Lamine Yamal i Lionel Messi mogą zmierzyć się w finale

Grzegorz Skowronek

10 lipca 2024, 15:30

Mundo Deportivo

2 komentarze

Fot. Getty Images

Kibice Barcelony z pewnością są zachwyceni. Najpierw Lamine Yamal rozegrał znakomite spotkanie przeciwko Francji w półfinale mistrzostw Europy, dzięki czemu reprezentacja Hiszpanii zagra w najbliższą niedzielę mecz finałowy w Berlinie, a kilka godzin później Leo Messi i jego Argentyna zapewnili sobie finał Copa América pokonując 2:0 Kanadę. Jeśli Hiszpania zostanie mistrzem Europy, a Argentyńczycy wygrają turniej rozgrywany w Stanach Zjednoczonych, dojdzie do pojedynku Lamine Yamal - Lionel Messi.

Ewentualne starcie nastoletniej gwiazdy Barçy z legendą klubu miałoby miejsce w ramach meczu, który nosi nazwę Finalissima. Jest to spotkanie mistrzów Europy ze zwycięzcami Copa América. Do tej pory rozegrano tylko trzy mecze, które można nazwać Superpucharem CONMEBOL - UEFA. W 1985 roku Francja pokonała w Paryżu Urugwaj, w roku 1993 Argentyna okazała się lepsza od Danii, a ostatnia edycja miała miejsce przed dwoma laty, kiedy to na londyńskim Wembley Los Albicelestes pokonali Włochów 3:0. Następna Finalissima miałaby się odbyć w 2025 roku. Na ten moment nie jest znana data ani miejsce rozegrania spotkania, według Mundo Deportivo odbyłoby się ono na przełomie czerwca i lipca przyszłego roku.

Aby jednak doszło do meczu Hiszpania - Argentyna, podopieczni Luisa de la Fuente będą musieli pokonać w finale mistrzostw Europy zwycięzcę drugiego półfinału. Dzisiaj wieczorem wyłoniony zostanie drugi finalista EURO 2024, którym będzie Anglia lub Holandia. Podobne zadanie czeka Argentynę. Leo Messi i spółka mogą spokojnie przygotowywać się do finału w Miami, w którym zmierzą się z Urugwajem lub Kolumbią.

 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Pamiętam, jak Argentyna dała łupnia makaroniarzom 2 lata temu, Włosi tylko oglądali piłkę, jak koło nich latała, taki był kocioł, stłamszeni na maksa w tym meczu.

Zagrają pewnie w przerwie między spotkaniami Klubowych Mistrzostw Świata. Gdzie to wszystko zmierza...