Jakie odszkodowanie może otrzymać Barça od UEFA za uraz Pedriego?

Krystian Cichocki

7 lipca 2024, 15:30

Marca

2 komentarze

Fot. Getty Images

Reprezentacja Hiszpanii wyeliminowała Niemcy i awansowała do półfinału Euro 2024. La Roja zmaga się jednak z nieobecnością kilku piłkarzy zarówno z powodu zawieszeń, jak i kontuzji, a jednym z poszkodowanych jest Pedri. Zawodnik z Wysp Kanaryjskich został zmuszony do opuszczenia boiska po starciu z Tonim Kroosem w pierwszej połowie meczu ćwierćfinałowego.

Wydawało się, że zawodnik Barcelony powoli wraca do swojej najlepszej dyspozycji. Kanaryjczyk był w formie i występował w pierwszym składzie drużyny narodowej obok Fabiána Ruiza i Rodriego. Niestety, znów będzie wyłączony z gry, a niekończąca się seria kontuzji trwa. W raporcie medycznym stwierdzono, że doznał uszkodzenia drugiego stopnia więzadła pobocznego przyśrodkowego lewego kolana, a pauza może potrwać od 4 do 6 tygodni.

Odszkodowanie UEFA dla Barçy

UEFA musi zrekompensować Barçy kontuzję Pedriego. Dotyczy to sytuacji, w której od urazu minęło 28 dni, a zawodnik nie został jeszcze dopuszczony do gry i nie jest w stanie grać dla swojej drużyny. Program ochrony klubów FIFA daje Barcelonie prawo do ubiegania się o maksymalne odszkodowanie w wysokości do 7 500 000 euro z powodu nieobecności jej zawodnika, począwszy od 2 sierpnia. Kwota ta jest obliczana zgodnie z dzienną proporcjonalną rekompensatą w wysokości do 20 548 euro przez maksymalnie 365 dni.

Program FIFA zapewnia ochronę wszystkim zawodnikom, którzy są związani kontraktem z klubem i trenują ze swoją drużyną narodową. Ochrona ta jest zapewniana, gdy zawodnik jest zaangażowany w jakikolwiek rodzaj aktywności (taki jak trening, ćwiczenia, podróże... łącznie z meczami) ze swoją drużyną narodową. W ten sposób są oni chronieni, gdy ulegną wypadkowi (kontuzji) w czasie pracy, który uniemożliwi im grę dla swojego klubu przez ponad 28 kolejnych dni.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

I co komu po odszkodowaniu, jak chłopak musi znów biegać po lekarzach i nikt nie wie, kiedy wróci do gry. Szkoda cholernie, bo złapał niezły rytm, prezentował się na turnieju naprawdę dobrze. Że też na niego musiało trafić...