Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego pojedynku z Realem Mallorca zdaniem redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: kapitan Raphinha, Lamine Yamal z błyskiem i ważne zwycięstwo
Wysokie zwycięstwo mogłoby sugerować, że mecz z Mallorcą był spacerkiem. Pierwsza połowa była jednak bardzo trudna i dopiero po przerwie worek z bramkami się rozwiązał. Kluczowy był Raphinha. Brazylijczyk, który pełnił funkcję kapitana od pierwszej minuty, w przekroju całego meczu pomylił się tylko raz, kiedy zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Poza tym był praktycznie bezbłędny. Pewnie wykorzystał jedenastkę przy wyniku 1:1, dołożył drugiego gola, a poza tym swoimi kluczowymi podaniami (4) kreował sytuacje strzeleckie i powinien zakończyć spotkanie z przynajmniej dwiema asystami. Nieskuteczny, ale kreatywny i efektowny był z kolei Lamine Yamal, który zakończył mecz z asystą, już ósmą w tym sezonie ligowym. Dobre zmiany dali także Frenkie i Pau Victor – strzelcy bramek nr 4 i 5. Najważniejsze są jednak trzy punkty i przerwanie pasma trzech meczów bez zwycięstwa.
Najgorsze: problemy ze skutecznością, złe decyzje Ferrana i dołek Daniego Olmo
Fatalna skuteczność w pierwszej połowie sprawiła, że piłkarze Barcelony schodzili do szatni przy wyniku remisowym. Sam Ferran Torres zmarnował przynajmniej trzy znakomite okazje, a w dwóch kolejnych powinien przynajmniej sprawić problemy bramkarzowi Mallorki. Hiszpan podejmował złe decyzje również w innych sytuacjach i pomimo bramki z pewnością nie zachwycił. Wyraźny dołek po znakomitym początku sezonu ma Dani Olmo. Co prawda ostatecznie to on stworzył swoim prostopadłym podaniem sytuację, w której Lamine Yamal został faulowany w polu karnym. Cały występ Daniego był jednak bardzo przeciętny – w pierwszej połowie Olmo zanotował zaledwie 10 celnych podań, a niedokładnym zagraniem zmarnował kontratak w przewadze trzech na jednego. Na szczęście nawet pomimo tych problemów udało się zwyciężyć.
Komentarze (27)
Ale co strzal w swiatlo to bramka. Raz na jakis czas jakas chora interwencja budowala Victorowi legende.
Bardzo bym chcial zeby Inaki nabral pewnosci bo ma calkiem fajny refleks, u bramkrza bardziej niz u innych potrzebne jest wyczucie i ogranie.
Oby nam nie zawalil niczego powaznego.
Najgorsze: status quo w bramce zachowane. Kolejny mecz z gatunku tych gdzie jeżeli ja bym stał na bramce to wynik byłby taki sam. Tym razem przy golu naprawdę nic nie mógł zrobić, 3 wyjścia poza pole karne i tyle.