Niemożliwe nie istnieje!

Maciej Machaj

21 stycznia 2025, 19:48

1332 komentarze

Fot. Getty Images

SL Benfica

SLB

Herb SL Benfica

4:5

Herb SL Benfica

FC Barcelona

FCB

  • Vangelis Pavlidis 2', 22', 30' (k.)
  • Ronald Araújo 68' (sam.)
  • 13' (k.), 78' (k.) Robert Lewandowski 
  • 64', 90' Raphinha 
  • 86' Eric García 

Po nieprawdopodobnym meczu, którego scenariusza nie mógł przewidzieć absolutnie nikt, Barcelona pokonuje na wyjeździe Benficę 5:4 i zapewnia sobie udział w kolejnej rundzie Ligi Mistrzów.

Spotkanie nie mogło rozpocząć się gorzej dla gości. Już w drugiej minucie po mocnym dośrodkowaniu z lewej strony na piłkę nabiegł Pavlidis i mocnym strzałem z kilku metrów nie dał szans Szczęsnemu. Chwilę później Fredrik Aursnes miał doskonałą sytuację do podwyższenia rezultatu, ale nie trafił w bramkę. Po niespodziewanym ciosie Barcelonę z letargu obudził Lewandowski, który w dogodnej sytuacji zdecydował się na mocny strzał i fatalnie przestrzelił. W następnej akcji Polak mógł jednak cieszyć się z gola. W polu karnym Benfiki Tomas Araujo nieprzepisowo powstrzymywał Balde, a jedenastkę na gola zamienił niezawodny w tym elemencie gry Lewy

To, co wydarzyło się w dalszej części pierwszej połowy, to teatr jednego aktora, niestety w negatywnym dla Barcelony znaczeniu. Najpierw Wojciech Szczęsny kompletnie niepotrzebnym wyjściem na 30. metr skasował mocnym kopnięciem Balde, co wykorzystał Pavlidis, kierując futbolówkę do pustej bramki i zdobywając prawdopodobnie najłatwiejszego gola w swojej karierze. Chwilę później polski bramkarz sprokurował rzut karny, który na gola zamienił nie kto inny jak Pavlidis, kompletując hat-tricka po pół godzinie gry.

Jeśli ktoś pomyślał po pierwszej połowie, że zgromadzeni na Estádio da Luz kibice zobaczyli szczyt kuriozum, musiał zweryfikować swój osąd po drugich 45, a właściciwie 51 minutach. Wystarczy spojrzeć na kontaktową bramkę dla Barcelony: wybijający piłkę z własnego pola karnego Trubin trafił prosto w głowę Raphinhi, a futbolówka wpadła do bramki.

Radość Barcelony trwała tylko moment, ponieważ w 69. minucie dośrodkowanie z lewej strony próbował przeciąć Ronald Araujo, ale zrobił to tak niefortunnie, że trafił do własnej siatki. Czy ta samobójcza bramka oznaczała koniec emocji? Nic z tych rzeczy. Niespełna kwadrans przed końcem sędzia ponownie wskazał na wapno, tym razem po faulu Álvaro Carrerasa. Do piłki ponownie podszedł Lewandowski i po raz drugi pokonał Trubina. Kontaktowy gol pobudził Barcelonę, która całkowicie zdominowała przebieg gry, a nagroda przyszła w postaci bramki Erica Garcíi po strzale głową.

Jeśli mecz do stanu 4:4 był szalony, ostatnie minuty to totalna jazda bez trzymanki. Podczas gdy Barcelona szukała zwycięskiego gola, akcję meczową miał Angel Di María, który przegrał jednak pojedynek sam na sam z Wojciechem Szczęsnym. Kiedy wydawało się, że Danny Makkelie zakończy mecz, po groźnej sytuacji w polu karnym Barcelony z kontrą wyszli goście. Raphinha wbiegł w pole karne, ograł obrońcę i nie dał szans Turbinowi, dając ekipie Flicka zwycięstwo.

To krótkie podsumowanie w żadnym wypadku nie oddaje tego, co stało się dzisiaj w stolicy Portugalii. Trudno znaleźć słowa, które opiszą przebieg dzisiejszego spotkania. Katastrofalna postawa Szczęsnego w pierwszej połowie i epicka pogoń zakończona happy endem na długo pozostaną w pamięci wszystkich kibiców Barcelony.

Skład Barcelony: Szczęsny, Koundé, Araujo, Cubarsí, Balde, Casadó, Pedri, Gavi, Raphinha, Lamine, Lewandowski.

Ławka rezerwowych: Ferran, Ansu Fati, Iñaki Peña, Pablo Torre, Christensen, Fermín, Victor, De Jong, García, Kochen, Fort, Martin.

Skład Benfiki: Trubin, Carreras, Antonio Silva, Otamendi, Tomas Araujo, Florentino Luis, Aursnes, Kokcu, Akturkoglu, Schjelderup, Pavlidis.

Ławka rezerwowych: Cabral, Barreiro, Soares, Bah, Bajrami, Amdouni, Sanches, Rego, Di María, Beste, Rollheiser.

REKLAMA

Poleć artykuł

Komentarze (1332)

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Po tym meczu to chce aby kazdy został, nawet Fatty. Nie ma co w srodku sezonu cokolwiek zmieniać obecnie. Mecze z Realem i Benfiką na pewno scaliły zespół. Her Flicku też zyskał.... nawet u krytyków. Takie historyczne mecze i emocje nie zdarzają się często. Jeszcze dużo spotkań zostało. Wszystko mozliwe

jak Raphinia utrzyma taki poziom przez rok czasu to powinien dostac złotą piłke jak dla mnie , serio :P

Fajnie że zdarzył się nam tak szalony mecz. Na pewno chłopakom doda to wiary w to że mogą odwracać losy meczu! Tego mi brakowało w ostatnim czasie. U poprzednich szkoleniowców kiedy przegrywaliśmy 1-0, za chwile 2, później zamiast odrabiać starty to traciliśmy kolejne bramki i chodzili po boisku jakby dosłownie im się nie chciało. Tutaj walka do ostatnich sekund! To mi się podoba. Brawo Flick, brawo Barca!

Mi ten mecz okropnie przypominal miejscami remontade z PSG. Wiem że to inny mecz ale mial.wiele punktów wspólnych. Nawet ta sytuacja sam.na sam di Maria czy miekki karny na Laminie

Ericka trzeba zostawić i nie kombinować.. Gdyby Araujo wypadł ze swoją kontuzja na dłużej to kim gralibyśmy w obronie? Kounde do środka, a na bok kto Fort? Martinez kontuzja, Andreas mógł leczyć sie dłużej i co wtedy? Tracimy dużo bramek i obrońce sprzedajemy dla miejsca na Rashforda? Nie wiem czy to rozsądne.. Jedynie jak ten Fati odejdzie to widze sens brania Marcusa i to z możliwością wykupu za jakieś maks 60 mln.. Jak sie odnajdzie w LaLiga to cacy może później Lewego miejsce zająć, a latem trzeba Taha brać za darmo ;) Wtedy kogoś z ŚO można sprzedać nawet tego Araujo i kasa na Marcusa będzie.. Co myślicie? ;)

Odnośnie tego spotania jeszcze - oglądam sobie powtórkę karnego dla Benfici i tam nie ma kontaktu Szczęsnego z atakującym.

Ktoś się orientuje dlaczego, mimo braku kontaktu, był to faul? Pytam serio, może ktoś lepiej rozumie przepisy, bo dla mnie jest to niejasne.

Dobrze wydane 69zl na canal+ :) zapomniałem anulować po promocji i dzięki temu spotkaniu nie żałuję ;)

Gdyby to był najlepszy mecz Barcy w tym roku pewnie na luzie byśmy wygrali. Bez błędów w obronie, z lepszą grą w ataku.
Byłby to kolejny dobry mecz o którym nikt za parę tygodni by nie pamiętał.
Dostaliśmy niesamowite i momentami groteskowe widowisko o którym będą mówić i wspominać przez całe lata. Tak powstają legendy. Sukces rodzi się w bólu a żelazo wykuwa się w ogniu.

Nie wiem kto się bardziej "zes**ł" po wczorajszym meczu w Lizbonie; użytkownicy realmadryt.pl czy kibice i piłkarze Benfiki XD śmiech na sali.
Na fioletowej mnie rozbawiło "Penaldowski", a sami nie pamiętają co było parę miesięcy temu z Kylianem.
Każdy zdrowy na umyśle wie, że sędzia nie dojechał z niektórymi decyzjami. Przypomnę, że to był sędzia, który wepchnął Anglików do finału Euro w 2021.
Dajmy Wojtusiowi czas, przypominam, że wrócił on z emerytury, żeby pomóc klubowi, chłop nie grał 6 miesięcy. Bądźmy wszyscy dobrej myśli.
Możemy jedynie trochę ponarzekać na Yamala za wczorajszy mecz. Nie szczypmy się, przegina z tymi próbami wymuszania fali i kładzenia się na murawę po każdym kontakcie.

Emocjonujący mecz, dobrze że udało się odwrócić wynik w drugiej połowie i jest wygrana. Martwi trochę dyspozycja obrony.

Dalej nie spie hahah.

Brak słów, odebrało mi mowę, 4 godziny po meczu nadal jestem w ciężkim szoku. Hansi robi zmianę formacji, po której ładujemy dwa gole, pieczętujemy remontadę i meldujemy się w 1/8. Co to jest za trener, co to jest za gość, prowadź generale!! Visca Barça!!!

Mozna by rzec ze karnego co zabrali z getafe oddali nam z benfica bo ciezko tam sie czegos dopatrzec. Fajnie widziec ze sedziowie czasem myla sie na nasza korzysc. W la lidze sie tego nie doczekamy

Powiem wam szczerze oglądałem te powtórki faulu na Yamalu i ten karny mocno naciągany nawet ja tam kontaktu nie widziałem może macie lepsze video . Natomiast nie dziwi mnie to że nie podyktowali karnego dla benfiki bo ten faul był podobny do tego na Kounde i to takie 50/50 kwestia interpretacji.

u białych prawie 800 komentarzy na temat naszego meczu. nie mogą przeboleć wyniku i awansu . co za dzbany

Skąd info o bójce po meczu? Ma ktoś jakieś konkretne źródło?

Zwycięzców się nie osądza.

To był jedyny błąd Szczęsnego w tym meczu, który wynikał z błędu komunikacyjnego, Pena też tak daleko leci wybijać piłki, ale ma szczęście że wszyscy go do tej pory usłyszeli lub widzieli. Też wybiega daleko za obrońców i odbiera piłki. Tylko jemu jeszcze nie zdarzył się błąd komunikacyjny z nikim, kto ma dopaść pierwszy do danej futbolówki i ją jemu zostawić.

Karny naciągany.

Natomiast bardzo dobra druga połowa no i interwencja na Di Marii - klasa Wojtek!

Byle tak dalej

Trzeba przyznać Flickowi że z drużyny, która po pierwszym gongu stawała się płodem do bicia, zrobił potwora, którego pierwszy gong nakręca, napędza i podkurwia... to jest mental zwycięzców, którego brakowało w Barcy od wielu lat!!!

W Barcelonie nie ma nudy. To jest piłka nożna!! To, było jak walka Kliczko - Lennox Lewis!!

Pomijając postawę Szcęsnego w pierwszej połowie, pomijając zjazd Lewandowskiego w drugiej części sezonu, to przy zjeździe Rafinhi (mimo stzrelonych dwóch bramek) i widocznym zjeździe Yamala, ciężko bedzie w tym sezonie coś ugrać

Nasi wojownicy !

Ciekawe kiedy fort się wkurwi że nie gra w ogóle a Martin co drugi mecz

This is Barcaaaaa! Dwóch Polaków w pierwszym składzie naszego kochanego klubu już możemy nie zobaczyć w naszym życiu, także cieszmy się każdą chwilą a takimi meczami to już w ogóle. Z piekła do nieba, dla mnie karnego dla Benfica nie powinno być, nie wiem gdzie tam był kontakt ale ok... Nasza drużyna ma jaja i mega psychikę by w meczu gdzie nic nie wychodzi, wszystko jest na przekór to oni walczą do ostatniego gwizdka, coś pięknego, za to kocham ten klub!

To jakie tu były komentarze w przerwie woła o pomstę do nieba. Natomiast po meczu nagła zmiana. Czy to już hipokryzja? Zastanówmy się.

Barcelona w sercu mym na zawsze

czy przegra czy wygra, nie ważne

Jeśli odchodzisz, po takiej porażce

nie nazywaj się kibicem, oj nie ładnie

Nie widziałem kontaktu ze Szczęsnym przy karnym dla Benfiki.

Raphinia " zabije i umrę za ten zespół "

Jest juz wywiad z Wojtkiem na canal plus twitter

Sędzia tutaj również nie udźwignął meczu. Według mnie karny yamala to przesada a ten potencjalny z ostaniej akcji do dyskusji.

Jaka "katastrofalna postawa Szczęsnego"? Od redakcji wymagam trochę więcej chłodnej analizy.

Pytanko mam ,skoro już mamy miejsce w ósemce to czy konkretne miejsce jakoś wpływa na późniejsze losowanie ? chodzi mi o to czy jest jakaś różnica (nie licząc kasy) jak zajmiemy 2 a np 4 miejsce?:)

Szczęsny dodał tyle dramaturgii w meczach z Realem czy Benfica że będzie się takie mecze pamiętać na lata, za Xaviego to ja żadnego meczu nie pamiętam

A ja tam miałem przeczucie i 5teczke w przerwie na naszą wygraną dałem xd

Na stronie realu ponad 700 komentarzy o naszym meczu

Co by się nie działo Szczęsny zagrał cztery spotkania i cztery wygrał.
Ja kibicuję mu żeby zagrał ich jak najwięcej w Barcelonie i nieważne ile wpuści bramek oby każdy wygrał jak dotychczas.

Dawno nie widziałem takiego nagłówka na tej stronie. Wspomnienia wracają...

Wygrana wygraną, ale to był kabaret!

Najlepiej że gdy Pedri podawał do Garcii, to padł mi net. Myślę sobie to znaczy, że będzie brama. Potem już miałem problem z postawianiem na nowo transmisji, i myślę sobie dobra, mogę nie oglądać, aby korzystny wynik wywieźli. Także 5tki też nie widziałem :( Poszedłem zęby myć do spania, i patrzylem wynik na flashscorze xD A teraz i tak spać nie mogę :D

Nie oglądaęm tego meczu poza ostatnimi 15minutami, kiedy strzeliliśmy 3 bramki.
Ale teraz przeczytałem komentarze.
Ku.wa ludzie - co się z Wami dzieje, że kolejny POLAK w Barcelonie dostaje taką dawkę hejtu ?
Ostatnio byłęm na spotkaniu z Jakubem Bączkiem, trenerem mentalnym wielu spotcowców, m.in. Lewego.
To on powiedział, że hejt na Lewego nie wylewa się z Niemiec, nie wylewa z Hiszpanii, tylko z Polski.
Dlaczego tak jest, że kiedy Polak wybija się ponad przeciętność (a występ w ważnym meczy LM w koszulce Barcy to właśnie takie wybicie się) to jest sekowany, hejtowany ?
Jakie to żałosne…
Tym bardziej, że było, niebyło, Wojtek wybronił dwie trudne sytuacje przy 4:4:.
Ale dla wielu durni na tej stronie jest „ręcznikiem”…

Czułem tą wygraną jak wtedy z psg

Historyczny mecz z piekła do nieba, 2 miejsce w tabeli, 2 zawodników liderujących w tabeli strzelców. Po prostu w LM cud malina

Wstyd mi za was, kibice.. Pseudo kibice w zasadzie.. Wszedłem w połowie tutaj i fala hejtu wylewająca się przekraczała poziom, jak Odra podczas powodzi. Jakie jazdy było po zawodnikach, to aż żal było czytać. Zamiast siedzieć na stronie w trakcie meczu to lepiej jest w spokoju sobie go oglądać. Jedynymi, którzy przegrywali nam mecz w pierwszej połowie w zasadzie był tylko Szczęsny. Nie graliśmy dzisiaj aż tak źle, po prostu głupie błędy i szczęście Benfiki sprawiły, że przegrywaliśmy. Benfica też nas jakoś fizycznie nie zjadła, jak twierdzili niektórzy, ja widziałem u nas pomysł na grę i wolę walki, a że co rusz jakieś kłody pod stopy były rzucane..
Na szczęście pokazaliśmy charakter i na koniec mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa :)
Powtarzam - to nie Benfica dzisiaj strzelała, to my traciliśmy, a niekiedy sami sobie strzelaliśmy.

Chyba jedziemy na rekord komentarzy ????

Widzieliście? MovieStar podaje że była bójka po meczu

Obawiam się, że Szczęsny może mieć problem, żeby jeszcze pograć i zaraz wytłumaczę co mam na myśli. Wygląda na to, że dużym problemem jest to, że w wielu momentach widać brak komunikacji, brak zgrania pomiędzy Wojtkiem i obroną. Nieporozumienie z Balde przy bramce (choć wyjście Wojtka w tej sytuacji nie było specjalnie konieczne) - to był przede wszystkim błąd w komunikacji, bo gdyby komunikacja nie zawiodła to jeden lub drugi poradziłby sobie z tą piłką. Brak komunikacji, ale także brak zaufania widać również w wielu sytuacjach, kiedy obrońcy nie rozgrywali piłki z bramkarzem, co przecież normalnie naturalnie czynią. Końcówka i sytuacja z Marcinem - także marna komunikacja. Oczywiście problemem też jest to, że Szczęsny aż nazbyt próbuje grać wbrew swojemu stylowi, a gra na przed polu nigdy nie była jego najmocniejszą stroną. Pewnie jest to poniekąd też konsekwencją braku gry, a co za tym idzie problemami z oceną sytuacji. Z drugiej strony Peña - gra na przedpolu, wychodzenie do piłek - tu nawet nie ma co porównywać, bo zdecydowanie wygrywa z Wojtkiem. Lepiej wygląda to komunikacyjnie, jest większe zaufanie drużyny. Do gry Barcelony są to jednak kluczowe atuty. Inna sprawa, że Peña, jako bramkarz ma marne liczby, a Barcelona z nim traci mnóstwo goli i nie jest to przypadkiem. A Wojtek? Paradoksalnie, z nim w bramce Barcelona wygrała 4 mecze na 4 rozegrane ;)

Wierzyłem do końca. W przerwach takich meczy, nie wchodzi sie tutaj ani na FB. Juz sobie wyobrażam jaki ściek zrobili tu "prawdziwi kibice". Po 4 golu Benficy już trzymałem kciuki aby remis, a tu 5tka i wygrana. Brawo, szacuneczek

Szczerze mówiąc, parząc na grę Benfici to przy 4:2 wierzyłem dalej, że wyciągniemy remis, ale.. wygramy?! Szacun dla Naszych za ten mecz. VeB!

W Tym meczu brakowalo tylko tego tanczacego Pingwina.

Dla takich chwil się żyje, wrócili z zza światów. Mieliśmy dużo pecha - błedy obronne. Ale też szczęście jak nabita główka na Raphini i nie do końca chyba słuszny karny na Yamalu.
Mecz który zostaje w pamięci kibiców na dekady

Jak to powiedział Pan Kazimierz Górski „ Dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe” i stał się cud na Estadio da luz. Teraz można się cieszyć, a na analizę tego meczu jeszcze przyjdzie czas. Co do kibiców to powiem jedno nauczcie się szacunku, bo aż wstyd że mają takich fanów w Polsce.

Szczesny fantastycznie zrehabilitowal sie za pierwsza polowe. Miałem wrażenie że po tych błedach zrobił się tylko bardziej pewny. Super mental. Jeszcze ta asysta na koniec no sztos! :D

Mecz to prawdziwe kino. Świetne decyzje Flicka by zostawić Lewego i wpuscic Erica ktorzy za chwile strzelili bramki.
Lewy zrobił to w czym jest najlepszy czyli strzały z jedenastek zamienil na gole. Messi czesto sobie z tym nie radzil..
Robercik napewno podniosl sobie ocene tymi bramkami bo oprocz tego mecz miał przecietny.

Raphinia fantastyczna bramka w koncowce. Ten sezon nalezy do niego.


W tym meczu brakowało tylko jeszcze gołej baby wbiegającej na boisko, nawet ta foka z pilką i człowiek wystrzelony z armaty były !!!

Opluwanie naszych chłopaków po pierwszej połowie przez niektórych "kibiców" przekroczyło niestety granice

Fermin w ostatniej akcji faulował,ale ciul z tym ,ważne 3 pkt :)

Remontada pełną parą

Ingo to lepiej tą linią obrony steruje

Wojtek ich podpuścił jak gówniarzy

Jako kibic nie pamietam tak powalonego meczu, z takim anturażem i na dodatek w totalnej ulewie. Aboslutny mecz dekady jak dla mnie jesli chodzi o emocje. Remontada, 3 karne 3 duze bledy brmakarzy, samoboj. Brakowało jakiejs czerowonej, choc chyba ktos ze sztabu Benfiki dostal...

Pene to ratował Martinez i jego pułapka ofsajdowa , Z Araujo to Pene wpusci i 6

Flick na Getafe i inne mecze ligowe nie wpuszcza Szczęsnego, w zamian tego wrzuca go na ważniejszy w LM. Kto by się spodziewał, że popełni proste błędy... Lewy nie dostaje żadnych sensownych podań w pole karne. Yamal nijaki, zmarnował kilka strzałów i podań, powinien więcej pracować nad gra zespołową. Pedri wybitnie zagrał, myślę że w tym meczu dał płomyk nadziei. Balde widać, że się rozwija, wolno ale jest progress. Myślę, że ten mecz pokazał, że w ataku trzeba ryzykować aby wygrywać.