Héctor Fort rośnie w oczach Hansiego Flicka

Dawid Lampa

4 października 2024, 11:10

Sport

21 komentarzy

Fot. Getty Images

Początek tego sezonu nie był łatwy dla Héctora Forta. Młody boczny obrońca nie dostawał zbyt wielu szans od Hansiego Flicka, a do tego nie wyszedł mu również mecz w drugim zespole. Jednak chwila cierpliwości daje efekt, co widać z każdym tygodniem. Fort zagrał cztery mecze z rzędu, wchodząc z ławki.

Po krótkim występie przeciwko Monaco w Pucharze Gampera Héctor Fort nie pojawiał się przez miesiąc na boisku w koszulce pierwszej drużyny. W międzyczasie zagrał niepełne spotkanie w Barçy Atlètic, gdzie zaprezentował się dość poniżej poziomu, którego można od niego wymagać. Przed zakończeniem okienka transferowego mówiło się sporo o wypożyczeniu 18-latka, co jednak nie doszło do skutku. Z klubu na sezon odszedł inny boczny obrońca - Álex Valle.

Po spotkaniu wygranym przez Barcelonę 7:0 z Realem Valladolid kamery uchwyciły krótką pogawędkę Hansiego Flicka z Héctorem Fortem. Niemiecki trener prawdopodobnie tłumaczył młodemu Hiszpanowi, dlaczego nie wpuścił go wtedy na boisko. Od tego momentu zmieniła się pozycja Forta w zespole. Najpierw dostał pół godziny przeciwko Gironie, a potem kolejne minuty w meczach z Villarrealem, Getafe, Osasuną i Young Boys. Przeciwko Szwajcarom zaprezentował się z dobrej strony.

Na opisanie tego przypadku idealne będzie hiszpańskie przysłowie, którego użył Toni Juanmartí ze Sportuvísteme despacio que tengo prisa, czyli polskie spiesz się powoli. Fort potrzebował czasu, by zyskać w oczach Hansiego Flicka i wywalczyć sobie możliwość bycia zmiennikiem. Wiadomym jest, że może być ciężko o minuty, kiedy jest się rezerwową opcją dla zawodnika takiego, jak Jules Koundé, który gra wszystko. Niewykluczone jednak, że wobec nie najlepszej dyspozycji Gerarda Martína Fort dostanie minuty na lewej obronie, gdzie zdarzało mu się grywać za kadencji Xaviego - nawet na takich stadionach jak San Mamés. Flick postrzega go jednak, jak na razie, jako prawego obrońcę.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Prawda jest taka, że 1) Kounde ciężko zmienić, można ewentualnie Forta pchać na tą lewą na siłę, albo stosować zabiegi jak z YB i przesuwaniem Francuza do środka i 2) Nie wiemy, czy nie było jakiejś sportowej/fizycznej przyczyny dlaczego Fort grzeje ławę. Z drużyną jeździ, a póki co to chyba większość jeżdżących dostawała szanse.

Héctor Fort rośnie w oczach a i tak bedzie gral tragiczny Martin.

Zbudowanie Forta przez Flicka jest niezbędne. Na dziś mamy dwóch bocznych obrońców, Balde i Kounde. Martin nie dojeżdża, a Fort nie zagrał póki co ani razu od 1 minuty. Nawet wśród kontuzjowanych nie mamy nikogo. Ciekawe czy Flickowi Devisa udałoby się ściągnąć za darmo :)

No właśnie Kounde gra wszystko nadejdzie taki moment, że będzie musiał odpocząć i całe szczęście, że Fort dostaje minuty, bo to tylko pozwoli mu na płynniejsze wejście do pierwszej 11 kiedy Kounde będzie potrzebował odpoczynku.

Pamiętam sporo dobrych wrzutek w pole karne w jego wykonaniu w ubiegłym sezonie. Pamiętam też jak Balde przed kontuzją nie mógł wrzucić prawie żadnej piłki, bo albo leciała poza pole karne albo była blokowana. Chciałbym żeby Fort regularnie dostawał szansę, mam przeczucie, że to gość na lata.

Na razie ci co się nadają to Araujo Martinez i Christiansen.Balde brakuje jakości na ostatnich metrach.
A co do młodych Cubarci ma troszkę gorszy sezon.Mysi się ustabilizować.Reszcie brakuje trochę szybkości i siły.Nie wiem co z nimi będzie Ti jeszcze to nie hest to i na drugą część sezonu Araujo i christiansen są konieczni.Kounde to rewalcja Ti nawet nie piszę.