Już jutro na Etihad Stadium dojdzie do spotkania z gatunku tych, które elektryzują cały piłkarski świat. Dwumecz pomiędzy mistrzem Anglii, Manchesterem City, a wicemistrzem Hiszpanii, FC Barceloną, wydaje się zdecydowanie najciekawszym wydarzeniem 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Po zaskakującej sobotniej porażce z Málagą 0:1 podopieczni Luisa Enrique muszą jak najszybciej wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów, gdyż jutrzejszy rywal to zespół z najwyższej światowej półki, który jest w stanie wykorzystać choćby najmniejszą słabość drużyny przeciwnej. Jeżeli Katalończycy chcą powtórzyć osiągnięcie sprzed roku, kiedy to na tym samym etapie Ligi Mistrzów wyeliminowali ekipę Manuela Pellegriniego, muszą zaprezentować swoją najlepszą wersję z trwającego sezonu.
Obecny mistrz Anglii nie wydaje się drużyną lepszą od tej sprzed roku. Wyniki osiągane przez podopiecznych Pellegriniego w obecnej kampanii, choć z pewnością nie są słabe, nikogo nie są w stanie powalić na kolana. Poniżej dokonamy krótkiej statystycznej analizy gry The Citizens w sezonie 2014/15.
Premier League
Broniący tytułu Manchester City po 26 kolejkach Premier League plasuje się na drugiej pozycji w tabeli, ustępując jedynie londyńskiej Chelsea, prowadzonej przez dobrze znanego w Barcelonie José Mourinho. Z 78 możliwych do zdobycia punktów The Citizens mają na swoim koncie 55 oczek. Drużyna z Manchesteru odniosła w lidze 16 zwycięstw, zanotowała 7 remisów i poniosła 3 porażki, strzelając przy tym 56 bramek, zaś sama tracąc 25 goli. Połowę z tych spotkań The Citizens rozegrali na własnym stadionie. Bilans tych meczów jest następujący: 8 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki oraz 26 goli zdobytych przy 12 straconych. Z kolei na stadionach rywali Manchester City radził sobie w następujący sposób: 8 wygranych, 4 remisy i 1 porażka oraz 30 bramek strzelonych przy 13 straconych.
Wyraźnie zatem widać, że postawa podopiecznych Pellegriniego na własnym stadionie niewiele różni się od tej prezentowanej na obiektach rywali. Co więcej, w wyjazdowych spotkaniach The Citizens osiągnęli nieznacznie lepsze wyniki, co z pewnością może dziwić. Warto wyróżnić spotkania Manchesteru City przeciwko najsilniejszym drużynom Premier League:
Manchester City – Liverpool 3:1
Arsenal – Manchester City 2:2
Manchester City – Chelsea 1:1
Manchester City – Tottenham 4:1
Manchester City – Manchester United 1:0
Manchester City-Arsenal 0:2
Chelsea – City 1:1
Trzy zwycięstwa, trzy remisy oraz jedna porażka w meczach z najsilniejszymi ekipami angielskiej Premier League to z pewnością nie najgorszy wynik mistrzów Anglii, choć ciężko powiedzieć, by robił on na kimkolwiek jakieś większe wrażenie.
Capital One Cup oraz FA Cup
W Anglii, w odróżnieniu do innych krajów Europy, mamy do czynienia z dwoma rozgrywkami pucharowymi, Capital One Cup oraz FA Cup. Warto jednak zauważyć, że traktowane są one zupełnie inaczej niż chociażby w Hiszpanii. Wielkie angielskie zespoły są świadome trudów sezonu w rodzimej lidze oraz na europejskiej arenie, dlatego do obu pucharów podchodzą nieco po macoszemu. W tych spotkaniach często pojawiają się młodzi wychowankowie bądź też piłkarze, którzy nie otrzymują zbyt wielu szans na grę od swoich szkoleniowców, stąd też co roku nie brakuje sensacji, gdy niewielkie, mało znane drużyny meldują się w finałach tych turniejów.
W obecnym sezonie przygoda Manchesteru City w obu rozgrywkach zakończyła się już na 4. rundzie. Przegrana z Newcastle United 0:2 w Capital One Cup oraz porażka z Middlesbrough 0:2 w FA Cup bardzo szybko sprawiły, że The Citizens mogą skupić się już jedynie na lidze oraz meczach Ligi Mistrzów.
Liga Mistrzów
W tegorocznej Lidze Mistrzów podopieczni Pellegriniego radzą sobie znacznie słabiej, aniżeli w poprzedniej edycji tych rozgrywek, gdzie do zajęcia pierwszego miejsca w grupie zabrakło im tylko jednej bramki. Grupowymi przeciwnikami Anglików były zespoły Bayernu Monachium, AS Romy oraz CSKA Moskwa. Mało który kibic The Citizens przewidywał, że o awans swojej drużyny do następnej fazy Ligi Mistrzów będzie musiał drżeć aż do ostatniego grupowego spotkania. Zespół Manuela Pellegriniego zanotował następujące wyniki:
Bayern – Manchester City 1:0
Manchester City – Roma 1:1
Cska – Manchester City 2:2
Manchester City – Cska 1:2
Manchester City – Bayern 3:2
Roma – Manchester City 0:2
Osiem zdobytych punktów pozwoliło Manchesterowi City na wyjście z grupy z drugiego miejsca. Dziewięć strzelonych oraz osiem straconych goli to dość przeciętny wynik, patrząc na ofensywny oraz defensywny potencjał, jakim dysponuje drużyna mistrza Anglii.
Spoglądając na wszystkie statystyki Manchesteru City z obecnego sezonu, można odnieść wrażenie, że nie jest to drużyna, którą można byłoby nazwać lepszą lub zdecydowanie lepszą od tej, z jaką w zeszłym roku mierzyła się FC Barcelona. Jednak, tak jak powiedział Luis Suárez, Manchester City to mistrz Anglii, posiadający w swoich szeregach piłkarzy o najwyższej piłkarskiej jakości, dlatego z pewnością nie będzie mowy o łatwej przeprawie dla Katalończyków. Wszystkie wymienione liczby to jednak tylko statystyki, które nie grają i tracą na jakimkolwiek znaczeniu w chwili, gdy arbiter gwiżdże po raz pierwszy. Koniec końców wszystko weryfikuje boisko.
Komentarze (61)
Jezeli LE nie wystawi rezerw, tak jak w sobote to o wynik jestem spokojny...
Spiac du.y!!!!!!!!
https://www.facebook.com/video.php?v=1517900495145353&set=vb.1399029093699161&type=3&theater
?? ?? ??