Trudna sytuacja Fermína Lópeza

Dawid Lampa

20 stycznia 2025, 12:00

Sport

24 komentarze

Fot. Getty Images

Trwa drugi sezon Fermína Lópeza w Barcelonie i... młodemu zawodnikowi jest zdecydowanie ciężej niż w pierwszym. W kampanii 2023/24 stał się ważnym żołnierzem Xaviego balansującym pomiędzy pierwszym składem a ławką rezerwowych. Na dziś sytuacja wygląda inaczej.

Minuty Fermína Lópeza są w pewien sposób ograniczane, a on sam, będąc na boisku, nie prezentuje się z najlepszej strony. Wytłumaczeń można szukać w wielu miejscach, przede wszystkim w przedłużonym sezonie 2023/24. López był na mistrzostwach Europy, gdzie co prawda nie grał zbyt wiele, ale potem wyjechał na igrzyska olimpijskie. Ostatecznie miał tylko tydzień wakacji, po czym wrócił do dynamiki zespołu Barçy. Czy to był błąd?

Na ten moment może się wydawać, że tak. Niedługie wakacje, krótki odpoczynek i nie w pełni przepracowany okres przygotowawczy sprawiły, że Fermín nie jest na ten moment tak ważną postacią w kadrze Barcelony jak wcześniej. Trzeba pamiętać, że był kontuzjowany między początkiem września a początkiem listopada, ale jego liczby i tak nie wyglądają najlepiej.

Fermín zagrał łącznie w 19 meczach w tym sezonie (12 w LaLidze, 4 w Lidze Mistrzów, 2 w Pucharze Króla i 1 w Superpucharze Hiszpanii), przy czym zebrał w nich łącznie 717 minut, co daje średnią 38 minut na mecz. Kiedy przebywał na boisku, udało mu się strzelić jednego gola i zaliczyć cztery asysty, w tym dwie przeciwko Bayernowi Monachium. 

W styczniu 2025 roku zagrał tylko w trzech z pięciu spotkań, wchodząc z ławki w dwóch. W pierwszym składzie pojawił się przeciwko Barbastro w Pucharze Króla. Wydaje się, że na pozycji czwartego zawodnika do ataku Hansi Flick woli postawić na Gaviego niż na Fermína. López nie zachwyca formą, gdyż nie trafia tak często do siatki, do czego przyzwyczaił wcześniej, a zwłaszcza na genialnych igrzyskach olimpijskich. 

Na ten moment kontuzjowany jest Dani Olmo, co może sprawić, że w najbliższych dwóch meczach Fermín dostanie szansę pokazania się. Musi jednak być zdecydowany w swojej grze, pokazując trenerowi, że warto na niego stawiać. Zaangażowania nigdy nie można mu odmówić, a to ceni trener Flick. 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

trochę niebywałe że mamy samych wychowanków o takim profilu jak Fermin-Gavi-Casado-Pedri. Tak tak tak, Pedri to nie wychowanek, a Gavi smażył się w andaluzyjskim słońcu zanim u nas się uczył, ale w to z konsekwencją celujemy co uważam za niesamowite w pewnym stopniu. Kiedy świat opanowały kolosy typu Goretzka czy Casemiro to my pokazujemy w dużych meczach tego sezonu, że granie filigranowymi 1.60m chłopakami ma sens i daje swoje plusy. Szkoda Bernala czy Nico Gonz, bo to aż niesamowite, że zazwyczaj mamy w naszych najsilniejszych składach jednego rosłego DMa i dwóch knypków, którzy królują i dyktują grę na boisku.

Fermin moim zdaniem za szybko za dużo i zajechał się trochę psychicznie i fizycznie po igrzyskach. Wróci jestem pewny, wygląda jakby miał bardzo dobry mental, zobaczymy.

Na pewno potrzebujemy chłopa, który nie boi się pierdolnąć z pierwszej piłki z dystansu, a Ferminek lubi przylutować bez powodu. Liczę na tego chłopa.

Po takim sezonie, to Pedri sezon do siebie dochodził, bez sensu jest wysyłanie tych dzieciaków na dwa turnieje w jedno lato. W tym sezonie raczej nie ma co liczyć, że odpali, a przydałby się w formie, on chyba jako jedyny nasz pomocnik nie boi się oddawać strzałów z dystansu.

Powinien zagrać od początku z benfica po kontuzji olmo a gavi ławka

Fermin grał już w tym sezonie na ls ps spo i sp może niech zagra kilka meczów na jednej pozycji

Sam jest sobie winien, od ligowego meczu z Realem wyraźny zjazd formy

Ma dołek formy i Fermin to zawodnik który zyskuje kiedy gra regularnie na co teraz nie ma szans. Dajmy mu czas a komentarze typu sprzedać póki coś wart to sobie darujcie

Potrzebny jest nam tego typu zawodnik - żelazny zmiennik niczym PEDRO.
Jeszcze nie raz pokazał, że potrafi i może się przydać w długim sezonie.
A i rywalizacja w składzie będzie bardziej zacięta.

Sprzedać póki coś wart, Ferminek po igrzyskach chyba osiadł na laurach.

Moim zdaniem na zmiennika jest bardzo dobrym graczem, niestety jest zbyt młody, aby odgrywać taką rolę, więc ciężki orzech do zgryzienia.

A moze warto go po prostu sprzedac jak jest dobra okazja? Czesto wlasnie marnujemy sporo opcji do sprzedazy a potem zostajemy z wrakiem pilkarza ktorego nikt nie chce.

Na razie widać dużą różnicę między Ferminem a Olmo. Olmo lepiej wykorzystuje przestrzeń, lepiej się pokazuje do gry. Fermin jest waleczny i w polu karnym potrafi się odnaleźć, ale brakuje mu spokoju, odpowiedniego ustawienia między liniami

Moim zdaniem Fermin został nieco sztucznie wypompowany- odnoszę wrażenie, że to nigdy nie będzie podstawowy zawodnik, a jego sufit wisi relatywnie nisko.
Szczerze mówiąc ja osobiście wyżej cenię Torre niż Fermina

Czterech zawodników na jedną pozycję w schemacie Flicka to jednak trochę sporo. Pablo Torre - kontrakt do 2026, więc w te wakacje chyba adios za piątaka. Jeśli będzie przedłużenie, to kosztem Fermina.

Fermin, czy Torre. Lewy, czy Ferran. Szczena, czy Pena. Jeszcze jakieś wątpliwości? Chyba nie, bo gramy mecz, który może nam zapewnić awans bez nerwówy z Atalantą.

Powinien z Las Palmas strzelić 2 bramki. Jak się takiego czegoś nie strzela to są później konsekecje. Natomiast jest mlody i jest wychowankiem więc będzie miał jeszcze szanse się wykazać.

Może potrzeba więcej czasu aby po kontuzji dojść do siebie to nie roboty...

W młodym wieku wahania formy to normalna rzecz. Moim zdaniem jak na razie dostaje tyle minut na ile zasługuje, może odpali w najbliższym czasie trzeba być dobrej myśli :)