Hansi Flick: To był gol, nie było spalonego

Przemek Walczak

10 listopada 2024, 23:59

AS

25 komentarzy

Fot. Getty Images

FC Barcelona uległa Realowi Sociedad 0:1 w meczu wyjazdowym. Przez większość spotkania przyjezdni byli bezradni, a tak niska porażka była najniższym wymiarem kary. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami Hansiego Flicka, który wziął udział w pomeczowej konferencji prasowej. 

[Catalunya Radio]: Czy Lamine Yamal był tym, czego Barcelonie dzisiaj brakowało, czy to przypadek, że przegraliście dwa spotkania, kiedy Lamine nie było w wyjściowym składzie?

Hansi Flick: Powiedzieć, że przegraliśmy, bo nie mieliśmy Lamine to byłaby prosta odpowiedź. Każdej drużynie brakowałoby gracza o takiej jakości, ale koniec końców zaczęliśmy dobrze, strzeliliśmy bramkę. To była zła decyzja, absolutnie zła, ale musimy to zaakceptować. Po golu Realu cierpieliśmy, do tego momentu było w porządku. Dzisiaj nie był nasz dzień, w ofensywie nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji, podejmowaliśmy złe decyzje w ostatniej tercji. Musimy to zaakceptować.

[Marta Ramón, RAC1]: Jaki wpływ na porażkę miało anulowanie bramki Lewandowskiego? Co sędzia ci przekazał? Dyskutowałeś z nim wściekle w przerwie.

Wcale nie byłem taki wściekły (śmiech). Powiedziałem mu tylko, że to gol, że to była zła decyzja, tam nie było spalonego. To nie jest jego wina, musimy to zaakceptować, co mogę powiedzieć, to byłby inny mecz, ale stało się inaczej, to nie był nasz dzień.

[Adria Albets, SER]: Czy zażądasz od hiszpańskiej federacji, żeby Lamine nie jechał na zgrupowanie, i czy jesteś przekonany, że zostanie w Barcelonie, żeby się zregenerować?

Nasi lekarze się tym zajmą, to normalne. Nasi doktorzy porozmawiają z tymi z federacji. Jeśli mógłby dzisiaj zagrać, to by zagrał, ale nie było takiej szansy, więc musimy to zaakceptować. Federacja podejmie właściwą decyzję.

[Alfredo Martínez, Onda Cero]: Po tylu zwycięstwach, jak poważna jest ta porażka?

Jest poważna, to my jesteśmy za nią odpowiedzialni. Mogliśmy grać dużo lepiej, pokazaliśmy to w pierwszych 15 minutach. Posiadanie piłki nie było tak dobre jak zazwyczaj. To jest porażka, ale poprzednie spotkania były bardzo dobre, byłem zadowolony z naszego sposobu gry. Tak jak powiedziałem drużynie, dzisiaj zakończyliśmy mecz razem, nikt nie wykonał żadnego złego gestu. Chcieliśmy strzelić bramkę aż do ostatniej sekundy, ale nie mieliśmy na to szansy, bo nie byliśmy tak silni jak w ostatnich meczach.

[Helenda Condis, COPE]: Powiedziałeś nam właśnie, że lekarze Barçy rozmawiają z federacją, czy bierzesz pod uwagę, że mogą oni zażądać obecności Lamine jutro w Las Rozas? (miejsce zgrupowania Reprezentacji Hiszpanii — przyp.red.)

 

Cóż, ja też byłem w podobnej sytuacji. Jako trener myślę, że dobrze jest być otoczonym przez ekspertów, a oni decydują. Jeśli powiedzą: "niech gra, nie ma możliwości, że odniesienie kontuzję", to trzeba to zaakceptować. W taki sposób decyduję, ufam ekspertom. 

 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Oczywiście że był gol i nie było spalonego.

Flick powinien już wiedzieć że bramka jest tylko wtedy gdy jest uznana przez sędziego. Mecz został przegrany bo drużyna nie miała pomysłu na grę

Wydaje mi się, że Flick zaorał naszych zawodników, bo wczoraj wyglądali słabo kondycyjnie,a Real nas zabiegał, ciekawe ile przebiegły km obie drużyny ? Ta chęć jednego dnia wolnego więcej nie wzieła się z sufitu, od tamtego momentu mamy przestoje, jak w meczu derbowym z Espaniolem, szczególnie po Yamalu było to widać w ostatnich 2 meczach.

Jeśli system jest półautomatyczny, to sędziowie podejmują ostateczną decyzję. To jest błędna ocena i powinni mieć obowiązek szczerego przyznania się do tego. Może inni w przyszłości byliby wtedy bardziej uważni.

Takie wały tylko w La Liga, wlazłem na kilka kanałów yt i w komentarzach wysyp, nawet od kiboli Realu Madryt, że nie było spalonego, bo to stopa obrońcy Sociedad. Ale wał. Co nie zmienia faktu, że Barca została zabiegana a mając takich placków tragicznych jak De Jong i Pena to sie skończyło jak skończyło
konto usunięte

Var varem, ale mecz wyglądał trochę jak ten z Valencia, kupę niecelnych podań i gry nie w tempo. Już z Crveną można było odnieść wrażenie, że piłkarze wyszli sobie na dużym luzie. Zbytnia pewność siebie? Gra na 2-3 biegu z Crvena wystarczyła, ale na innych to będzie za mało.

Powinni w takiej sytuacji powtorzyc mecz. Ewidentny gol, a pozniej jeszcze to probowali zatuszowac

Zobaczylem pierwsza powtórkę i byłem przekonany ze spalonego nie ma.Mialem rację.Tekiego wała już dawno nie widziałem.Każdy system można oszukać

System pomylił stopy i gola nie ma XDDD Ciekawe że przegrywamy znowu gdy ten sam sędzia był co w meczu z ossasuną XDD
Ale tak na poważnie, to mecz do zapomnienia, tragedia w pomocy i ataku, obrona jeszcze jakoś działała, ale spalone nie już nie bo RS wiedział jak wypuszczać atak w tempo... Szkoda że żegnamy się na dwa tygodnie tak słabym meczem :(

Flick byl bardzo zdenerwowany tym co sie dzialo. Widac bylo jakby nie panowal na to co sie dzieje na boisku. Mogl jakby mowic zespolowi jedno, a nasz zespol zareagowal dosc slabo w drugiej nawet polowie.
Ten mecz bedzie dobra nauczka dla Flicka. Spalone, pressing przeciwnika, podania naszych zawodnikow i ucieczka spod pressingu jest lepsza niz 2-6 miesiecy temu, ale dalej nie to samo niz innych zespolow, jak nawet RS, Celty czy MC. Zgranie dalej wymaga pracy. Coz poczekamy.

Sędziowie z Madrytu, ten z var też i wszystko jasne

Siedzą cioty w kanciapie mają zbiżenia na monitorach i nie widzą że spalonego nie ma, może trzeba ich tam więcej wsadzić. Bramka i inny mecz, a oni tylko pierdolą że Barcelona kupywała sędziów, ciekawie jakie to były kupione mecze, bo ja pamiętam stracone mistrzostwo przez nich, a pomocy nie widziałem żadnej

Według mnie taki spalony to jest śmiech na sali. Gol powinien być i żadna wysunięta stopa nie powinna być w ogóle brana pod uwagę. Ale trzeba też spojrzeć na to z drugiej strony ile bysmy stracili my bramek łapiąc na te minimalne spalone..
Poprostu tak jak mówi Flick nic dziś nie gralo Kounde zagrał jeden z gorszych meczy zero w ofensywie i każda akcja jego stroną. De jong to samo cieniutko bardzo. A potem to już stracili bramke i się posypało wszystko a Sociedad nabrało pewnosci jakby grali o mistrzostwo.

Witamy w la liga, za dobrze nam szło:)

no i cyk zawieszenie Flicka na 3 spotkania xD

Tytuł trochę mylący, bo sugeruje, że wyłącznie na to zwalił winę Flick (w stylu Xaviego). Tymczasem w dalszej wypowiedzi przyznał, że po prostu nic nie grało na boisku.