Marc Casadó: Gdybym był Deco przez jeden dzień, sprowadziłbym Haalanda

Krystian Cichocki

17 września 2024, 18:30

Marca, X

24 komentarze

Fot. Getty Images

Marc Casadó jest jednym z największych nazwisk na początku sezonu FC Barcelony. Pomocnik przekonał do siebie Hansiego Flicka podczas presezonu i do tej pory stał się ważnym zawodnikiem. Katalończyk w wywiadzie dla Jijantes analizował początek rozgrywek w wykonaniu zespołu, a także zdradził kogo by kupił na miejscu Deco.

Lato: Jestem bardzo zadowolony z początku sezonu. Wszystko idzie dobrze, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Myślę, że sekret tkwi w tym, aby zawsze dawać z siebie sto procent i w ten sposób jest większe prawdopodobieństwo, że dostaniesz więcej szans, a potem musisz je wykorzystać.

Hansi Flick: To trener, który ma duże zaufanie do grupy. Jest bardzo blisko i to pomaga. Prosi mnie i całą drużynę, byśmy dawali z siebie sto procent i byli skoncentrowani w każdej minucie.

Marc Bernal: Czuję się z nim bardzo komfortowo. Szkoda tego, co mu się stało, ale najważniejsze jest to, żeby wrócił do zdrowia.

La Masia: W moim przypadku pracujesz z filozofią tego klubu od 8-9 lat i to widać. Są też ludzie z zewnątrz, którzy bardzo szybko się adaptują, ale czasami jest to trudne. Wykonujemy bardzo dobrą pracę w systemie młodzieżowym i to widać. Kiedy pracujesz tak dobrze, ludzie są bardziej przygotowani do przejścia na wyższy poziom.

Thiago Alcântara: Czułem się z nim bardzo dobrze. Teraz go tu nie ma, ale miejmy nadzieję, że wróci. Pomógł nam wszystkim zrozumieć koncepcje na boisku. Zawsze służył pomocą.

Pozycja: Czuję się komfortowo wszędzie. Celem jest noszenie koszulki tak długo, jak to możliwe, czy to na pozycji nr "6", "8", "10" czy bocznego obrońcy, i dawanie z siebie 100%.

Drużyna: W szatni panuje bardzo dobra atmosfera. Dobre samopoczucie pomaga nam na boisku.

Media i prasa: Wszystko jest takie samo. Staram się nie patrzeć na wiele rzeczy. Wiemy, że będą też złe momenty.

Dani Olmo: Zaadaptował się szybciej niż zwykle ze względu na swoją przeszłość. Dał nam wiele jako zawodnik i jako osoba. Jestem pewien, że kiedy podaję mu piłkę, dzieją się dobre rzeczy.

Gracz, który najbardziej go zaskoczył: Raphinha.

Teraźniejszość i przyszłość: Pod koniec zeszłego sezonu czekałem na to, co się wydarzy. Moim zamiarem było pozostanie w tym klubie i noszenie tej koszulki tak długo, jak to możliwe.

Piłka nożna: Żyję nią 24 godziny na dobę, całe moje życie kręci się wokół piłki nożnej. Najgorsze są dni po meczu, kiedy przechodzisz przez zły okres.

Transfer: Gdybym był Deco przez jeden dzień? Poszedłbym za przykładem Pedriego, który zawsze mówi, że sprowadziłby Haalanda.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ale jak to? Przecież w klubie jest taki super napastnik..

Tak żeby to zrobić musiałby sprzedać z 20 takich chłopców jak ty

Niektórzy mówią, że Lewy stylem nie pasuje do Barcy, a marzą o Haalandzie który jest czysto piłkarsko gorszy od Lewego. Nie potrafi zaliczac takich asyst jak nieraz Lewy, bo wiemy że Polak miewa świetne, błyskotliwie momenty, mimo że nie jest wirtuozem, to Haaland jeszcze bardziej klasyczna 9. Dziwne

To dobrze że nie jesteś Deco

A ja gdybym był Deco przez jeden dzień to bym się zwolnił :D

W polskich mediach: pilkarz Barcelony wypycha polaka z klubu. Jest nowy cel transferowy

Kiedy mówił o pozycji to zapachniało S. Roberto ;)

O Haalandzie to możemy sobie pomarzyć, biorąc pod uwagę koszt transferu i pensje jakiej będzie się domagać to nie ma szans poprostu. Pewnie albo zostanie w City albo odejdzie do Realu jeśli odejdzie np. Rodrygo

A za co? Za euro gąbki czy za śmiej żelki?