Hiszpańscy trenerzy od dawna mają czołową pozycję w Europie, a rewelacją sezonu okazał się Bayer Leverkusen Xabiego Alonso. Warto jednak pochwalić też mniejszy sukces innego szkoleniowca, zwłaszcza że był on związany z Barceloną.
Cesc Fàbregas zaczynał swoją karierę w katalońskim klubie, a po powrocie z Arsenalu rozegrał w jego barwach 151 meczów. Pomocnik zakończył przygodę z piłką we włoskim Como, latem ubiegłego roku. Bardzo szybko wszedł na drogę trenerską. Właściwie od razu został szkoleniowcem drużyny do lat 19 Como. W listopadzie zwolniony został trener pierwszego zespołu Moreno Luongo. Zastąpił go właśnie Fàbregas. Były zawodnik nie miał jednak odpowiedniej licencji i dlatego pod względem formalnym zatrudniono Walijczyka Osiana Robertsa. Media utrzymują, że stery nadal są w rękach Hiszpana.
Como z Fàbregasem i Robertsem wywalczyło dziś pierwszy od 21 lat awans do Serie A. Doszło do tego po remisie 1:1 z Coseną i porażce Venezii ze Spezią 1:2. Co ciekawe, zwycięskiego gola dla tego ostatniego zespołu strzelił Arkadiusz Reca. Venezii pozostanie gra w barażach.
Komentarze (12)