Gavi powinien obniżyć swoją intensywność?

Tomasz Jastrzębski

15 lutego 2025, 10:00

Marca

29 komentarzy

Fot. Getty Images

Wszyscy wiedzą jaki jest Gavi i za co culés go kochają. Jednak Cristina Navarro z Marki uważa, iż „musi on obniżyć swoją intensywność” i zwraca uwagę na to, że pomocnik dość szybko gromadzi żółte kartki. Pomocnik wrócił do gry pod koniec października, a już zdążył uzbierać trzy i w ostatnim meczu musiał zostać ściągnięty z boiska między innymi dlatego, żeby uniknąć drugiego kartonika.

Czy jednak możemy się spodziewać, że cokolwiek będzie w stanie zmienić naturę Gaviego? Czy powinniśmy tego oczekiwać od zawodnika, którego jednymi z głównych walorów jest waleczność? Wydaje się, że Hansi Flick podobnie jak wcześniej Xavi nie ma z tym większego problemu i widzi Gaviego jako swojego ulubieńca i faworyta do gry w pierwszej jedenastce. Przypomnijmy co na ten temat mówił poprzedni szkoleniowiec Barçy: „Wydaje mi się, że to co się mówi o Gavim [na temat jego ostrej gry – przyp. red.], to jakiś żart. On wkłada swoje serce i odwagę w grę, a tym kto to ocenia na boisku jest arbiter. Daje z siebie wszystko na boisku i gra zdecydowanie, ale nigdy ze złymi intencjami”.

Po ostatnim spotkaniu sam Gavi odniósł się do tej kwestii: „Trochę mnie bolało [o odczuwaniu dolegliwości], powiedziałem to trenerowi, a on powiedział mi, że miałem żółtą kartkę, a to nie jest mecz na robienie głupot. Powiedzieliśmy sobie, że lepiej będzie, jeśli mnie zmieni. Wszyscy wiedzą, że sędziowie się ze mną nie cackają”. Nie da się ukryć, że Gavi wyrobił sobie pewną reputację wśród arbitrów LaLigi i zasłużenie bądź nie, relatywnie często zbiera kartki, co może mieć wpływa na jego grę i nieść za sobą ryzyko gry w osłabieniu dla drużyny. Czy jest to jednak powód do tego, żeby Flick nieco hamował jego zapędy? Nie sądzę, gdyż po prostu nie będzie to już ten sam Gavi. Barcelona historycznie nie miała zbyt wielu takich zawodników, więc tym bardziej trzeba pielęgnować w nim tę intensywność, która jest tak potrzebna w taktyce Flicka opierającej się na wysokim pressingu.

Oczywistym jest, że dobrze by było, żeby nie zbierał tak wiele żółtych kartek, ale nie wydaje mi się, że jedno jest powiązane z drugim i ciężko będzie zachować jego największe walory przy jednoczesnym obniżeniu jego intensywności. Dlatego moim zdaniem Gavi nigdy nie powinien się zmieniać, co nie wyklucza dalszej ewolucji piłkarskiej i poprawy niektórych aspektów jego gry. Nie próbujmy jednak zrobić z niego Pedriego albo Frenkiego de Jonga, on ma do zaoferowania coś, czego nie mają inni.

A Wy co uważacie na ten temat? Czy Hansi Flick powinien pracować nad większą ostrożnością Gaviego?

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

To jest właśnie clue. Sędziowie często oceniają opinie o Gavim a nie zagranie. I to z punktu widzenia madryckich fanów którzy takie opinie raczej mają niekorzystne.
Ramos dostał w karierze mnóstwo czerwonych, ale jakby mu policzyć te które powinien dostać to odpuścili mu z 4x tyle lekko. Pepe, Alonso, Arbeloa, Casemiro... Wszyscy mieli darowane kartki za zagranie, za które Gavi to by dostał z 2 czerwone w jednej akcji. I to jest problem w Hiszpanii z sędziami - kibicami.

Gavi, nie zmieniaj się

Pedri nie jest az tak agresywny, ale jest naszym najlepszym graczem z defensywnym pressingiem i odbiorem. Wiec mozna sie zgodzic, aby Gavi ze swoja intensywnoscia zwracal uwage bardziej na skutecznosc a nie zwykle sile wejsc. Zapewne Flick probuje to zmienic.

Może by się ten pismak z Madrytu za swoich rzeźników z Realu wziął i zrobił artykuł o tym dlaczego sędziowie nie mają jaj karać zawodników Realu za ich brutalne faule, nawet żółtymi kartkami?

Jakby grał w Realu, to kartek by nie dostawał tak jak dawniej Casemiro czy teraz Camamop, a przy nich jego przewinienia to pikuś.

Gavi gra ostro ale nie jest jakimś rzeźnikiem jak Ramos, Pepe czy cała drużyna Getafe.

Takim moim zdaniem to Gavi z Raph najbardziej widać jak prasują i jeszcze Fermin u nich widać pressing w duzym wykonaniu

Musi zacząć myśleć bo wchodzi w zawodników drużyny przeciwnej jak bezmyślne zwierze. Agresja tak ale z głową.

Jeśli te delikatne ukojenie by więcej dało w ofensywie, to może i tak. Jednak dobrze mieć w drużynie kogoś kto nie odstawi nogi w jego przypadku nawet głowy. Barca przez ostatnie lata nie miała charakteru. Gavi to Gavi ja tam uwielbiam te jego wejścia i poświęcenie.

Gavi miał ten problem przed kontuzją i się z tym ogarnął i było lepiej.Teraz musi zrobić to samo.

Jeżeli chłopak rozwinie się piłkarsko, to nie będzie tak często musiał faulować, bo to raczej on będzie faulowany.
Do tego nie zawsze intensywny odbiór oznacza, że trzeba iść za każdą akcją jak dzik w żołędzie.
Niech spojrzy na Pedriego. Pedri, grając tak jak gra, jest celem bardzo wielu ataków przeciwników, natomiast sam ma bodajże najwięcej skoków pressingowych i dużo odbiorów, bez szczególnej agresji z jego strony.
Można? Można.
Agresję niech sobie Gavi zostawi na specjalne okazje.
Lubię chłopaka, ale chciałbym, żeby był lepszym piłkarzem, a nie tylko agresywnym.

Nie ma co ukrywać że obecnie Gavi jest pod grą odnośnie swojej codziennej dyspozycji . Efekt powrotu po mega ciężkiej kontuzji .. to jest normalne .

Co do agresji w grze ? W dzisiejszym futbolu miło oglądać młodego dzieciaka który po dostaniu po kulasach nie leży godzinę na boisku i próbuje wymusić kartę na rywalu tylko wstaje i z grymasem bólu leci sprintem do najbliższego gracza żeby odebrać mu piłkę...
Przypomina mi intensywnością i zadziornością Gennaro Gattuso z najlepszych lat w Milanie. I to jest niesamowity komplement.

Barcelona potrzebuje charakternego lidera , jest nim Gavi. To jest chłopak w środku którego nieustannie grasuje duch takich walczaków jak Carles Puyol chociażby.
Niebywale dobrze uzupełnia się z kolejnym liderem jakim jest Iniesta, oj przepraszam ! Pedri ...;)
Jeśli Gavi odzyska rytm , a wierzę że Flick to jest odpowiedni trener aby ten rytm dla dzieciaka przywrócić to będzie bomba.

I nie można mówić że Gavi nie posiada żadnych atutów poza agresją .
Każdy kto tak mówi jest niespełna rozumu .

Przecież to jest jego jedyny atut. Nic innego nie pokazuje. Taki kataloński Góralski xD

Barca intensywnością stoi. To główny atut Gaviego, więc niech nic nie obniża. W razie czego ma kto grać.

Jeszcze nie skopał leżącego jak Troglodyta Képler Laveran Lima Ferreira alias Pepe, więc nie jest źle a tak na poważnie.. Chłopaka zamiast budować pod kątem rozegrania piłki, wizji gry itd to geniusz Kumon go budował na nowego Wijnalduma.. Chłopak był porównywany do Thiago stylem gry a wyrósł nowy Arturo Vidal. Z jednej strony to dobrze a z drugiej odnoszę wrażenie, że jego największe atuty z jakich słynął w juniorach zostały zepchnięte na drugi plan..

Nie rozumiem stawiania znaku równości między intensywnością a nierozwagą lub wręcz brawurą. A mam wrażenie, że wieku taki znak w przypadku Gaviego próbuje stawiać.

Patrząc na minuty rozegrane po kontuzji, i związane z tym rozsądne wprowadzenie do drużyny. Gavi jest w każdym meczu zmieniany w LL albo 2/3 meczu lub wchodzi na końcówki. Nie wydaje mi się jednak aby trener zaczynał do niego układanie 11. Żółte kartki w tym nie pomagają, taki zawodnik to skarb, i gdybym był treneiro nie chciałbym aby chłop był znany tylko z waleczności, trochę bramek i asyst też byłoby fajne. Gavi jednak wrócił do grania i mieliśmy 7 pkt straty do Realu.

A ja się z tym zgadzam. O ile czasami faktycznie trzeba podostrzyc to faulowanie na 20m metrze przed polem karnym rywala na złamanie nogi to idiotyzm (ostatnio to zrobił Fermin, ale Gavi też wielokrotnie). Grać walecznie a grać chamsko i idiotycznie to dwie różne rzeczy.

Szkoda, że tak do Ramosa, Pepe, Casemiro, Bellinghama i innych rządowych piłkarzy nie postulowali.