W związku ze zmienionym formatem dwie z lig, które zdobyły największą średnią punktów w danym sezonie europejskich pucharów, mają zapewnione dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów w kolejnej kampanii. W związku z odpadnięciem Barcelony i Atlético LaLiga straciła już na to szansę. Ostatecznie piąte drużyny z Włoch i Niemiec zagrają w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Można powiedzieć, że Borussia Dortmund dochodząc do półfinału Ligi Mistrzów, zapewniła sobie miejsce w kolejnej edycji. BVB aktualnie znajduje się na piątej pozycji w Bundeslidze i mogłoby nie dogonić w tabeli RB Lipska. Zespoły z Bundesligi zdobyły w tym sezonie europejskich pucharów 128.5 punktu do rankingu prowadzonego przez UEFA, co daje im dodatkowe miejsce.
Włoska Serie A zdobyła o 10.5 punktu więcej, co również zapewnia im dodatkowe miejsce w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Aktualnie na piątej pozycji w tej lidze znajduje się Roma, a tuż nad nią Bologna prowadzona przez Thiago Mottę, która dzięki temu jest już blisko awansu do "piłkarskiego raju".
Ani Hiszpanii, ani Anglii, ani Francji nie uda się dogonić Włochów i Niemców. LaLiga pogrzebała swoją szansę wraz z odpadnięciem Barcelony i Atlético w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. Pozostający w rozgrywkach Real Madryt nawet wygrywając całe rozgrywki, nie dałby rady podbić punktów ligi na tyle, by zapewnić jej piąte miejsce w Lidze Mistrzów.
Komentarze (21)
W Anglii pierwsze 10 zespołów śmiało może grać w LM we Włoszech to Inter, Milan, Juve, Atalanta, Roma, Lazio nawet Niemcy maja lepiej niż Hiszpania bo jest Bayern, Bayer, Borussia, Lipsk, VFB.
Hiszpania zaczyna Łeb w Łeb z Francuzką ligą. Emocje dają sędziwie którzy odwalają cyrk nie z tej ziemi.
Kto ogląda inne mecze niż Bracy czy Realu? Nawet jak gra Atletico z kimś innym to nie jest to atrakcyjny mecz dla kibiców z poza Hiszpanii.