Ruben Baraja, który pełni funkcję trenera Valencii wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej, na której odpowiedział na pytania dotyczące między innymi podejścia do jutrzejszego meczu Nietoperzy z Barçą. Zapraszamy do zapoznania się z najciekawszymi pytaniami i odpowiedziami.
Czy plotki transferowe skłoniły Cię do zastanowienia się nad jutrzejszą rolą Mamardaszwiliego?
Ruben Baraja: Nie. Giorgi ma kontrakt z Valencią CF i dopóki nie powiedzą mi inaczej, liczę na niego. Jeśli nie podpisze kontraktu z inną drużyną, liczę na niego jako kolejnego gracza drużyny.
W związku z sytuacją Javiego Guerry zdecydowano, że nie powinien on trenować, aby go chronić. Jak wygląda sytuacja z Mamardaszwilim?
To bardzo proste, sytuacja była prawie pewna, było porozumienie między klubami, miał odbyć podróż i żeby uniknąć ryzyka odbył oddzielną sesję treningową. Nie uważam, że przypadek Giorgiego jest taki sam, to tylko kolejny zawodnik, tak jak Javi Guerra i liczę jutro na nich obu.
Czy Valencia ma obecnie odpowiednią jakość, by rywalizować w nadchodzących rozgrywkach LaLigi?
Mówię o obiektywnych i prawdziwych danych. Nasz poziom inwestycji nie może być wysoki ze względu na ograniczenia ekonomiczne i trudności, przez które przechodzi klub. Musimy dostosować się do sytuacji, w której się znajdujemy. Bardzo ważne jest, aby zawodnicy czuli przynależność do klubu i aby byli gracze, którzy chcą tu przyjść, aby być częścią Valencii. To da nam przewagę w trakcie sezonu.
Co sądzisz o FC Barcelonie?
Presezon to proces dostrajania, ale widzieliśmy bardzo odważną Barçę, grającą do przodu, z dokładniej grającymi piłkarzami, którzy mogą z łatwością asystować. Z tym trenerem chcą być bardziej wertykalni, szybsi, głębsi, aby dotrzeć do bramki przeciwnika z szybkością, precyzją i jakością. Wciąż nie wiadomo, która jedenastka zagra, widzieliśmy interesujący zespół i musimy odpowiedzieć na ten arsenał w jutrzejszym meczu. Musimy dawać z siebie 120% w każdym meczu, a jutro mamy przed sobą świetną drużynę, gramy u siebie, a Mestalla jest nietykalna. Nasz zespół, nasz stadion, nasi kibice, pełne boisko... I to może sprawić, że będziemy rywalizować z całą naszą mocą, aby wygrać mecz.
Komentarze (6)