Duet Casadó-Bernal zdał egzamin w USA

Dawid Lampa

4 sierpnia 2024, 15:00

15 komentarzy

Fot. Getty Images

Mecze towarzyskie to zawsze tylko mecze towarzyskie, choć przedsezonowe El Clásico to zawsze "więcej niż test". Tak z pewnością interpretowali ten pojedynek w USA Marc Casadó i Marc Bernal. Kontuzje podstawowych zawodników i odejście Oriola Romeu otwierają im drzwi do bycia ważnymi postaciami w tym (pre)sezonie.

*Artykuł opublikowany kilka godzin przed meczem z Realem Madryt

Kontuzjowani dalej są Pedri, Gavi (którzy kontynuują swój proces powrotu do zdrowia), czy Frenkie de Jong. Oriol Romeu opuścił zespół Barcelony, by dopiąć szczegóły swojego powrotu do Girony. Najbliższe dni to prawdziwa szansa dla dwóch Marców - Casadó i Bernala, którzy presezonowymi meczami mogą zaskarbić sobie zaufanie Hansiego Flicka i być może zamknąć drzwi do powrotu Sergiemu Roberto, o którym pisało dziś Relevo.

- Rozegraliśmy z Markiem cały sezon razem w środku pola i czujemy się bardzo komfortowo. Nie wiemy jak, bo nie rozmawiamy [na boisku], ale rozumiemy się jednym spojrzeniem. Myślę, że na boisku widać to porozumienie - mówił Casadó po udanym spotkaniu z Manchesterem City, w którym zarówno on, jak i Bernal zaprezentowali się z dobrej strony.

Namiastkę tego, co może chcieć grać Hansi Flick dostaliśmy właśnie w spotkaniu z drużyną Pepa Guardioli. W jego systemie dwóch środkowych pomocników (nie do końca typowych "szóstek") gra koło siebie i tak naprawdę niesie na sobie ciężar utrzymania kręgosłupa zespołu. To oni są elementami pressingu, przez które piłka nie może szybko przejść, bo inaczej tworzy się sytuacja bramkowa dla przeciwnika. Z tej roli, nieopierzeni do tej pory w pierwszej drużynie, Casadó i Bernal wywiązali się ostatnio bardzo dobrze. Przeciwko Realowi Madryt czeka ich kolejny sprawdzian.

Choć można mówić, że tegoroczny wyjazd do USA jest nieistotny w kontekście dalszego rozwoju sezonu, bo pojawiło się tam wielu młodych graczy, którzy prawdopodobnie nie będą grać pierwszych skrzypiec w drużynie Flicka, to defensywni pomocnicy z pewnością interpretują to w inny sposób. Muszą mieć na uwadze absencje kilku podstawowych piłkarzy, brak informacji, co do transferu na ich pozycję oraz odejście Oriola Romeu. I mimo że uważamy, że spotkania przedsezonowe nie mają wpływu na to, co dzieje się później, to od razu do głowy może nam przyjść przypadek Fermína Lópeza z zeszłego sezonu, dla którego wejście z ławki przeciwko Realowi Madryt w Stanach Zjednoczonych było, być może, kluczowe dla rozwoju kariery.

Dlatego biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, jakie zebrały się wokół pozycji defensywnego pomocnika w Barcelonie, wraz z opóźnianiem decyzji o pozyskaniu piwota, najbliższe dni mogą okazać się bardzo ważne dla katalońskiego duetu Casadó-Bernal, który dziś będziemy uważnie obserwować przeciwko Realowi Madryt. Przewiduje się, że zajmie on miejsce w pierwszym składzie. Oczywiście - Barcelona nadal będzie potrzebować wzmocnień na pozycję defensywnego pomocnika, bo nie można znów liczyć na spektakularne wejście do zespołu dwóch nowych zawodników, ale samo bycie wartościowym zmiennikiem byłoby dla obu wielkim wyróżnieniem. 

Aktualizacja pomeczowa

Jesteśmy już po corocznym El Clásico w Stanach Zjednoczonnych. Casadó i Bernal zagrali po 77 minut (co samo w sobie już jest dobrym wynikiem) i... nie zawiedli. Mimo że starszy z Marców wyglądał dość chaotycznie, to obaj trzymali w ryzach środek pola Barcelony, nie bojąc się wychodzić do pressingu oraz podejmując często dobre decyzje, jeśli chodzi o podania. 

Choć Bernal często wybierał dość proste ścieżki podań, to i tak imponującym wynikiem jest jego stuprocentowa ich celność (47/47). Problemem defensywnego pomocnika Barçy była zerowa skuteczność w pojedynkach (zarówno tych na ziemi, jak i powietrznych), ale nie przeszkodziło mu to w zebraniu dobrych not.

Casadó wyglądał często trochę chaotycznie, ale również nie zaliczał strat, ani nie popełniał rażących błędów. Bardzo dobrze uzupełniał się z Bernalem, grając często trochę wyżej i podłączając się do ataków, by wspomóc grającego za napastnikiem Pablo Torre.  

Reasumując występ obu pomocników - zaliczyłbym im ten sprawdzian na mocne cztery z plusem. Nie było ogromnych fajerwerków, by mówić o spektakularnych występach, ale można było zobaczyć dwóch naprawdę solidnych piłkarzy, którzy... w mojej ocenie nadają się na wzmocnienie pierwszej drużyny w tym sezonie. Choć Bernal powinien być wprowadzany powoli, to widać od razu, że przed nim duża przyszłość - oby w Barcelonie! Natomiast Casadó z pewnością mógłby być w nadchodzącym sezonie dużo większą wartością dodaną z ławki niż pewien zawodnik, który jest aktualnie bez klubu. Miejmy nadzieję, że w Barcelonie nikt nie wpadnie na pomysł jego ponownego zatrudnienia. 

Dajcie nam znać, czy Wy widzicie dwóch Marców jako wartościowych zmienników w układance Hansiego Flicka.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Mecz Girona - Barcelona możesz obejrzeć w Canal+ Online
https://bit.ly/BarcelonaMecze

Panowie, na dzisiaj sytuacja jest taka: liga hiszpańska rusza 19 sierpnia.
U nas w linii pomocy na obecną chwilę jest taka:
De Jong, Gavi, Pedri - kontuzjowani;
Fermin Lopez 9-tego gra na olimpiadzie mecz finałowy;
a zatem z podstawowego składu mamy jedynie Goundogana, nie licząc Christiansena próbowanego przez Xaviego na pozycji DP.
A zatem pytanie kogo wystawić na mecz z Valencią i Atletico Madryt w dwóch pierwszych meczach nadchodzącego sezonu?
Zostali nam wspomniany Goundogan, Casado, Bernal, Darvich, Torre oraz nie próbowany Garigo (ofensywny pomocnik).
Moim zdaniem, zważywszy, że Yamal i Torres oraz Raphinho wznowili w ostatnich dniach treningi jak postawiłbym ww obu meczach na pomoc w składzie czteroosobowym
Casado - Goundogan - Bernal - Torre
Takie skład wymusiłby ustawienie 1-4-4-2, a dwójkę napastników winni tworzyć Lewandowski i Pau Victor.

Ter Stegen
Kounde - Martinez - Faye - Balde
Casado - Goundogan - Bernal - Torre
Pau Victor - Lewandowski

rez. Astralaga, Pena, Valle, Fort, Christiansen, Darvich, Raphinho, Yamal, Torres, Roque

Zapraszam do polemiki

Pomysł posiadania w składzie M&M'sów brzmi całkiem smacznie :D

Nie widziałem spotkań bo byłem na obozie sportowym ale mam nadzieję że będziemy stawiać na swoich młodych graczy z la masi

No czyli kolejny argument żeby nie kupować Olmo :D

Jak dla mnie casado grał odważniej ogolnie obydwaj bardzo dobrze

Cieszy że zagrali na dobrym poziomie ale nie podpalałbym sie jeszcze. Pokazali ze warto dawać im minuty podczas sezonu.

Młodzi lespi niz te dziady z pierwszego skladu. Jak zeszli to Real doszedł do głosu

Za mało niepotrzebnych wycofań piłki, za mało spowolnień gry, zbyt intensywni, za bardzo chcą przyśpieszyć grę w środku pola. Nie pasują do pierwszego zespołu

Nie nadają się, za mało kółeczek z piłką kręcili
Oby to właśnie oni byli przyszłością klubu na pozycję pivota.

oby casado dostawal minuty