Mundo Deportivo: Ansu Fati powiedział Hansiemu Flickowi, że chce zostać do lata i poprosił o pomoc

Mateusz Doniec

23 stycznia 2025, 10:30

Mundo Deportivo

91 komentarzy

Fot. Getty Images

Ansu Fati nie chce odchodzić z FC Barcelony, mimo że ostatnio rzadko pojawia się nawet w kadrze meczowej Hansiego Flicka. Trener pominął go w składzie w czterech meczach z rzędu, a przeciwko Benfice, choć znalazł się na ławce, również nie otrzymał ani minuty. Mimo to napastnik powiedział trenerowi, że chce zostać.

Jak informuje Fernando Polo z Mundo Deportivo, Ansu Fati nie chce rzucać ręcznika. Chce jak najlepiej wykorzystać swoje szanse na udowodnienie, że jest przydatnym zawodnikiem dla klubu. Dlatego też, mając kontrakt do 2027 roku, chce dokończyć ten sezon w Barcelonie. Według dziennikarza zawodnik odbył kilka rozmów z Hansim Flickiem, aby wyjaśnić swoją sytuację i dowiedzieć się, jak poprawić swoje występy. Ansu poprosił trenera, aby mu pomógł i powiedział, gdzie może się poprawić, ponieważ chce zostać przynajmniej do lata.

Wychowanek miał być bardzo zadowolony z rozmów z trenerem, co skomentował osobom, którym ufa w szatni. Flick powiedział mu, że liczy na niego, ale biorąc pod uwagę jego jakość, czuje, że powinien domagać się od "dziesiątki" wyższego poziomu. Przesłanie trenera do Fatiego, w bardzo czułym i dydaktycznym tonie, było takie, że musi porzucić strach przed popełnieniem błędu.

Flick powiedział mu także, że musi grać tak, jak trenuje, z pewnością siebie. Na sesjach treningowych Ansu zwykle pozostawia dobre odczucia i tworzy zagrożenie przed bramką przeciwnika. Ansu zrozumiał to i dołoży wszelkich starań, aby poprawić swoje występy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jeśli Fati ma zostać to powinien z nim popracować jakiś psycholog.
Wszyscy wiemy, że umiejętności Ansu posiada, bo je widzieliśmy na własne oczy, ale chłopak się po prostu boi na boisku, jakby był dosłownie ze szkła. Gavi pokazał że można przeżyć ciężką kontuzję i dalej mieć potężny mental.

Przecież Barcelona jest w sytuacji bez wyjścia. Załóżmy Fati.. Facet zarabia więcej niż Salah. Drabinka płacowa porażka.. Laporta cały czas waży piwo. Araujo kontrakt na 14-18 mln pewnie xD Facet zarabia co Busquetsy po 12 latach gry w Barcelonie i 20 pucharach xD

Ciekawe jak wiele wspólnego z tym, że tak mu zależy na pozostaniu i udowodnieniu swej wartości, przynajmniej do lata, ma to, że zarabia tu dwa albo trzy razy tyle ile dostałby gdziekolwiek indziej :)

I co zmieni to pół roku? Cud się wydarzy.
Ja uważam, że w chwili obecnej to nie Ansu decyduje o swojej karierze, a jego ojciec. Raczej jest jasne, choć nie przesadzam ostatecznie, że to jego ostatni, tak wysoki kontrakt. Kwestie sportowe schodzą tu na drugi plan.
Zawiodłeś chłopaku, zawiodłeś wszystkich tych, którzy polowali na czarną koszulkę z numerem "10” i tych, którzy wykazali się wyjątkową cierpliwością.

Yeah, caly czas to samo

Orientuje się ktoś co słychać u szamana Umtitiego, jak sobie radzi w nowym klubie???

ja też chce grać w Barcelonie, może ktoś to przekazać flickowi? będę się starał na treningach

Świetna wiadomość, szkoda że dopiero teraz pogadali i sobie wyjaśnili pewne sprawy xd

Musi zmienić otoczenie i ligę żeby odbudować swoja karierę. To nie jest gracz na Barcelonę obecnie

Laporta sprzedaj to drewno!

Pokaz Honor i w styczniu masz odejść

Przecież to bełkot. Nie ma to żadnego sensu. Ansu jest bardzo sympatyczny - to fakt. Lubię go i ten tego i tak dalej.
Ale powiedzmy sobie szczerze - czy on wchodząc na kilka minut daje z siebie wszystko? Czy gryzie trawę? Zap... ala do utraty tchu, w ataku i defensywie? Wsadza nogę i głowę gdzie się tylko da?
NIE. I to w zasadzie kończy temat.

W Barcelonie B nie może sobie pograć jak nie łapie się teraz do pierwszej kadry na mecze ? Jak to jest z przepisami w hiszpanii ?

Mam nadzieję, że Ansu zostanie i odnajdzie radość z gry. Jestem w stanie uwierzyć, że na treningach wygląda fenomenalnie, ale w meczach tak bardzo nie chce popełnić błędu, że nie potrafi nic dać zespołowi. Brak ryzyka to największe ryzyko. Czas się uśmiechnąć, wrzucić trochę luzu i odzyskać tę afrykańską radość, o której mówił niegdyś jeden z trenerów Ansu z młodzieńczych lat.

Rozumiem, że Fati chciałby zostać przynajmniej do końca sezonu w klubie, w pięknej i ciepłej Barcelonie, zwłaszcza, że klub płaci pełną pensję, a on nie musi się wysilać, nie musi grać ryzykując kontuzją.
Nie rozumiem natomiast dlaczego tak młody piłkarz (chociaż już nie taki "młodzik" wszak w tym roku skończy 25 lat) nie ma ambicji by grać.
Nie chce zmienić otoczenie, wybierając drużynę gdzie mógłby grać, starać się odbudować swoją grę.
Nie wiem do kiedy trwa okienko transferowe ale klub o ile jakiś klub zgłosiłby się obecnie po niego winien przekonać piłkarza do odejścia.
Takie rozwiązanie jest optymalne dla klubu ale i piłkarza. Klub chociaż w nieznacznej części zaoszczędziłby na pensji zawodnika, a piłkarz miałby szansę pograć, o ile rzeczywiście chce i ma do tego ambicję.
I na koniec jeszcze jedna sprawa, a mianowicie sprawa numeru "10" na koszulce FC Barcelony.
Uważam, że namaszczenie Fatiego, po kilkunastu dobrych meczy na następcę Messiego, danie mu koszulki z tym numerem , oprócz kontuzji przyczyniło się do "zniszczenia" kariery Fatiego.
Błędem klubu było, że nie wystąpiło do władz ligi o zastrzeżenie tego numeru i o zgodę na to by w pierwszej drużynie zarejestrowany był piłkarz z numerem 26.

Wielu z nas darzyło Fatiego sympatią, wiązało z nim nadzieję na przyszłość lecz wszystko się rozsypało dlatego Fatiemu należy pomóc namawiając go do współpracy z psychologiem oraz do zmiany otoczenia.
Uważam, że na dzisiaj to wszystko co powinna mu zaproponować Barcelona.


J

przypominam - €268,269 tygodniowo

Moim zdaniem za duży ciąży na nim ciąży. Aby mógł wrócić do jakiegoś poziomu i zacząć regularnie grać niestety musi odejść z klubu tak jak to zrobili wcześniej inni zawodnicy. (Bartra, Mingueza ...) Widocznie presja z numerem 10 nie pomogła mu. Musi się z tego uwolnić i zamknąć rozdział Barca, jak chce grać dalej w piłkę.

Wszystkim co tutaj piszą o pobieraniu pensji - ludzie, czy Wy macie jakąkolwiek wiedzę w zakresie kontraktów piłkarskich czy tylko piszecie by pisać? Przecież jak pójdzie na wypożyczenie to pensja mu się nie zmieni - pytanie ile z tego będzie opłacać Barcelona a ile drugi klub. Rozumiem frustrację, ale nie siejcie zamentu.

Zły ruch, bez regularnej gry problem będzie się pogłębiał.

Każdy wie jak to się skończy ale cóż, kolejna szansa dla Ansu i kolejne miesiące pobierania pensji;)

Już lepiej zostawić Fatiego i pozbyć się za wszelką cene De jonga, ten koleś to jakieś nieporozumienie w tym klubie, Gomes chyba dał wiecej niż on.

Niech dadzą mu pograć albo niech Deco i Flick spotkają się z nim i mu powiedzą otwarcie że nie ma czego tutaj szukać. Nie ma co się z nim ceregielić to nie jest małe dziecko. Powinno mu zależeć żeby jak najwięcej grać w piłkę a nie brać kasę za siedzenie na trybunach.

Fatiemu potrzebny jest psycholog/psychiatra aby odblokować głowe... Chociaż piszę to z bólem, ale w straciłem jakąkolwiek wiarę w Fatiego.

Flick zaoferował Fatiemu pomoc na trubunach

Umtiti też o to prosił nawet z płaczem w oczach wg. katalońskich mediów... Jak się skończyło to wiemy.

Źródło: szafka de Jonga

Ansu wyznał trenerowi, że chce sobie odłożyć trochę kasy na potem, bo nie wiadomo jak będzie. Powiedział, że lubi jego treningi, ma kolegów w drużynie i poradzi sobie jakoś nawet jakby miał nie grać.

A co my, Caritas?

Nie ma co się chłopakowi dziwić, ma dopiero 22 lata, jak pokazują inne przypadki kolejne wypożyczenia raczej nie pomagają zawodnikom, jesli chce jeszcze zaistniec w tym klubie to tylko zostając i walcząc o skład, jesli mu sie to nie uda to poprostu będzie sie cieszył z bycia w Barcelonie do 25 roku życia i potem pojdzie próbować swoich sil w średniakach

Jeszcze się chłop przebudzi da nadzieję a my znów zostaniemy z nim na kolejny sezon sprzedać i zostawić 50 %praw

Trzeba będzie się włamać ma gadu gadu Flicka, by się dowiedzieć co mu odpowiedział.

Te bzdety tych dziennikarzyn, to niczym jakiś pudelek lub telenowela brazylijska.

"...skomentował osobom, którym ufa...". To już nie będzie ufał.

Moze i nie jest najlepszy, ale za to ma nie najniższą pensje

I tak do 2027 roku. Ale Laporta załatwił klub tym ruchem.

Czyli, skład na resztę sezonu już znamy