Barcelona wygrała na wyjeździe z Elche 6:0 w meczu 20. kolejki Primera División. Gole dla Dumy Katalonii strzelali Piqué, Messi (2), Neymar (2) i Pedro.
Wbrew przewidywaniom katalońskiej prasy, od pierwszej minuty na boisku na stadionie Martínez Valero nie pojawili się Dani Alves, Sergio Busquets, Andrés Iniesta i Luis Suárez. W ich miejsce ujrzeliśmy Martína Montoyę, Javiera Mascherano, Rafinhę i Neymara. Zgodnie z typami Mundo Deportivo i Sportu, w ataku zagrał Pedro Rodríguez.
Pierwsza połowa spotkania nie mogła zachwycać kibiców. Nie można było bowiem zobaczyć wielu okazji bramkowych, a tempo meczu pozostawiało wiele do życzenia. Więcej strzałów na bramkę oddali gospodarze. Groźnie uderzali Jonathas i Fajr, lecz na posterunku stał Claudio Bravo. Barcelona stworzyła sobie praktycznie jedną dogodną okazję do zdobycia gola i ją wykorzystała. W 36. minucie Xavi sprytnie rozegrał rzut wolny, podając do niepilnowanego w polu karnym Gerarda Piqué, który przy odrobinie szczęścia (piłka odbiła się jeszcze od obrońcy) pokonał Przemysława Tytonia.
Druga połowa pojedynku została już całkowicie zdominowana przez Barçę. Już na początku tej części miały miejsce dwa zdarzenia, które podcięły skrzydła gospodarzom. Najpierw sędzia Clos Gómez podyktował rzut karny za faul na Neymarze, który pewnie wykorzystał Leo Messi. Chwilę później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Fajr i Elche musiało radzić sobie w dziesiątkę.
Drużyna Frana Escriby była rozbita, co przełożyło się na kolejne gole dla Barcelony. W 69. i 71. minucie dwie znakomite akcje przeprowadzili pomiędzy sobą Leo Messi i Neymar, w efekcie czego Argentyńczyk zanotował dwie efektowne asysty, a Brazylijczyk – dwa gole. W 88. minucie sam Leo Messi zdobył bramkę z gry, a wynik na 6:0 ustalił po asyście Neymara Pedro.
W styczniu Barça wygrała z Elche kolejno 5:0, 4:0 i 6:0. Wyniki są imponujące, jednak z dzisiejszego meczu na pewno nie można wyciągać daleko idących wniosków na temat dyspozycji zespołu Luisa Enrique. W pierwszej połowie Blaugrana nie prezentowała się dobrze, co dotyczyło szczególnie nominalnych zmienników - Martína Montoi, Pedro i Rafinhi. W drugiej było już zdecydowanie lepiej, lecz oczywiście grające w dziesiątkę Elche nie jest wymagającym przeciwnikiem. Prawdziwy test już w środę, gdy Barça pojedzie na Calderón na rewanżowy mecz 1/4 finału Pucharu Króla.
Komentarze (5120)