Alex Song, wciąż zawodnik FC Barcelony, przebywa obecnie na wypożyczeniu w Anglii, w zespole West Ham United, gdzie rozgrywa bardzo udany sezon, będąc podporą swojej drużyny, która, jak do tej pory, zaskakująco dobrze radzi sobie w Premier League, zajmując siódme miejsce w tabeli i pozostając w grze o europejskie puchary.
Kameruńczyk udzielił niedawno obszernego wywiadu dla francuskiego dziennika L'Équipe, którego najważniejsze fragmenty przedstawiamy poniżej.
- „W Arsenalu spędziłem naprawdę dużo czasu, jednak niczego nie zdołaliśmy wygrać. Każdego roku traciliśmy najlepszych zawodników. Jeśli udałoby się ich przekonać do pozostania w klubie, Arsenal na pewno zostałby mistrzem Anglii. Stało się jednak inaczej, a równocześnie na stole pojawiła się oferta z Barcelony…”.
- „Wiedziałem, że nie będzie mi łatwo, by grać dużo. W końcu przyszedłem do najlepszej drużyny na świecie. Nie sądziłem jednak, że będę grać tak niewiele. Myślałem sobie, że jeśli rozegram 20 czy 25 spotkań na 50 to będzie dobrze, jednak, jak wiadomo, tak się nie stało”.
- „Przyjście do Barçy nie było błędem. Bardzo dużo się tam nauczyłem. Stałem się o wiele dojrzalszym zawodnikiem. Występowanie i trenowanie na co dzień z Messim, Xavim, Alexisem, Ceskiem i innymi jest niesamowitą sprawą, a zarazem lekcją”.
- „Tego lata bardzo chciałem wrócić do Arsenalu, jednak oni mnie nie chcieli. Tak bywa w życiu. Cesc też chciał wrócić do Arsenalu, który jednak nie zdecydował się wpłacić za niego odpowiedniej klauzuli odkupu. Zaskoczyło mnie to, tym bardziej, kiedy widzę, co on teraz wyprawia w Chelsea… Jest lepszy niż kiedykolwiek!”.
- „Mogłem występować we Włoszech i grać w Lidze Mistrzów z Napoli lub Romą. Mogłem także pójść do Turcji. Sporo mówiło się również o możliwości przenosin do Francji i zainteresowaniu Olympique Marsylia. Ja jednak chciałem przede wszystkim wrócić do Anglii. Było to niezwykle ważne dla mnie i mojej rodziny”.
- „Chciałbym wygrać kiedyś Ligę Mistrzów. Jednak już nie z Barçą. Moja przyszłość jest na Wyspach”.
Komentarze (148)
Spójrzcie na naszą pomoc. Na dzień dzisiejszy cała nasza linia pomocy kwalifikuje się na ławkę rezerwową. Do tego wszystkiego Xavi być może odejdzie, Iniesta lepszy na pewno nie bedzie, Rakitic kompletnie nie ogarnia zaś Rafinha jak na razie nic nie pokazał. Młodych nie biorę pod uwagę bo to nie jest na daną chwilę poziom Barcy.
A nie te wywiady Xaviego,Iniesty,Messiego,Zubiego czy Luisa E z których nigdy nic się nie dowiesz,którzy zawsze mówią,że poprawimy nasze błędy,że będzie dobrze,że coś wygramy,że jest dobrze itp
Jednak wokół tego drugiego sitwa chcę budować trzon środka pola.
Co do sprawy Cesca i Alexisa to kiedy Cesc odszedł by do Arsenalu to Chelsea wzięła by Alexisa. Nie miałoby to najmniejszego znaczenia.
Rzeczywistość okazała się brutalna, bo Song, mimo bez wątpienia większego talentu od Keity, nie dał Barcie nawet 1/3 tego co dał nam Malijczyk w trakcie jego pobytu.