Mimo że Luis Suárez nie będzie mógł dołączyć do Barcelony przed 26 października, chyba że Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu zmniejszy nałożoną na Urugwajczyka przez FIFA sankcję za ugryzienie Giorgio Chielliniego, napastnik dwa tygodnie temu rozpoczął najbardziej nietypowy presezon w swojej karierze, chociaż jeszcze do wczoraj miał wakacje.
Jak dowiedział się Sport, Suárez ćwiczy w Pirenejach wraz ze swoim osobistym trenerem od przygotowania fizycznego. Góry są na pewno dobrą lokalizacją, aby dojść do formy. Upał jest tam mniej dotkliwy niż w Barcelonie, a poza tym zawodnik może pracować w spokoju. W 2012 roku to samo miejsce wybrał Éric Abidal, który odbył tam sześciodniowy obóz z fizjoterapeutą Emilim Ricartem.
Komentarze (132)
Super
to dobrze niech trenuje, nawet bez druzyny....