Dekalog Hansiego Flicka

Mateusz Doniec

14 października 2024, 06:00

AS

16 komentarzy

Fot. Getty Images

"Emanuje autorytetem" - tak określają Hansiego Flicka w szatni ludzie, którzy z nim stale przebywają. Spokojny autorytet bez wybuchów, ale jednak autorytet z zasadami. Javi Miguel z dziennika AS ujawnił "Dekalog Hansiego Flicka", który obowiązuje w szatni Blaugrany od czasu przybycia niemieckiego trenera.

1. Punktualność

Flick daje dobry przykład i wielokrotnie przybywa do Ciutat Esportiva jako pierwszy. Wszyscy, zarówno zawodnicy, jak i sztab, muszą być na miejscu 90 minut przed rozpoczęciem treningu. Sesja zwykle zaczyna się o 11 rano, więc "czerwona linia" to 9:30. Zawodnicy jedzą śniadanie w Ciutat Esportiva, a w tym czasie Flick konsultuje się ze swoim sztabem na temat przygotowań do treningu oraz z lekarzami na temat stanu kontuzjowanych zawodników, a także z trenerami od przygotowania fizycznego na temat obciążeń.

2. Codzienna kontrola wagi

Każdego dnia, bez wyjątku, przed rozpoczęciem treningu zawodnicy muszą wejść na wagę. Dane są rejestrowane i oceniane co tydzień. Do tej pory nikt nie został jeszcze pociągnięty do odpowiedzialności. Od czasów Luisa Enrique nie było tak wyczerpującego kontrolowania parametrów fizycznych. W testach medycznych niemiecki trener uwzględnił również analizę stomatologiczną, aby uzupełnić obraz kliniczny każdego zawodnika.

3. Obowiązkowe nawyki żywieniowe

Drużyna spożywa posiłki w stołówce Ciutat Esportiva. Nie ma żadnych wyjątków ani odstępstw. Nie muszą jeść razem, ponieważ zawodnicy mają różne plany pracy, ale wszyscy są zobowiązani do jedzenia w bufecie przygotowanym przez Silvię Tremoledę, dietetykiem pierwszej drużyny. Za Xaviego Hernándeza również zalecono spożywanie posiłków w Ciutat Esportiva, choć w żadnym wypadku nie było to obowiązkiem.

4. Sesja aktywacyjna w dniu meczu

Zawodnicy mają zaplanowaną sesję aktywacyjną rano w dniu meczu. Flick uważa tę sesję treningową za niezbędną do przygotowania się do meczów. Co ciekawe, niektóre składy meczowe były zmieniane po tej sesji. W pierwszym sezonie Xaviego sesja aktywacyjna również była obecna w dniu meczowym, ale zawodnicy narzekali i ostatecznie zdecydowano się ją wyeliminować.

5. Zgrupowanie w dniu meczu

Wraz z przywróceniem sesji aktywacyjnej, odrodził się również inny stary zwyczaj. Od czasu przybycia Flicka piłkarze koncentrują się w hotelu w południe, nawet jeśli mecz odbywa się na Montjuïc. Celem tej zasady jest kontrolowanie wszystkich szczegółów i uniknięcie nieprzyjemnych niespodzianek związanych z ruchem ulicznym w mieście lub jakimkolwiek innym incydentem w ostatniej chwili.

6. Odpoczynek po meczu

Wyeliminowano nocne podróże powrotne. Jeśli drużyna gra na wyjeździe o 21:00 lub później, a lot trwa dłużej niż półtorej godziny, drużyna zostaje na noc w mieście, w którym rozegrano mecz. Flick uważa, że zawodnik potrzebuje odpoczynku po wysiłku związanym z meczem i nie jest zwolennikiem przylotu o trzeciej nad ranem, z wyczerpanym ciałem i ledwo przespaną podróżą.

7. Długie i intensywne sesje treningowe

Niemiecki trener narzucił bardzo wyraźną dyscyplinę na treningach, ze szczególnym naciskiem na przygotowanie fizyczne, z pomocą sprowadzonego tego lata Julio Tousa. Sesje treningowe mają priorytetową rolę w poznaniu stanu każdego zawodnika, poddając go testom kontrolującym wszystkie parametry. W tym zakresie piłkarze ćwiczą z urządzeniem GPS na ramieniu, który dostarcza wszystkich danych, które są następnie oceniane. Sesje trwają zwykle średnio półtorej godziny, nie licząc pracy przed i po sesji. Ostatecznie zawodnicy spędzają w Ciutat Esportiva około pięciu godzin.

8. Zlikwidowanie kar finansowych i wyzwań

Flick uważa swoich zawodników za profesjonalistów i w związku z tym nie ma sensu system kar lub motywacji. Każdy zawodnik wie, co zrobił źle, a co dobrze i jest odpowiedzialny nie tylko przed trenerem, ale także przed drużyną. Wychodząc z tego założenia, niemiecki trener postanowił zlikwidować kary finansowe, które swego czasu przywrócił Xavi. Nie oznacza to, że akt niezdyscyplinowania pozostaje niezauważony i nie ma żadnych konsekwencji. Odbywa się to wtedy przy pomocy innego rodzaju kary. Zawodnikom nie są też stawiane żadne wyzwania przed meczami, a co za tym idzie, nie ma żadnych nagród za zwycięstwa. Te wyzwania stały się przeszłością od czasu przybycia niemieckiego trenera.

9. Adnotacja o dniach wolnych od pracy

Niemiecki trener jest pasjonatem swojej pracy i chce maksymalnego zaangażowania zarówno od swojego sztabu, jak i zawodników. Wierzy, że aby być na najwyższym poziomie, trzeba dawać z siebie wszystko na treningach i w meczach. Dzień bez pracy to dla Flicka dzień stracony. Dlatego też nie jest on zbyt chętny do dawania swoim zawodnikom wielu dni wolnego, co najwyżej jeden w tygodniu. Prawdą jest również to, że fakt rozgrywania dwóch meczów w tygodniu nie pozostawia trenerowi dużego marginesu. Korzysta on co prawda z przerw na mecze reprezentacji narodowych, kiedy nie ma prawie żadnych zawodników pierwszej drużyny, by być nieco bardziej pobłażliwym w tym względzie, ale bardziej z konieczności niż przekonania.

10. Profesjonalne relacje z piłkarzami

Flick nie chce być ojcem, ani kolegą swoich zawodników, ale trenerem. Utrzymuje doskonałe relacje ze wszystkimi swoimi zawodnikami, oparte na szacunku i zaangażowaniu. Drzwi jego biura są otwarte dla każdego, ale nie oznacza to, że zachęca do kumoterstwa. Flick jasno mówi, że istnieje cienka granica między zawodnikiem a trenerem, której żaden z nich nie powinien przekraczać. Stara się być sprawiedliwy w swoich decyzjach, ale nie pozwala na ingerencję.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Czyli że piłkarze spędzają w Ciutat całe 5 godzin dziennie?
Ostatnio przy okazji transferu Szczęsnego wynikła dyskusja jak to piłkarze muszą się poświęcać a ich rodziny "cierpią". Jestem ciekaw jak wygląda dzień np takiego Martineza.
5 godzin to nie jest żadne poświęcenie biorąc pod uwagę zarobki...

Początek bardzo obiecujący i miejmy nadzieję że w końcu mamy trenera na lata a nie na jeden/dwa sezony ale zobaczymy czy dogada się w dłuższej perspektywie z Laportą który lubi wchodzić w czyjąś robotę

Pan Trener Hansi Flick jak widać lubi porządek i dyscyplinę.

Mam własne spostrzeżenia na przestrzeni lat jak trenerzy ustalali zasady przyjazdu i punktualności przyjazdu na poranny trening.Bywałem pid Ciutat Esportiva z rana od czasu Tito i aż do ery Valverde zasadą było przybycie do godz 10.00 i wspólne śniadanie.Więc żeby spotkać wjeżdżających graczy należało być już od 9.15 pod bramą.Najszybciej podjeżdżał Mascherano.Natomiast u Erneste śniadania jedli gdzie chcieli a pierwsi przyjeżdżali 10.15 a Pique raz jeden zajechał na pięć minut przed treningiem.

Coś co jest normalnością, ale po ostatnich latach dla Barcelony to jakiś szok. Tyle ile artykułów powstaje na ten temat tylko to potwierdza.

Mam nadzieję, że to będzie trener na lata. Po ostatnich naszych perypetiach trenerskich myślę, że w końcu trafił nam się diament.

Niemiecka precyzja i hiszpański temperament.

Nacisku na przygotowanie fizyczne i dyscypline ostatnimi laty brakowało. Dobrze robi - jeśli doniesienia są prawdziwe. To zawodnikom tylko pomoże.
konto usunięte

Ciekawe czy u Flicka by przeszly wycieczki do Stockholmu i balowanie w klubach gdzie zawodnik ma niby rozpisany plan treningowy/ regeneracyjny ;)

Część elementów było już za Zabiegi, ale z różnych względów w drugim sezonie z nich zrezygnowano lub uległy degradacji. Pierwszy sezon "nowych" zasad nie będzie żadnym wyznacznikiem poprawy. Prędzej takim będzie drugi/trzeci sezon, gdy piłkarze będą już przyzwyczajeni i może pewne rzeczy nie będą już im tak super pasowały jak za pierwszego sezonu nowego trenera. Pierwszy sezon nie jest, przynajmniej dla mnie, żadnym wyznacznikiem poprawy.

Dyscyplina to klucz do sukcesu, no chyba że Real

Przy każdej zmianie trenera były różnego rodzaju podobne informacje, jednak Flick zdaje się być osobą, która rzeczywiście będzie trzymać dyscyplinę i całkiem słusznie