Ronald Araujo pojechał na Copa América z niedoleczoną kontuzją i wszystko wskazuje na to, że podczas spotkania z reprezentacją Brazylii nabawił się poważniejszego urazu. W 33. minucie obrońca FC Barcelony opuścił boisko ze łzami w oczach, trzymając się za kolano.
Araujo upadł przy próbie zablokowania dośrodkowania w 30. minucie i natychmiast złapał się za prawą nogę. Po chwili zszedł z murawy o własnych siłach, ale wyraźnie utykał, a w jego oczach pojawiły się łzy, co jest bardzo złym sygnałem dla stanu zdrowia obrońcy.
📸 - Araujo is crying, looks like a serious injury. pic.twitter.com/th9ql1GIaL
— 𝐀𝐅𝐂 𝐀𝐉𝐀𝐗 💎 (@TheEuropeanLad) July 7, 2024
Wszystko wskazuje na to, że doszło do urazu tylnego mięśnia uda, ale oficjalny komunikat medyczny nie został jeszcze wydany. Jeśli obawy się potwierdzą, Araujo nie zagra już w tej edycji Copa América i prawdopodobnie opuści presezon w Barçy. Wszystko zależy od tego jak poważna okaże się kontuzja. Nowe informacje na temat jego stanu zdrowia będziemy podawać w tym artykule.
Jeszcze zanim Araujo musiał opuścić boisko doszło do jego starcia z Raphinhą. Obrońca w brzydki sposób pchnął barkiem Endricka, a brazylijski skrzydłowy stanął w obronie kolegi z reprezentacji, popychając Araujo i wywracając go na ziemię. Mecz obfitował w brutalne faule, ale starcia pomiędzy graczami występującymi w jednym klubie należą do rzadkości. Mamy nadzieję, że obaj zawodnicy zostawili negatywne emocje na boisku, a współpraca w Barcelonie będzie przebiegała bez żadnych ekscesów.
Barcelona’s Raphinha pushes his club teammate Ronald Araujo for pushing Real Madrid’s Endrick in the back. 😳🇧🇷🇺🇾pic.twitter.com/Iu1vTHk9qR
— LaLigaExtra (@LaLigaExtra) July 7, 2024
Aktualizacja
Niedziela, 7 lipca
11:28 Według Ferrana Martíneza z Mundo Deportivo jutro Araujo przejdzie dokładne badania.
13:05 Javi Miguel (AS): Bardzo negatywne odczucia co do Ronalda Araujo. Wszystko wskazuje na kontuzję mięśnia dwugłowego uda w lewej nodze i od 6 do 8 tygodni przerwy.
17:15 Toni Juanmarti (Sport): Pierwsze prognozy mówią o minimum 6 tygodniach pauzy Araujo, choć nie można wykluczyć, że zobaczymy go ponownie dopiero na początku września. Sztab medyczny Barcelony nie chce ryzykować, tym bardziej na samym początku sezonu.
Wtorek, 9 lipca
18:33 Oficjalny komunikat reprezentacji Urugwaju ws. Araujo. "W ćwierćfinale Copa América 2024 przeciwko Brazylii Ronald Araujo musiał zostać zmieniony z powodu problemów fizycznych. Po testach potwierdzono, że był to uraz mięśniowy" - czytamy w zdawkowym raporcie, który nie podaje ani szczegółów kontuzji, ani czasu pauzy obrońcy.
18:42 Santi Ovalle (Cadena SER): Araujo nadal ma stan zapalny i dlatego nie można było jeszcze przeprowadzić badań.
19:15 Matteo Moretto: Po pierwszych testach rozmiar urazu jest wciąż nieznany. Nadal jest zbyt dużo krwi i trudno jest ocenić prawdziwe obrażenia. Ronald przejdzie kolejne testy pod koniec Copa América.
20:11 Sport, AS i Catalunya Radio są dość zgodne, że Araujo mogą czekać dwa miesiące rehabilitacji.
Komentarze (140)
https://bit.ly/BarcelonaMecze
Araújo: kontuzja, brak przygotowań w pretemporadzie
Íñigo: niezarejestrowany
Eric: igrzyska, brak przygotowań w pretemporadzie
Cubarsí: igrzyska, brak przygotowań w pretemporadzie
Koundé: częściej grający na prawej obronie w związku z brakami kadrowymi
Christensen: częściej grający na pivocie w związku z brakami kadrowymi
Faye: brak doświadczenia na najwyższym poziomie, całkowita melodia przyszłości
Lenglet: skreślony, bez przyszłości w klubie, niesprzedawalny ze względu na nierynkowy kontrakt.
Oficjalnie można zatem powiedzieć że Raphinha i Araujo zostają w Barcelonie - mam nadzieję że dziennikarze już nie będą pisać głupot że Barcelona będzie starała się ich sprzedać bo widzę patrząc na fora że są ludzie którzy wierzą w takie scenariusze.
Czekamy na kolejne urazy, teraz to już nawet presezonu nie można zrealizować, już ogłoście że Joao's zostają, a Araujo odchodzi za 20 mln plus zmienne i miejmy to z głowy...
Ps. Też nie wyobrażałem sobie realu bez Varane i gość jest odpadem piłkarskim a real jest największy na świecie.
W przypadku odpowiedniej oferty klub powinien rozważyć jego sprzedaż.
Do tego po raz kolejny się rozsypał... Jakby przyszła oferta za 100 mln + to trzeba go sprzedać, mimo że to top obrońców... Szkoda, że mentalnie nie dojeżdża za swoimi umiejętnościami.
Kto na takie rzeczy pozwala?