Hansi Flick pojawił się dziś na konferencji prasowej przed meczem 1. kolejki LaLigi z Valencią. Trener mówił o dostępności zawodników na jutrzejsze spotkanie, ale również o tym, co myśli na temat swojego zespołu. Poniżej pełny zapis konferencji.
[Marta Mauricio, Barça One] Jutro gracie pierwszy mecz w lidze przeciwko mocnemu zespołowi. Czego się spodziewasz po Valencii?
Hansi Flick: Cóż, czekam z niecierpliwością na pierwszy mecz. Wiem, że w Walencji jest zawsze wyjątkowa atmosfera. Ja wraz z moim sztabem jesteśmy w tej lidze nowi, a to bardzo dobre, fantastyczne rozgrywki, więc czekam na to wszystko. Pierwszy mecz będzie bardzo ciężki, bo Valencia gra kompaktowo, grając formacją 4-4-2. Lubią grać bezpośrednio w ofensywie, więc musimy na to uważać w obronie - dbać o odległość między naszą ostatnią linią a bramkarzem. To jest też to, czego szukamy i oczekujemy od naszych piłkarzy.
[Catalunya Radio] Chciałem zapytać o rejestracje. Iñigo Martínez, Dani Olmo, Pau Víctor - będą dostępni na jutro?
Cóż, na razie mamy 22-23 piłkarzy, jutro będziemy mieć poranny trening, dziadka itp., więc wtedy zdecydujemy. Na ten moment wszyscy są w naszej drużynie i każdy jest opcją.
[Marta Ramón, RAC1] Mam pytanie o Pedriego. Jaka jest jego sytuacja, jak postępuje jego powrót do zdrowia, ma szansę na grę w jutrzejszym meczu? Jaką rolę będzie odgrywał w tym sezonie i na jakiej pozycji będzie grał?
Muszę wrócić do poprzedniego pytania i Daniego Olmo. On na ten moment nie ma najlepszego przygotowania fizycznego. Nie jest dostępny na jutrzejszy mecz. Zaczął bardzo późno presezon i przygotowania, ale zadbamy o niego, bo dla nas zawsze jest ważne, żeby piłkarze grali, nie mieli kontuzji. Mamy zawodników z wielką jakością, ale najpierw musimy ich przygotować, żeby mogli nam pomóc. By mogli grać bez kontuzji. Wracając do Pedriego - byłem bardzo szczęśliwy, że wrócił, bo to wyjątkowy zawodnik. To piłkarz, który całkowicie zmienia zespół. Zobaczymy, co będzie jutro. Być może będzie opcją na drugą połowę. Może nam pomóc i będzie w kadrze.
[Santi Ovalle, Cadena SER] To trudne chwile dla Lamine Yamala przez sytuację z jego ojcem. Jak ty to widzisz, będzie gotowy jutro zagrać?
Tak, może zagrać.
[Anais Martí, La Vanguardia] Chciałam zapytać o Frenkiego de Jonga i Ansu Fatiego. Jak przebiega ich powrót do zdrowia i czy jest Pan optymistą w sprawie ich powrotu w najbliższym czasie?
Tak, ale myślę, że nie za wcześnie. Uważam, że po przerwie na kadry będziemy mieć więcej zawodników w drużynie. Czekam na to, by mieć ich obu dostępnych, ale nie ma żadnego limitu. Nie ma ustalonej daty, kiedy wrócą. To też ma związek z tym, jakie będą ich postępy, ale jak na razie wygląda to dobrze.
[Juan Irigoyen, El País] Zostało 15 dni do końca okienka transferowego, teraz wszyscy zawodnicy są już razem. Czego brakuje tej kadrze w momencie, gdy w wyłania się całość tego, na co będzie można liczyć w tym roku?
Jestem zadowolony z tych piłkarzy, których mam. I to jest dla mnie ważna rzecz. Innych spraw - nie wiemy. Kiedy podpisywałem tu kontrakt, wiedziałem, że nie jest to łatwe [ściąganie nowych graczy, przyp. red.], ale całkowicie ufam i wierzę klubowi. Na ten moment jestem szczęśliwy z drużyny, którą mam i z tego, co pokazuje. Kiedy spojrzy się na wszystkich kontuzjowanych zawodników, których mamy - kiedy wrócą, będziemy bardzo silną drużyną.
[Alejandro Segura, Radio Marca] Valencia to drużyna, która dużo pressuje, która skupia swoją siłę w środku pola. Ostatnio w Pucharze Gampera w środku grał Marc Casadó. W zeszłym sezonie sporo grywał tam Andreas Christensen. Czy widzisz go w tej roli w tym sezonie, czy może bardziej jako środkowego obrońcę?
Mam nadzieję, że zrozumiecie, że nie będę zbyt dużo rozmawiał o mojej wyjściowej jedenastce. Myślę, że to rzecz, której nigdy nie będę robił. Mówiąc o poniedziałkowym meczu, widzicie, że nie ma tu żadnych wymówek, narzekania. To samo zawsze mówię drużynie. Akceptujemy wszystko, ale w poniedziałek zespół był zmęczony. Mieli bardzo długi presezon, trenowaliśmy bardzo ciężko i intensywnie. Cóż, ostatecznie to był mecz w nie tak dobrym momencie dla nas. Kiedy wygrywasz, masz potem więcej pewności siebie, ale wykorzystaliśmy ostatnie dni, by przywrócić energię i pracowaliśmy również nad tym, co chcemy jutro zobaczyć u piłkarzy. I jesteśmy przekonani o tym, że mogą to jutro pokazać.
[David Bernabéu, Sport] Do września do zespołu dołączą wszyscy piłkarze, wszystko się już wtedy ukształtuje. Czy uważasz, że z kadrą, jaką posiadasz, jest możliwe rywalizować z Realem Madryt Mbappé i spółki?
Odpowiadałem już na to wcześniej. Myślę, że jesteśmy bardzo mocnym zespołem. Dobrą drużyną z dużą jakością z piłką, jak i bez niej. Dla mnie w piłce nożnej wszystko kręci się wokół tego, czy wygrywasz, czy nie. Jeśli wygrasz, to wiem... Każdy jest szczęśliwy. W klubie, czy też dla waszej pracy jest to łatwiejsze, także dla mnie, kiedy jestem tu przed wami. Ostatecznie to jest tak, że przygotowujemy się dobrze na każde spotkanie i potem zobaczymy, co się wydarzy. Później musimy dostosowywać się do tego, co widzimy podczas meczu. Musimy to trenować. To zawsze jest proces, by móc robić mniej więcej to samo. I to jest to, co chcemy widzieć.
[Ángel Pérez, Mundo Deportivo] Chciałem zapytać o to, kto będzie czwartym kapitanem. Pierwszym kapitanem będzie bramkarz, a teraz wszedł przepis, że tylko on będzie mógł dyskutować z sędzią. Czy Ter Stegen będzie pierwszym kapitanem na boisku, czy będzie ktoś oddelegowany do tego?
My też będziemy rozmawiać z sędzią. Wiem, że jeśli Marc wyszedłby ze swojego pola, to dostałby pewnie żółtą kartkę (śmiech). Marc jest naszym pierwszym kapitanem, a nad resztą musimy zagłosować, co zrobimy w przyszłym tygodniu, ale na ten moment wygląda to w ten sposób.
[Bein Sports] Chciałem zapytać też o Gaviego. Jak się czuje? Jak jego pewność siebie po tak długiej kontuzji? Kiedy oczekuje się, że będzie mógł grać?
Gavi... Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogę widzieć go na boisku każdego dnia. Z nim jest bardzo dobrze, dobrze sobie radzi, ale potrzebuje czasu. To nie jest dobry moment, by powiedzieć: będzie wtedy i wtedy. To, co robimy teraz z kontuzjowanymi graczami, jest bardzo korzystne. Muszę bardzo podziękować wszystkim ekspertom, którzy pracują z piłkarzami. Dają nam bardzo wiele jakości, by wszystko przygotować. Kiedy widzę cały sztab - wszyscy, nawet kitmani potrafią grać w piłkę. To niewiarygodne móc to zobaczyć. Potrafią podawać i tak dalej. Jakość, którą nam dają, pomaga w tym, że, być może, zawodnicy będą mogli wracać do gry wcześniej. Ale w tym przypadku, jeśli chodzi o Gaviego, to nie ma na nim żadnej presji. Ma 21 lat i być może będzie mógł grać jeszcze 10-15 lat i oby bez kontuzji. Więc musimy teraz o niego zadbać dla dobra jego przyszłości.
[Laia Cervelló, The Athletic] Chciałam zapytać o Thiago, który dziś opuścił zespół. Jaki był jego wkład w drużynę w ostatnim czasie?
To było już wcześniej ustalone [że odejdzie]. Mamy świetną relację z Thiago, odkąd spotkaliśmy się w Bayernie i utrzymywaliśmy ją również, kiedy grał już w Liverpoolu. Zdzwoniliśmy się, kiedy zakończył karierę i powiedziałem mu, że będzie wspaniałym trenerem, a jeśli chce zobaczyć, jak wygląda ta praca, to jest tu mile widziany. Przyszedł i pomógł naszej drużynie... Jest wielką osobą. To było fantastyczne mieć go tutaj, pomógł nam zarówno z rzeczami boiskowymi, jak i pozaboiskowymi. Teraz odchodzi i będzie z nami Arnau [Blanco], z La Masii, który także daje nam wielkie wsparcie. Nie wiem, czy Thiago wróci, czy nie - to jego decyzja na ten moment, a teraz chce się skupić na swojej rodzinie i to jest zrozumiałe.
[Jordi Grau, TV3] Czy kiedy trener podpisywał kontrakt z Barceloną, to myślał o tym, że na dzień przed startem LaLigi dwa nowe transfery nie będą mogły być zarejestrowane? Czy myślał Pan o tych trudnościach?
Dla mnie to jest to samo, co mówię zespołowi. Wszystko, czego nie możemy zmienić - nie myślimy o tym. Zawsze chodzi o to, żeby nie było żadnych wymówek, narzekań. Wszystko kręci się wokół sytuacji, jaką mamy w danym momencie. Mam wiele doświadczeń z przeszłości, przyszedłem tutaj i akceptuję to, czego nie mogę zmienić. I to jest to. Skupiamy się na tym, co będzie jutro. Chcemy zagrać dobry mecz dla naszych fanów i będziemy próbować zwyciężyć w Walencji.
Komentarze (34)
Kibicuję facetowi strasznie, ale to co my widzimy / czytamy sprawia, że chce nam się płakać, a co dopiero jak musisz z tym żyć na codzień!
Oj, zobaczymy na ile starczy mu zapału.
(często słusznie ale gdyby się strzelało więcej niż minimum to to nie miałoby aż takiego znaczenia) a to trawa (co jest śmieszne) a to jeszcze coś innego. Od teraz nawet gdyby boisko było pod kątem prostym trzeba za..... haha. I tego oczekuje od drużyny.
Tak jak napisałem w momencie jak trener przyszedł. Pierwsze pół roku chcę wiedzieć zwłaszcza zaangażowanie. I jakiś zalążek tego co finalnie mamy grać. Żebym wiedział jak siadam przed telewizorem czego się spodziewać (bo wiadomo że sposób gry się zmienia w zależności od sytuacji).
Nie ma cudów że od razu będzie wszystko śmigać. Ale u Xaviego nie śmigało wcale (poza kilkoma meczami) graliśmy na zasadzie "co wyjdzie".