Cesc Fàbregas z awansem do Serie A

Dariusz Maruszczak

10 maja 2024, 23:26

12 komentarzy

Fot. Getty Images

Hiszpańscy trenerzy od dawna mają czołową pozycję w Europie, a rewelacją sezonu okazał się Bayer Leverkusen Xabiego Alonso. Warto jednak pochwalić też mniejszy sukces innego szkoleniowca, zwłaszcza że był on związany z Barceloną.

Cesc Fàbregas zaczynał swoją karierę w katalońskim klubie, a po powrocie z Arsenalu rozegrał w jego barwach 151 meczów. Pomocnik zakończył przygodę z piłką we włoskim Como, latem ubiegłego roku. Bardzo szybko wszedł na drogę trenerską. Właściwie od razu został szkoleniowcem drużyny do lat 19 Como. W listopadzie zwolniony został trener pierwszego zespołu Moreno Luongo. Zastąpił go właśnie Fàbregas. Były zawodnik nie miał jednak odpowiedniej licencji i dlatego pod względem formalnym zatrudniono Walijczyka Osiana Robertsa. Media utrzymują, że stery nadal są w rękach Hiszpana. 

Como z Fàbregasem i Robertsem wywalczyło dziś pierwszy od 21 lat awans do Serie A. Doszło do tego po remisie 1:1 z Coseną i porażce Venezii ze Spezią 1:2. Co ciekawe, zwycięskiego gola dla tego ostatniego zespołu strzelił Arkadiusz Reca. Venezii pozostanie gra w barażach.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Brać w ciemno DNA jest dobre więc następca Xaviego będzie git ;)

Ten rewelacyjny Bellingham nie ma podjazdu do Fabsa, ale u nas się tego nie docenia. Bellingham, który się zatrzymał nadal jest wielbiony, a Fabregas był wyrzucany z klubu, bo przez pół sezonu ciągnął drużynę i brakło mi pary na drugie pół..

Mam DNA . Następny po Xavim

Jak to jest, że jest masa hiszpańskich trenerów, którzy normalnie postanowili zdobywać doświadczenie na ławce trenerskiej od słabszych drużyny a my akurat się musieliśmy zdecydować na odklejonego denzela.

To co, Fabs za Xaviego? :D

Fabregas na jesień w Barcelonie robił liczby jak Bellingham zanim to było modne.