Iñaki Peña - najgorszy bramkarz LaLigi

Mateusz Doniec

29 stycznia 2024, 19:30

81 komentarzy

Fot. Getty Images

Kontuzja Ter Stegena okazała się opłakana w skutkach. Choć pierwsze występy Iñakiego Peñi nieco rozwiały obawy, to z czasem wróciły one ze zdwojoną siłą. Tytułowe stwierdzenie "Iñaki Peña - najgorszy bramkarz LaLigi" nie jest wyolbrzymieniem. Widać to niestety w liczbach.

Jak podaje RAC1, styczeń 2024 roku to najgorszy miesiąc w całej historii istnienia FC Barcelony, pod względem liczby straconych goli w jednym miesiącu. Blaugrana straciła w ośmiu styczniowych meczach aż 19 bramek, co daje średnią 2,4 straconego gola na spotkanie. Poprzedni rekord to dopiero 1930 rok i 18 straconych bramek.

Na tak katastrofalny wynik złożyło się 5 goli stracone w meczu z Villarrealem, po 4 gole stracone w spotkaniach z Realem Madryt i Athletikiem, po 2 bramki stracone w starciach z Betisem i Barbastro oraz po jednej bramce w meczach z Unionistas Salamanca i UD Las Palmas. Dla porównania w zeszłym sezonie Barça straciła tylko 6 bramek w 8 styczniowych meczach: 3 z Intercity, 2 z Betisem i jedną z Realem Madryt.

Spadek dyspozycji linii obrony Blaugrany jest drastyczny: od jednej z najlepszych w historii klubu do jednej z najgroszych. Choć cała defensywa, a w wielu momentach również cały zespół, zawodzi, to trudno nie zwrócić uwagi na Iñakiego Penę, którego poziom Blaugrany zdecydowanie przerósł. Tytuł tego artykułu wcale nie jest wyolbrzymieniem, na co wskazują poniższe liczby.

(statystyki w przeliczeniu na 90 min, zaczerpnięte z fbref.com/Opta)

Iñaki Peña notuje w LaLidze:

  • Najgorszy stosunek wpuszczonych goli do xG (-0,37)*
  • Najmniejszą liczbę wychwyconych wrzutek (0,25 na 90 minut)
  • Najniższy procent wychwyconych wrzutek (2,7%)
  • Najniższy procent udanych interwencji (55,6%)
  • Najmniej przerwanych akcji poza polem karnym (0,38 na mecz)
  • Trzecią najwyższą liczbę straconych goli na 90 minut (2,0)
  • Najmniejszy średni dystans od uderzanej piłki przy interwencjach (9 metrów)
  • Najwyższy stosunek xG do strzałów celnych (0,36)**
  • Drugi najniższy procent czystych kont (12,5%)

Żaden inny bramkarz LaLigi nie plasuje się na ostatnim miejscu w rankingach tak często jak Peña.

* - Innymi słowy: najwięcej wpuszczonych goli "ponad stan", Od wskaźnika xG odejmuje się liczbę wpuszczonych goli. Jeśli liczba wpuszczonych goli jest wyższa niż xG, oznacza to, że bramkarz obronił mniej niż "powinien", jeśli liczba wpuszczonych goli jest niższa niż xG, to oznacza, że bramkarz zapobiegł utracie goli "ponad stan".

** - Im wyższy stosunek xG do strzałów celnych, tym strzały są trudniejsze do obrony, ponieważ strzelający jest w dogodniejszej sytuacji.

Statystyki są dla Iñakiego Peñi bezlitosne. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że trzy ostatnie liczby to głównie efekt pracy obrońców. To oni dopuszczali do tak niewielkiej odległości piłki do bramki przy strzałach rywali, to oni doprowadzali zawodników rywali do dogodnych sytuacji, a wszyscy razem są odpowiedzialny za tak słaby procent czystych kont.

Tymczasem Marc-André ter Stegen wrócił już do treningów na murawie i wkrótce możemy się go spodziewać trenującego z grupą. Niemiec ma być gotowy na dwumecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Napoli (pierwszy mecz 21 lutego w Neapolu). Niedzwine, że najlepszy piłkarz Barçy i LaLigi ubiegłego sezonu pozostawił po sobie tak dużą lukę, gdy doznał kontuzji. Jego powrót jest wyczekiwany z utęsknieniem.

twitter.com/FCBarcelona_es/status/1752029063261073645

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Za czasów mojej młodości trudno było sobie wyobrazić, że kiedykolwiek mógłby pojawić się gorszy bramkarz od Carlosa Busquetsa, który był podstawowym bramkarzem w sezonie chyba 1994/1995. I dożyłem czasów, że pojawił się Pena. Najpierw był lament jak Pena odszedł na wypożyczenie do Galatasaray i los sprawił, że Barca z Galatasaray spotkały się w Lidze Europy, a Pena zagrał dwa najlepsze mecze w swoim życiu. Powrócił po sezonie i wszyscy byli szczęśliwy (zarząd, trenerzy), że mamy bramkarza rezerwowego na miarę Ter Stegena. Niestety/Na szczęście kontuzja Ter Stegena uświadomiła wszystkim i dalej jak w tytule. Pomijam, że był do wzięcia na czas kontuzji MtS de Gea, ale nasz zarząd włącznie z grubasem (prezesem) w porę zareagowali i pierwszym portero został Inaki. Takich cudownych reakcji w tym klubie można wymieniać więcej i to tylko podczas nowej prezesury prezesa Grubego. Reasumując Pena zmiótł Starszego Busquetsa z piedestału w sposób tak cudowny i jednomyślny, że nowego lidera ja już chyba nie dożyję, bo trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek, kiedykolwiek mógłby.

Przecież w meczu z Villarrealem na 8 oddanych strzałów to on 7 puścił, a gdy raz obronił to piłka dosłownie się do niego dotoczyła. Ktokolwiek byłby lepszy, 7 bramek z tym Villarrealem to dramat.

Na przedpolu to chyba nie ma gorszego chłopa w europie. Naprawdę taka niepewność w interwencjach. Nie dziwne Że dzięki niemu obrona traci pewność siebie o 50%.

Mamy takiego cykora w bramce że hej....dziecko 11 letnie miałoby więcej odwagi, jak się ma w bramce taką ofiarę to i obrońcy grają mniej pewnie

Bez kitu, facet zamydlił oczy kilkoma pierwszymi występami, ale później... gra na przedpolu, wyjścia do piłki, dramat.
Teraz dobitnie widać ile dla tego zespołu znaczył Marc.

Niestety ale Iñaki Peña nie nadawałby się nawet do gry w Barcelonie B. Aż przykro patrzeć na jego interwencje. Już kiedyś o tym wspominałem - nigdy nie widziałem bramkarza, który aż tak bardzo bał by się piłki. Zakończyć kontrakt, postawić na któregoś z następnych młodych, bo jego obecność z drużynie nie ma absolutnie żadnego sensu, ani przyszłości.

W zeszlym sezonie Mats mial 14goli do meczu z Espaniolem i wygranej LL, a potem obrona sobie darowala i zaczelismy tracic gole co mecz.
Tu bedzie tak samo. Jezeli obrona sie nie poprawi to zaden Mats nie pomoze. No moze ciutke.

Przecież on wszystkiego się boi!!!!!! Boi się podań od własnej ekipy, nie potrafi rozegrać piłki, strzały broni jakby w innej czasoprzestrzeni(piłka w siatce a on dopiero się za nią rzuca!!!!!!!) Najlepiej jakby 90 minut przesiedział na trawie w pobliżu bramki i nikt niczego od niego by nie chciał.

Penia początki miał naprawdę dobre, lecz co mecz to grał gorzej i nie chodzi tutaj jedynie o to, że puścił tyle, a tyle goli lecz o to, że nie ma kilku czynników, które uzasadniałaby postawienie na niego jako zmiennika Marca.
1. to wzrost,
2. gra na przedpolu,
3. wyprowadzenie piłki
4. podejmowanie decyzji
Myślę, że w każdym z powyższych elementów Penia nie domaga.
Ostatni mecz ligowy pokazał to dobitnie. Mnie najbardzie denerwowało w nim sposób wyprowadzenia piłki. W sytuacjach,w których aż się prosiło o łatwi, szybki, a do tego najkorzystniejszy wybór chłopak po przyjęciu piłki rękoma stoi i zastanawia się zamiast szybko podać na zupełnie nieobstawioną stronę. Było chyba kilka, by nie powiedzieć kilkanaście sytuacji, w których nasz bramkarz spowalniał akcje.
Gra naszego rezerwowego nie powala. Wejście miał naprawdę dobre, podobnie jak Felix i Cancelo lecz wszyscy oni z niewiadomego powodu doświadczają totalnej obniżki swojej gry. Ale to dotyczy nie tylko wspomnianej trójki.
I tutaj wydaje mi się odpowiedzialność ponosi sztab szkoleniowy: boję się, że sami piłkarze nie wiedzą jak mają grać.
Przykładem jest kiepski, w tym sezonie Lewandowski. On obecnie biega po boisku wszędzie tylko nie na pozycji środkowego napastnika. Przecież bramki jakie ostatnio strzelali Pedri, Torres czy Felix winny być bramkami strzelonymi przez Roberta gdyby tylko był tam gdzie wymaga się od typowej "9". Nie dziwi więc, że na tym etapie rozgrywek liczby Lewego , w porównaniu z tym co było sezon temu są po prastu słabe.
Uważam, że klub już w czwartek, o ile nie wygramy jutrzejszego meczu winien odejść, a obowiązki pierwszego trenera Laporta winien powierzyć Markezowi. To jedyna na już opcja, opcja bezkosztowa, a jednocześnie pozwalająca na to, że gra naszej drużyny już gorzej wyglądać nie będzie.
Dlaczego: odpowiedź znajdujemy w powyższym artykule: Barcelona straciła jedynie w styczniu więcej bramek niż w całym poprzednim sezonie.
I na koniec jeszcze jedno:
Klub jest w tragicznej sytuacji. Barcelona straciła 5,6 mln przegrywając na własne życzenia z Szachtiorem i Antwerpią (która jedyne punkty i to za zwycięstwo w zdobyła z nami !!!).
Później Laporta wysyła drużynę do USA by "zarobić" 2 mln, a tam KOMPROMITACJA - druzyna znowu przegrywa.
Przed nami LM i starcie z Napoli.
Mam nadzieję, że w przypadku kolejnej kompromitacji w LM (jak to jest od lat) i odpadnięcia z rozgrywek Laporta nie zrzuci wszystkiego na trenerea i drużynę ale również może podejmie decyzję o rezygnacji z funkcji prezydenta klubu. Dlaczego?
Ano dlatego, że dotychczasowy sposób zarządzania klubem się niesprawdził i dalsze trwanie na szacach zniszczy nasz ukochany klub.
Boję się, że Laport dokończy niszczenie klubu zapoczątkowane przez Bartomeu, a w zasadzie już przez siebie i Rasella. Szwindle naszych kolejnych prezydentów, marnotrawienie koniunktury lat 2008-2012, "przejedzenie" środków finansowych lat prosperity na bezmyślnie wysokie kontrakty piłkarzy, czy też trwanie na straży by klub był własnością socios etc.

Obejrzalbym sobie mecz z Pinto na bramce. Ile tam było emocji! :D

Aż nie wiem co napisać bo szkoda mi chłopaka.

dlatego szkoda mi Xaviego, fakt, że nie jest jakimś wybitnym trenerem, ale wypada mu dwóch NAJWAŻNIEJSZYCH zawodników, ter Stegen i Gavi (do tego Cancelo, który był chyba w najlepszej formie ze wszystkich), myślę, że Pedri i de Jong nie mają takie wpływu na grę/wyniki co tamta dwójka, no serio nie wyobrażam sobie gorszego scenariusza niż to co się wydarzyło w tym klubie :(

To klasa może trzeciego poziomu rozgrywek. Nie mam pojęcia, co ten człowiek robi w tym klubie
konto usunięte

Znafcy z barca kom.propsowalingo romeuni rekina

Jego ewidentną słabością jest brak komunikacji z obroną, piaskowanie czy szerzej górne piłki, oraz akcje 1:1. Ostatnimi czasy bronił tyło piłki, którymi dostał chyba.

Chłop ma słaby mental, nie rusza się z linii, jakąkolwiek wyższą piłka próbuje piąstkować (często zresztą nieudanie). Tak jak nie można go w pełni obarczać za słabą grę obronną to z Matsem defensywa miała więcej pewności siebie co miało odwzorowanie w liczbie straconych bramek. Teraz każde podanie do bramkarza to ryzyko straty gola, a przez jego ustawienie w głębi pola karnego i rzadkie dalsze podania wyjście z piłką z własnej połowy zajmuje wieki
konto usunięte

Przy nim to Roberto Bonano to był wybitny bramkarz

No ciężko się z tym nie zgodzić.

To że jest najgorszy to jedno. To że trzeba szukać zastępcy z prawdziwego zdarzenia dla Niemca To drugie. Ciekawe kto jest na celowniku?

W środę jest 31, więc jeszcze szansa na wyśrubowanie wyniku.

Iñaki Cilessenem nie jest ale jak trzy ostatnie statystyki pokazują nie jest też aż tak tragiczny.
Być może gorszy niż myślałem ale ewidentnie mamy do czynienia z załamaniem obrony która dosłownie wystawia sytuacje 1 na 1 napastnikom.
W takiej sytuacji wybitny bramkarz by wyglądał źle a słaby - jak widać katastrofalnie.

To nie wstyd nie dać rady w takim klubie jak Barca. Trudno, podziękować, sprzedać do Galatasaray, tam się dobrze prezentował.
konto usunięte

Redakcjo proszę nie szkalować piłkarza Barcelony. Gorsze jest jeszcze prześcieradło Kępa.

Nawet komunikowac sie z obroncami nie potrafi. Jak dobrze pamietam przy co najmniej dwoch straconych bramkach nie potrafil krzyknac do Araujo ze jego pilka. Zostal zweryfikowany i tyle. Na pewno nie ma przyszlosci w tym klubie i watpie czy w jakimkolwiek na poziomie primiera.

Przecież to było jasne. Moim zdaniem idiotyzmem jest trzymanie młodego bramkarza na ławce, bo ani Go to nie rozwija ani nie ma pewności jak już będzie musiał wejść na boisko. Drugi bramkarz to powinien być starszy gość na poziomie który przyjdzie sobie na emeryturę, ale jak już wejdzie to będzie trzymał jako taki poziom. Coś jak kiedyś Pinto, coś jak Dudek w Realu (chociaż On akurat nie wchodził). Zawsze po sezonie jest sporo takich bramkarzy do wzięcia za darmo a my nie wiem dlaczego upieramy się żeby stawiać na młodego.

No i mamy winnego....

Szkoda Tenasa. Sam podjął taką decyzję ale też klub mu w tym pomógł. Dziś wydatek na rezerwowego bramkarza będzie znacznie większy od pieniędzy, które trzeba było zapłacić Tenasowi. Zresztą, Barca nie przedłużyła z nim chyba wygasającego kontraktu, jeśli dobrze pamiętam. Postawiono na Peñe pewnie dlatego, bo zagrał nieźle w Stambule kilka spotkań.

To może spróbować kogoś z młodzieży? Sezon mamy przegrany, Xavi odchodzi więc ma wszystko w dudzie. Fakt że przy tak beznadziejnej Barcy postawienie młodzika w bramce to wstawienie go na minę bo może dostać manitę i się spalić ale niech by spróbował np Astralaga skoro Inaki nie daje rady.

Jak ten chłop nie potrafi wyjść do piłki tylko stoi jak by go porazilo prądem:)

On nawet dobrze wypiastkowac nie umie.

To tylko pokazuje że w bramce musi stać sensowny człowiek żeby obrona działała. Ile było w ostatnich meczach sytuacji kiedy widać było wyraźnie brak komunikacji między Peną a obrońcami? Ile razy aż prosiło się żeby bramkarz wyszedł przed pole karne a on stał jak słup?

Asenjo jest bez klubu mogli go wsiąść na ławkę, nie obraził by się jak by se siedział, a napewno by lepiej zagrał Tera w bramce

Jest słaby to fakt , ale bez przesady na pewno nie najgorszy no i ostatnio nie oszukujmy się obrona też pozostawia sporo do życzenia.

Myślę, że nie ma co chłopaka dobijać. On sam wie, że jest na poziomie Barcy B i tyle. Dlatego wkurzony byłem jak pozbyliśmy się Cillessena. Holender był IDEALNYM zmiennikiem MATSa. Stawiał go pod presją, bo jak wchodził, to bronił świetnie i wiadome było, że kontuzja, czy słabsza forma i Holender dostawałby więcej szans.
A tutaj, to Niemiec kompletnie się starać nie musi.
To też problem swoją drogą.

Wymagać możemy od Lewego, już Pedriego, De Jonga, czy Araujo, a nie od Peny, czy Yamala czy innych Balde. To jest nie ten poziom lub bardzo młody wiek :)

Po meczu z Atletico uwierzyłem w tego chłopaka. Nie było klepania jak z Ter Stegenem i gra była szybsza. Ale po tych kilku meczach można stwierdzić, że Iñaki nie ma żadnej mocnej strony. Gra na przedpolu nie istnieje, łapanie/piąstkowanie anemiczne, sam na sam to raczej pachołek treningowy, kluczowe interwencje bardziej szczęśliwe niż rewelacyjne parady. Na domiar złego mierne warunki fizyczne. No taki chłopak na grilla do Lewandowskiego to tak! ale jako opoka defensywy to nie!

widać jakichś młodych zdolnych na horyzoncie? kolejnych Niemców, Hiszpanów do obsady bramki Barcelony na lata? od transferu MATS'a zaraz 10 lat...

Statystyki katastrofa ale później włącza się mecz, patrzy się na to co robi obrona i statystyki dziwią jakby mniej... Do tego do momentu kontuzji MAtS też nie robił na mnie wrażenia. Żal mi tak po ludzku Peni - doczekał się szansy, a jak ją dostał to mu Cancelo, Araujo, Kounde i Christensen taki piekiełko gotują co mecz w polu karnym. Gra defensywna reszty zespołu to też kryminał - tu sobie kopną, tam zobaczą co się zadzieje, obserwują co przeciwnik zgotuje ze sprezentowanej piłki. Najlepszy przykład - konsekwentnie rozpoczynamy mecze podaniem do tyłu i długim przerzutem do przodu. Efekt? Nadziewamy się na pierwszą kontrę (!!!!) przeciwnika w okolicach 15 sekundy meczu, straciliśmy w ten sposób już 3 czy 4 bramki w sezonie. Ludzie, jak to możliwe, żeby przeciwnik przed upływem minuty ruszył z kontratakiem?! I bramkarz najgorszy? Prezentuje poziom taki jak reszta...

Swoją drogą nie ma kogoś bez klubu kto by wskoczył na pół sezonu do bramki albo jakieś wypożyczenie

Widać po nim, że nawet nie wierzy, że może wygrać rywalizację i nie robi nic ponad to co musi. A nawet mniej, bo ostatnio próbuje blokować strzały zamiast je łapać.

Rekord będzie jeszcze można w środę "wyśrubować "

Przez kontuzję Stegena Xavi straci posadę.

A tyle było, że nie kupować/wypożyczać bramkarza. No bramkarz nas kosztował, wszystkie tytuły.

I taki bramkarz tutaj broni

Może w kolejnym meczu dać szanse Astraladze ? Przecież co mamy do stracenia

Bułka do Barcelony, dawać Bułke

Mam super trenerów bramkarzy jeśli tego wcześniej nie widzieli że gość jest po prostu katastrofalny. A teraz się dziwią że tyle bramek wpuszczonych

Powiem tak barca chciała przejść kryzys na skróty a tego się nie da tak zrobić musimy przepracować to jak Milan bo nie da się co sezon sprowadzać 4 gości a u nas tak się dzieje nie ma zgrania zaraz ktoś napisze ale to są zawodowcy ja to rozumiem ale do dobrego grania potrzebne jest zgranie stałej ekipy bo wtedy funkcjonują automatyzmy a na tym poziomie drobne szczegóły odgrywają dużą rolę i robią różnicę a my cały czas sprowadzamy kto wolny na rynku więc jak ma być u nas atmosfera w klubie tak się nawet nie buduje drużyny podwórkowej
Trzeba brać przykład od pereza przecież wielu agentów oferuje mu swoich piłkarzy ale tam nie tylko bierze się pod kątem umiejętności tylko też charakteru osobowości tam wszystko analizują żeby grać pasował do drużyny a nie jak u nas na łapu capu

Powiem tak do roli która pełnił do tej pory czyli 3 max 5 spotkań w sezonie idealny ale nic więcej

byl wybor miedzy Arnau Tenasem a Inakim Peną. Nie wiem kto zdecydowal sie na Pene, ale ten ktos powinien zostac po prostu zwolniony z pracy.

Pozycja bramkarza w takim prestiżowym klubie niestety zdecydowanie go przerosła, aczkolwiek staram się unikać już takich stwierdzeń że jest najgorszym w lidze

Gość jest strasznie elektryczny, niepewny, wprowadza chaos i zamęt. W bramce wygląda na przerażonego, przyklejony do linii w ogóle nie pełni roli ostatniego obrońcy, pozwala na podania przecinające jego strefę. Naprawdę strasznie źle zniósł weryfikację.

Szkoda chlopaka bo to jego życiowa szansa.