Andrés Iniesta zakończył piłkarską karierę

Dariusz Maruszczak

8 października 2024, 12:45

100 komentarzy

Fot. Getty Images

Kolejna wielka legenda Barcelony kończy piłkarską karierę. Andrés Iniesta podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej potwierdził doniesienia medialne o zawieszeniu butów na kołku. Pomocnik wspominał kolejne etapy swojej przygody z piłką. 

twitter.com/FCBarcelona/status/1843619242941337929

Dobiegła już końca pożegnalna konferencja prasowa Andrésa Iniesty, podczas której pomocnik podsumował wszystkie etapy swojej kariery. 

Iniesta o Złotej Piłce: Przez głowę najbardziej mi przechodzi miłość i sympatia ludzi. Możliwość uszczęśliwienia wielu osób swoją pracą. Złota Piłka jest bardzo piękna i stanowi część futbolu. Duma nie wynika z tytułów, ale z marzenia o zostaniu piłkarzem i zyskaniu sympatii wszystkich ludzi. Obrazek z Xavim, Leo i mną, trójką na podium, to coś większego niż jej zdobycie. Trzech wychowanków na podium Złotej Piłki to jest nagroda dnia, a nie to, kto ją zdobył.

Iniesta o golu w finale mundialu: Mijają lata, a my nadal się tym emocjonujemy. Nie ma słów, aby opisać ten moment. Wszyscy strzeliliśmy tego gola, tak to czuję. Czułem tę siłę wszystkich.

Iniesta o etapie 2008-2012: Będzie to trudne do powtórzenia, bo pod względem trofeów to było niesamowite, ale w piłce i w życiu nic nie jest niemożliwe. Słowa Rakiticia [że Barça odpuściła po 2015]? Każdy może to klasyfikować jak chce, dla mnie to była kwestia piłkarska, a nie nastawienia.

Iniesta: Chciałbym wrócić do Barcelony w jakimś momencie życia. W momencie, gdy poczuję, że mogę wnieść poprzez inne funkcje to, co osiągnąłem jako piłkarz, byłbym zachwycony. Jeśli zostanę trenerem, będzie to profil Iniesty.

Iniesta: Zamierzałem zakończyć karierę w Barcelonie, ale sytuacja była inna. Barça potrzebuje, żebyś dawał z siebie 300%, czułem, że to nie będzie możliwe. Odszedłem w fantastycznym momencie dla pamięci kibiców Barçy. Nigdy nie chciałem odchodzić w złym momencie, z negatywną perspektywą wobec mnie. To był idealny moment.

Iniesta: Byłbym w stanie grać nawet za 10 lat. W wieku 40 lat już jednak wystarczy, zawsze byłem osobą, która stawia sprawy jasno, kiedy nie będę już grać i będę doceniać inne rzeczy. Teraz spróbuje się kształcić i uczyć, poznać to, co bardziej otacza futbol.

Iniesta o tym, co powiedziałby sobie z dzieciństwa: Na pewno popełniłem wiele błędów, ale powiedziałbym, żeby dalej robił to, co robi, i jak robi. Niczego bym nie zmienił. Robiłem coś dlatego, że tak czułem.

Iniesta o trenowaniu Barcy: Mam nadzieję, że trener Flick będzie mógł zostać na wiele lat, to byłby świetny znak. Nie mam wątpliwości, że jego praca będzie fantastyczna. Musimy wspierać go z zewnątrz. Ja nie byłem nawet na pierwszych zajęciach.

Iniesta o najszczęśliwszym wspomnieniu w Barcelonie: Dzień debiutu w Brugii i debiutu na naszym stadionie w starciu z Huelvą. Potem to były momenty zdobywania trofeów.

twitter.com/FCBarcelona_es/status/1843611224895844844

twitter.com/Alfremartinezz/status/1843610656634970373

Rodzina Iniesty wyszła na scenę, trwa pozowanie do zdjęć.

Iniesta: Chcę też powiedzieć o mojej matce. Chciałbym ci podziękować za wszystko. Zawsze będę ci wdzięczny za całe poświęcenie i wysiłek dla mnie i dla mojej siostry. Do Any, mojej żony. Nie mam słów, żeby opisać to, co do ciebie czuję. Czuję się szczęściarzem, że mogę dzielić z tobą życie. Podziwiam cię i szanuję jako osobę. Dziękuję, że ze mną wytrzymujesz, bo nie zawsze jest tak pięknie. Jestem najszczęśliwszym mężczyzną, nie mogłem znaleźć lepszej żony.

Iniesta potwierdza, że zamierza zostać trenerem: Dalej się kształcę, ale muszę się uczyć, także na błędach… Chcę dalej utrzymywać dziedzictwo naszych akademii. Zaczynam kurs trenerski. Postaram się wykonać świetną pracę z innego miejsca i to będzie mój następny krok. Jestem dumny, że walczyłem i pracowałem do ostatniego dnia bycia piłkarzem. Że nigdy nie poddawałem się w jakiejkolwiek sytuacji.

Iniesta: W 2018 roku podjąłem jedną z najtrudniejszych decyzji, z pewnym ryzykiem. Odszedłem z Barçy, aby udać się na drugi koniec świata, do Japonii, do Kobe. Po pięciu latach w Japonii mogę powiedzieć, że to doświadczenie było cudowne. Mogłem pomóc, stworzyć piękną historię. Zdobyliśmy pierwsze dwa trofea, ale na poziomie rodzinnym to było najpiękniejsze doświadczenie, jakie przeżyliśmy. Etap w Japonii dobiegł końca, skupiłem się bardziej na kolejnym kroku, z chęcią zbliżenia się trochę do Hiszpanii, i zagrałem kolejny rok w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Teraz już kształcę się w swoim następnym kroku.

Iniesta: Ten etap nie miałby sensu bez przeżycia najlepszego okresu dla mojego klubu, Barçy. Świetnie się bawiliśmy w tym czasie. Nie tylko chodziło o grę, ale też o to, w jaki sposób to robiliśmy. Było magicznie i wyjątkowo. Możliwość bycia w klubie mojego życia, w zespołach młodzieżowych, dotarcie do pierwszego zespołu, reprezentowanie Barçy… To było coś wyjątkowego, najlepsze wspomnienie. Barça zmieniła moje życie i była dla mnie wszystkim. Nie mogę zapomnieć o grupie zawodników i trenerów, którzy uczynili te lata wyjątkowymi.

Głos zabrał Pep Guardiola, który przypomniał, jak Iniesta powiedział mu na początku jego pracy, że wszystko idzie dobrze, co dodało otuchy trenerowi w najtrudniejszym momencie.

Iniesta: Moja druga skóra była w reprezentacji. Dla mnie to wszystko zaczęło się w wieku 15 lat. Te wszystkie popołudnia na treningach, koledzy, z którymi się rozwjałem… Dziękuję wszystkim osobom, które tam napotkałem. Miałem przywilej być w najlepszej epoce reprezentacji. Szczególne wyróżnienie dla Luisa Aragonésa, Del Bosque i Lopeteguiego za szacunek, jaki mieli wobec mnie. Wszyscy wspominają tego gola w finale mundialu, ale strzeliliśmy go wszyscy, kibice, piłkarze… Magia wszystkich sprawiła, że było to możliwe. I magia Jarque, który nam pomógł z miejsca, w którym był.

Iniesta: Nie mógłbym wyróżnić żadnego trenera nad innymi, ale nie mogę zapomnieć Van Gaala. Chcę podkreślić jego odwagę i zaufanie w podążaniu tą drogą.

Van Gaal: Masz mój pełny szacunek i podziw jako piłkarz, ale przede wszystkim jako osoba. Życzę ci wszystkiego najlepszego.

Iniesta: Nie mogę zapomnieć dnia, w którym Carlos Naval zadzwonił do La Masii i zapytał o mnie, ponieważ Lorenzo Serra Ferrer chciał, abym trenował z pierwszą drużyną. To zawsze pozostanie w mojej głowie. Widzieć Camp Nou z La Masii i później móc być z Xavim, Rivaldo, Puyolem, potem Piqué… Pamiętam, że Luis Enrique asystował mi przy pierwszym golu. Później był naszym trenerem i wiele razem osiągnęliśmy.

Czas na podsumowanie kolejnego etapu piłkarskiego życia Iniesty, czyli pobycie w szkółce Barcelony.

Iniesta: La Masia zmieniła mnie na zawsze. To najlepsze miejsce, w jakim mogłem być, aby wzmocnić wartości, jakie miałem w życiu. Dziękuję nauczycielom, kolegom… To miejsce naznaczyło mojego życie. Przybycie do Barçy było marzeniem.

Iniesta: Rodzina zawsze była siłą napędową, zawsze mnie wspierała. Mam szczęście, że mogę tu mieć wiele pokoleń tej wspaniałej rodziny. Siostra i rodzice byli dla mnie wszystkim. Dziś mam dużą rodzinę z Aną i naszą szóstką dzieci. Szczególne wyróżnienie dla mojego ojca, który zawsze był moją inspiracją. Zawdzięczam mu moją pasję do futbolu i to, co zrobiłem. Dziękuję bardzo za rady.

Teraz widzimy filmik z wypowiedziami ojca Don Andrésa.

Iniesta: Wszystko zaczęło się na boisku w moim mieście, w szkole w Albacete. Tam stawiałem pierwsze kroki. Pamiętam, jak oglądałem ten zespół w Primera Division. Choć nigdy nie grałem zawodowo w Albacete, zawsze miałem dwie drużyny: Albacete i Barcę.

Zaprezentowany został filmik, na którym byli trenerzy Iniesty wypowiadają się na jego temat.

Iniesta: Dzień dobry wszystkim. Chciałem podziękować wszystkim, którzy tu są, którzy towarzyszą mi w tym dniu i tym, którzy nie mogli tu być. Nigdy nie myślałem, że nadejdzie ten dzień. Nigdy sobie tego nie wyobrażałem [pojawiają się łzy wzruszenia]. Nie są to łzy smutku, to łzy dumy. Łzy tego chłopca, który miał marzenie o zostaniu piłkarzem i to osiągnął po ciężkiej pracy i wysiłku. Nigdy się nie poddawał. Czuję się bardzo dumny z tej drogi, jestem bardzo szczęśliwy z tego, co osiągnąłem.

Rozpoczyna się ceremonia. Andrés Iniesta wyszedł na scenę przy burzy braw.

twitter.com/victor_nahe/status/1843595709192511719

Na miejscu są też Xavi, Araujo, Gavi, Fati, Dani Olmo, Hansi Flick czy Sergi Roberto. Łącznie zaproszonych jest około 450 gości.

Iniesta z rodziną:

twitter.com/FCBarcelona_cat/status/1843593975053082669

Ceremonia ma rozpocząć się o 12:00.

Leo Messi pożegnał Iniestę za pośrednictwem mediów społecznościowych: „Jeden z kolegów z największą magią i tych, z którymi najbardziej cieszyłem się ze wspólnej gry. Andrés, piłka będzie za tobą tęsknić, tak jak my wszyscy. Jak zawsze życzę ci wszystkiego najlepszego, jesteś fenomenem”.

Na wydarzenie przyjechało wiele różnych postaci świata futbolu. Nie mogło zabraknąć również Joana Laporty. Na miejscu jest już główny bohater uroczystości.

twitter.com/RegasAdria/status/1843588273429524793

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Długo miałem wycięte "It's Iniestaaaa!" ustawione jako dźwięk powiadomienia sms ;)

Don Andres, kawał historii jakie napisał ten wszech(widzący) magik zostanie z nami na zawsze. Na filmie z pożegnania z Camp Nou powinien siedzieć ze złotą piłką. Dzięki za wszystko, mistrzu.

Dzięki za wszystko Don Andres i powodzenia w kolejnym etapie życia. Kto wie być może za parę lat to on będzie trenerem Barcy oby tylko wynikowo nie było powtórki z Xavim .

Nie bądźmy ignorantami, Iniesta zakończył karierę w 2018 roku przechodząc do Vissel Kobe

To były piękne czasy oglądając Jego grę. Drugiego podobnego nie będzie baaardzo długo jeszcze. A być może nigdy. Iniesta był jedyny w swoim rodzaju. Wielki ukłon za wszystko i powodzenia na przyszłość !!!! Gracias Andres :)

Powinien w tym roku dostać złota piłkę za grę i postawę na boisku i poza nim, wielki piłkarz i człowiek.

Dzięki Mistrzu!

Jedyny piłkarz, dla którego byłoby warto prowadzić statystykę asyst drugiego stopnia.

Choć bramek i asyst miał "niewiele" to zawsze ważne i nietuzinkowej urody. Natomiast, tzw "asysty drugiego stopnia", to wg mnie, blisko 50% wszystkich bramek Barcelony (powiedzmy, że od czasów Guardioli), które zdobywała z Iniesta na boisku.

Odpalcie sobie np bramki Messiego i zobaczcie przy ilu z nich Iniesta zagrywa do Pedro, Neymara, itp., a dopiero później oni do Messiego i pada gol. To nie przypadek.

Czy to jest ta akcja?

Wspaniały zawodnik, skromny człowiek. Tęskno za nim na boisku w naszych barwach, nie będzie już drugiego takiego jak Don Andres...

Iniesta i ten jego spokój i elegancja podczas prowadzenia piłki,wybitny pilkarz i jedna z twarzy wielkiej Barcy

Człowiek, który stał sie legenda mimo braku wybujałego ego, w żadnej wypowiedzi nigdy nie myśli tylko o sobie, zawsze wspomina kolegów, którzy w tym uczestniczyli. Skromny do granic możliwości na takim poziomie jaki osiągnął, osobiście nie przypominam sobie boiskowej afery z jego udziałem, człowiek w pełni korzystający ze swojego talentu, wnoszący na boiska kulturę gry oraz zachowania, legenda i kariera nie obarczona skandalami, człowiek kochany przez całą Hiszpanię prawdziwy skarb zarówno dla Reprezentacji jak i dla Blaugrany. Wszystkiego dobrego Anders

Łezka w oku się zakręciła. Widział więcej niż inni. Podawał tam gdzie nie dało się podać. Drybling, styl, technika. Skromny, szanowany na każdym stadionie. Dał wiele radości. Legenda!

Don Andres zakończył karierę piłkarską wiele lat temu. Teraz po prostu przeszedł na emeryturę czyli przestal zarabiać pieniądze

Fenomenalny zawodnik i wspaniały człowiek. Nigdy nie zapomnę bramki z Chelsea - łzy szczęścia i krzyk radości. Będa mi się kojarzyc z Andresem same cudowne momenty. Dziękuję.

Jeden z symboli największej Barcy.

Strzelasz najważniejszą bramkę w karierze w ostatnich minutach najważniejszego meczu na świecie i na koszulce masz już przygotowaną dedykacje dla zmarłego przyjaciela. Niesamowita historia, Gracias Por Todo Andres

Pamiętam bramkę którą strzeliłeś z Chelsea, która dzisiaj w epoce Var’u nie zostałaby uznana.
Dziękujemy!
Na zawsze w naszych bordowo - granatowych sercach.
Leyenda

Ciężko patrzeć na wszystkie wspaniałe chwile, które pozostały w pamięci i się nie wzruszyć. Dzięki za wszystko legendo. Zawsze będziesz moim ulubionym piłkarzem i najlepszym pomocnikiem w historii!

Bramka z Chelsea zawsze u mnie powoduje wzruszenie i łzy szczęścia gdy tylko ja widzę. Największy moment w kibicowskiej karierze. Dziękuję ci Andres! Jesteś wielki!

Iniesta to klasa sama w sobie, bardzo niewielu jest takich, którzy wzbudzają szacunek i sympatię dosłownie wszędzie, prócz niesamowitych umiejętności piłkarskich Don Andres był też zawsze gentlemenem i nigdy nie nurkował i nie oszukiwał.
To zdecydowanie jeden z najlepszych produktów La Masii i chyba najlepszy wzór do naśladowania.
Mogę śmiało stwierdzić, że nikt tak nie prowadził piłki przy nodze jak On, nawet Messi, ta piłka szła dosłownie jak po torach.
Takiej magii i klasy już nie zobaczymy.

Dziękuję za wszystko Blady Magicu.Czesto grając na boisko wzorowałem się na Tobie, genialny, bardzo dużo się nauczyłem od jednego z największych Geniuszy piłkarskich moich czasów.Dziekuje za wszystko,to już się nigdy nie powtórzy.

Na moje będzie z niego wyśmienity trener.

Aż się łezka w oczach moich pojawiła :( byłeś , jesteś i będziesz legendą przez duże L !!
Życzę Ci wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia poza boiskiem

Jeżeli mówimy o piłkarzach utytułowanych, niezwykłych, wirtuozach, magikach, których historia zapamięta na zawsze to Iniesta jest jednym z nich.

Wiadomo kiedy dołączy do Flicka Iniesta?

Kiedyś ktoś podczas transmisji Barcelony/Hiszpanii gdy Iniesta czarował kolejny raz powiedział o nim coś w stylu (dokładnie nie pamiętam) - "Gdy Iniesta jest przy piłce to wiemy, że gdzieś na świecie w tej chwili trwa koncert w filharmonii". I tak go zapamiętam.
To z jaką łatwością przyjmował/prowadził i podawał piłkę właśnie kojarzy mi się z taką elegancją dyrygenta i jego orkiestry.
Podobne zdanie mam o Henrym, jak dla chyba nikt inny tak elegancko nie "traktował" piłki jak oni.

Tu nie ma co mówić tylko trzeba stanąć zacząć klaskać i uronić kilka łez za te wszystkie piękne chwile które dał nam Andres .

Do zobaczenia...Na Camp Nou. Piłkarski artysto.

Chlip chlip... :/

Jako dzieciak grałem w pomocy
Ubóstwiałem Iniestę, do dziś w salonie mam jego obraz.
Dzięki mistrzu

Gdyby ten magik teraz grał u nas, to Lewy ładował by bramkę za bramką dzięki ciasteczkom jakie posyłał Iniesta

Kolejny z niedocenianych nagrodami będącymi plebiscytami popularności… żywa legenda futbolu, prawdziwy magik i jeden z ostatnich, który zachwycał pięknem gry. Może zakończyć karierę po osiągnięciu wszystkiego, czystej grze i z szacunkiem nawet u ultrasów największych przeciwników. Mój ulubiony piłkarz obok R10. Dziękuję za wszelkie emocje jakich mi dostarczył. Mam nadzieję, że Pedri zbliży się do jego poziomu, ale Andres jest z tych niepowtarzalnych.

Dziękuje Andres, za całe zaangażowanie i dostarczenie tylu pozytywnych emocji i momentów!

Dziękuję za wszystko, z twoim odejściem umarła we mnie część pasji do futbolu, powodzenia w życiu Andres!

Andres. Dziękuję. Te chwile, te mecze, kiedy grałeś to była magia.
Racją było to co mówił Xavi, że ty spokojnie 5-6 zawodników okiwasz będąc w budce telefonicznej.
Dzięki za te mecze - ten z Chelsea w półfinale LM - o mało z domu mnie nie wywalono tak się wtedy darłem i skakałem po całym pokoju, ten z Realem i cudowną bramką w okienko po odegraniu piętką przez Neymara i za wiele więcej.
Grałeś w czasach Messiego i Ronaldo - bez szans na Złotą Piłkę. A szkoda.
Jeszcze raz dzięki wielkie Mistrzu.

Magik , artysta , Pan PIŁKARZ to była ogromna przyjemność oglądać go na żywo i przed telewizorem

Modrić go niestety przebił latami gry na wielkim poziomie.