Były trener Barcelony, Frank Rijkaard, w rozmowie z holenderską gazetą VI przyznał, że kończy swoją trenerską karierę.
- Nie będę więcej pracował jako trener. Nie mam zamiaru wykonywać tego zawodu do sześćdziesiątego roku życia. Jestem bardzo wdzięczny za wszystko, co osiągnąłem, ale wolę się poświęcić innym rzeczom - powiedział.
51-letni Holender podkreślił też, że chce „oglądać mecze i rozmawiać o futbolu", a nie „kontynuować pracę na boisku", będąc poddanym presji, jaką niesie ze sobą zawód trenera.
Rijkaard od stycznia 2013 roku pozostaje bez pracy. Wcześniej przez dwa lata był selekcjonerem Arabii Saudyjskiej. To była jego druga przygoda z drużyną narodową, bowiem debiutował na ławce trenerskiej Holandii. Ponadto trenował również takie zespoły jak Sparta, Barça (2003-2008) i Galatasaray.
Podczas swojego etapu w katalońskim klubie pozwolił zadebiutować Messiemu w pierwszym zespole, a także wygrał Ligę Mistrzów w 2006 roku.
Komentarze (60)
Nie do końca się z Tobą zgadzam. To nie Rijkard wyciągnął Barcę z kryzysu.
Z kryzysu w ciągu pół roku blaugrane wyciągnął maestro Radomir Antic.
2. Wprowadził Iniestę na salony, wyciągając go z marazmu ławkowego..
3. Pociągnął do przodu Xaviego. Myślę, że wielu założeniom taktycznym drużyny Guardioli początek dał właśnie Ryjek. Zresztą pierwszy sezon Pepa był niejako kontynuacją jego myśli. Tyle, że z trochę innymi wykonawcami.
4. To dzięki niemu Messi jest nr 1 na świecie. To jego barki dźwigały karierę Leo przez najtrudniejszy okres.
5. Rozpędził sporo młodych karier. Przykłady? Bojan i GdS. Jakby nadal byli pod skrzydłami Ryjka, to mogli być teraz gwiazdami światowego formatu.
6. "Stworzył" jedną z najlepszych dziewiątek w historii Barcelony - Eto'o.
7. W trudnych momentach podczas meczów potrafił podejmować spektakularne decyzje - finał CL 2006.
To tak na szybko. Są czasy przed i po Ryjku. Kto pamięta czasy sprzed jego kadencji, wie o czym mówię. Przywrócił Barcelonie miejsce w światowej czołówce. Tyle na ten temat. Powodzenia w kolejnym wyzwaniu Frank.