Sport: Możliwi następcy Xaviego, nad którymi pracuje Barça

Tomasz Jastrzębski

28 stycznia 2024, 18:00

Sport

133 komentarze

Fot. Getty Images

Xavi ogłosił wczoraj swoją decyzję o odejściu, a klub jest zmuszony do wytężonych poszukiwań kolejnego trenera. Cztery miesiące powinny być wystarczającym czasem, żeby znaleźć dobrego następcę. Niestety problemem pozostaje sytuacja finansowa klubu, która może mocno zawęzić grono potencjalnych kandydatów.

Według dziennikarza Sportu, Luisa Miguelsanza, klub będzie szukał następcy Xaviego wśród trenerów, którzy mogą się pochwalić przeszłością w Barcelonie lub takich, którzy mają wzbudzać  ogólny konsensus i mieć niepodważalny status. Jeśli chodzi o tę pierwszą kategorię, to rozważane są przede wszystkim kandydatury Thiago Motty z Bolognii oraz Rafa Márquez z Barçy Athletic. To dwa nazwiska, które miały się pojawić w ostatnich tygodniach. Meksykanin był osobistym wyborem Laporty, którego Deco również zna bardzo dobrze. Motta to trener, którego Portugalczyk również bardzo sobie ceni. Wczoraj Márquez miał odpowiedzieć na pytanie o zostanie trenerem pierwszego zespołu: „Takiej szansie nie możesz powiedzieć nie. Jeśli nadejdzie taki moment, postaram się być do dyspozycji. Kto nie chciałby być trenerem Barcelony? Będę nadal się przygotowywał, to dopiero mój drugi sezon w roli trenera”. Również Thiago Motta został zapytany o trenowanie Barçy: "Słyszałem, że Xavi odchodzi z Barcelony, powiedzieli mi to kilka minut temu. Wiąże się moją przyszłość z Blaugraną? Żyję teraźniejszością. Cieszę się tym czasem w Bolognii, skupiam się tylko na teraźniejszości". Oprócz tych dwóch nazwisk, Miguelsanz dodaje Gio van Bronckhorsta (obecnie bez pracy, a wcześniej trenera Glasgow Rangers), z którym Deco również miał okazję grać w Barcelonie za czasów Rijkaarda.

Innymi trenerami, na których ma się patrzeć przychylnym okiem według hiszpańskiego dziennikarza są Míchel z Girony oraz Imanol Alguacil z Realu Sociedad. Ich styl trenowania ma się pokrywać ze stylem, który jest oczekiwany od szkoleniowców Barcelony. Girona jest rewelacją tego sezonu, ale osoby śledzące ligę hiszpańską widzą w obecnych wynikach katalońskiego zespołu konsekwencje świetnego zarządzania tym zespołem przez Míchela. Z kolei Real Socieada Alguacila jest również dowodem na to jak niewielkimi środkami można stworzyć atrakcyjnie grający zespół z bardzo jasną filozofią. Przypominamy również o innych potencjalnych kandydatach, których niedawno prezentowaliśmy w szybkim przeglądzie trenerów bez pracy.

Uważacie, że klub powinien trzymać się DNA Barçy czy może postawić na kogoś o zupełnie innym profilu?

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Niestety problemem pozostaje sytuacja finansowa klubu, która może mocno zawęzić grono potencjalnych kandydatów.
Praca w Barcelonie już jest nagrodą .

Żadnego Dna Barcy!!! To przeżytek.

Tylko Arteta. Poszło info, że po sezonie zwija się z Arsenalu.

Resztę trenerów można podzielić na 3 grupy. Po pierwsze tacy co prime mają za sobą (Flick, Mou), tacy co potrzebują odpoczynku (Klopp) i tacy którzy nie są na tym etapie(Motta, Rafa).

Źródło: https://twitter.com/DeadlineDayLive/status/1751710816947012012

Michel to dobra opcja.

Arteta? Wychowanek. Czlowiek Pepa. Lepszy niż Motta. I trener Realu Sociedad.

Oczywiście, ze powinien być ktoś z DNA, tylko taki w 200%, od razu po przyjściu powinien zapowiedzieć, że impotenci techniczni i taktyczni jak Lewy czy Romeu mogą sobie szukać nowych klubów, bo nie pasują do stylu, w którym ma grać Barcelona.
Odkąd przestaliśmy grać jak Barcelona przestaliśmy mieć wyniki jak Barcelona. Zapoczątkował wszystko Valverde, to on to zepsuł i do teraz się nie otrząsnęliśmy i gramy nijak. Xavi jest najbliżej przywrócenia właściwej gry, ale ma problem z doborem wykonawców, wciąż liczy na to, że nauczy drewniaków technicznego grania, że da radę zakładać pressing ze stojąca "9", to go zgubiło. Czas na kogoś kto nie będzie miał takich problemów, nie będzie patrzył na nazwiska i jak wszyscy widzą, że taki Lewy się nie nadaje do grania w stylu Barcelony to on zobaczy to jeszcze na treningu i nawet nie wstawi go później do gry.

Zakładając, że stworzymy oś tikitaki gdzie z lewej strony znajdzie się Mou a z prawej Pro, to Motta swoimi wypowiedziami na temat tego jak powinno się grać sugerował, że jest bardziej na prawo niż Pep.

I to z jednej strony jest dobra informacja, bo ma duże pojęcie o teorii piłki.
Z drugiej strony, Barca w mojej opinii powinna wyjść z banki DNA Barcelony i zatrudnić kogoś kto reprezentuje niemiecka szkole - wysoki presing, szybką grę, duża intensywność, wymienność pozycji i przede wszystkim budowanie kolektywu.
Barca ma obecnie profil zawodników, którzy bardzo pasują do nowoczesnej piłki, i których niemiecki model będzie po prostu promował wypuklajac ich najmocniejsze cechy.

Mam nadzieję, że Laporta nie pójdzie w kolejną romantyczna historię o trenerze z DNA, który reprezentuje najwyższe wartości i był ich blisko przez 20 lat. Tutaj potrzeba kogoś spoza układów i układzików, a nie kolejnych znajomych którzy jedyne co wprowadzą do debaty to linie narracyjna prezesa o sędziowaniu i sytuacji w związkach, federacjach i sądach. Bo to jest mój największy zarzut wobec Xaviego - nie umiał wzbudzić sympatii ludzi, którzy nie byli ślepo oddani klubowi.

uwazam, ze nie wolno dopuscic do odejscia xaviego, lzy lewandowskiego i cancelo o tym swiadcza, on czuje tych chlopakow i ich rozumie, bo xavi ma dna barcy, on kocha ten klub i wie co zrobic, aby znow byl na szczycie, trzeba dac mu czas

Przede wszystkim nowy trener musi wprowadzić większą intensywność i fizyczność. Pilka ewoluowała. Nie będzie już Barcelony z messim, neymarem, suarezem itd.
Jak nie lubię realu, tak ich transfery są zazwyczaj w punkt. Wymieniają pojedyncze ogniwa 2/3 transfery konkretnych graczy. A nie jak w Barcelonie, łapanka. Niestety poziom skoczył a Barca została wspomnieniami, zero progresu od 4 sezonów.

Oby żaden pasterz znowu...

Tylko ktoś z DNA Barcy. A juz bron Boże Klopp czy o zgrozo Tuchel.
konto usunięte

Jak widać kazdego dnia beda się teraz takie informacje pojawiać co do trenera ...jak w Realu informacje o Mbappe...czyli zerowe jeśli chodzi o wiarygodność... czekamy do końca sezonu poki co bawimy się dalej z Xavim

Wszyscy wiedza w jakiej sytuacji finansowej jest nasza Barca ale osobiście chciałbym widzieć Kloppa zza czasów Borussi. Nie miał żadnych skrupułów. Taki trener nam jest potrzebny

Tylko Dna Barcelony bo za ten styl ta druzyna byla kochana i mam nadzieje ,ze bedzie

Klopp, Michel, de Zerbi, ew. Nagelsmann. Żadne Alguacile czy inne, żeby nie zdarzył się Setien vol.2. Nie oglądałem meczów Bologni, więc ciężko coś powiedzieć. Marquez niech się jeszcze uczy. Następnym musi być ktoś kto będzie potrafił to poukładać taktycznie i przygotować drużynę fizycznie.

Bardziej rodzinną atmosferę może zapewnić tylko siostra Laporty i to na niej skupił bym wzrok zwarzywszy na to że będzie miała silny mandat dwóch najbardziej wpływowych osób w klubie. To nie może się nie udać majac takie wsparcie piłkarze też już nie podskoczą, zna też klub Pepa a najlepszą wersję Barcy wielokrotnie widziała w TV czy na żywo wprost z Nou Camp.

Tylko Flick nikt inny

Zupełnie inny profil... dna Barcelony od wielu lat nic nie daje w skali Europejskiej... poprostu według mnie ten styl przegrywa z tym jak się dzisiaj gra w piłkę na najwyższym poziomie.

I tak (przynajmniej) do końca czerwca...

Marquez zajebiste CV jako trener :)))))))

Klopp, Flick, Tuchel, Wenger, Michel, Iraola, Gallardo, Mourinho. Dobrze się stało, naprawdę jest z czego wybierać.

Jak dla mnie to powinniśmy wybierać z takich nazwisk jak: Hansi Flick, Michel, Alguacil, Nagelsmann (czuję, że po mistrzostwach będzie bez pracy) i Xabi Alonso (one pewnie nierealny).

Trener Realu S czy trener Girony potrafią ułożyć zespół który jest mało znany w świecie futbolu. Ci trenerzy nie mają żadnej presji Oni w tych zespołach mogą a nie muszą. Jeśli nawet któryś przyjdzie do Barcy to może nie udźwignąć presji jaki na niego spadnie, same konferencje prasowe przed i po meczu są dość trudne w takich dużych klubach. Barca potrzebuje trenera z dużym doświadczeniem. Jedyny jaki mi przychodzi który dałby radę to ułożyć jest Klopp, a to na tą chwilę raczej mało prawdpodobne
Komentarz usunięty przez użytkownika

Żaden z wyżej wymienionych

Klopp bierze rok urlopu potem pewno reprezentacja Niemiec, więc dzieci z LaRambli uspokójcie się ;)
Zresztą Klopp to jakieś 20mln za sezon :)

Wymiana nazwiska Van Beonkchorsta, w kwestii zatrudnienia go,to plucie na ten klub i jego kibiców.Tak szczerze mówiąc,to żaden z tych kandydatów mnie nie przekonuje tak do końca.Wolalbym Koppa albo nawet Tuchela.reszta nie prowadziła jak dotąd tak dużego klubu jak Barcelona,więc jak dla mnie to koty w workach

Wszystkim, którzy gadają o tym, że Barcy nie stać na dobrego trenera przypominam, że Xavi obecnie zarabia 8 mln co wcale nie jest mało i za taką pensje można ogarnąć porzadnego trenera.
konto usunięte

Po pierwsze zeby skusić tu jakiegoś trenera z nazwiskiem to trzeba mieć kase by mu zapłacić...Ogrodnik dostawał 4mln ... Flick w Bayernie dostawał 8 mln juz nie mówię o Kloppie który kasuje 18mln .... co niektórzy myślą ze oni tu przyjdą za takie marne 4 mln??? ???????? Nie oszukujmy się... az tak pięknie to nie będzie

Musi być trener z topu. Od tego trzeba zacząć. Presją w Bologni, Realu Sociedad czy Gironie to przepaść. Ci trenerzy nie są doświadczeni na takim poziomie

Ja zawsze twierdziłem że piłkarze to generalnie są głupki, ale ci co rządzą klubami już głupkami być nie mogą. Niestety ostatnie czasy wybijają mnie bardzo mocno z błędu, bo najpierw jakiś skończony debil wymyślił żeby płacić wiceszefowi sędziów, później następni debile nie zdecydowali się tego przerwać, później nastała era Rossela i (tfu!) Bartomeu a teraz pomimo tego że już tyle razy sparzyliśmy się na trenerach z DNA dalej chcemy w to brnąć.
Ja się dziwie jakim cudem ta Barcelona jeszcze istnieje skoro każdy kolejny prezydent chce ją rozwalić.
Marzę o jakimś Niemcu albo Włochu, marzę o zerwaniu z DNA. Szkoda że nie stać nas na Kloppa, chociaż akurat tutaj wierzę że Laporta jak czegoś zechce to to osiąga. Oby tylko zechciał.

Fc Barcelono czasy kiedy mieliście Leo w składzie minął bezpowrotnie.
Minęło też to, że większość drużyn Nas po prostu się bała.
W lidze może dwie, trzy drużyny nam się postawiły, a reszta liczyła na najniższy wymiar kary.
Na Camp Nou gościom drżały nogi, bo już z tunelu wychodzili obsrani po pachy.
Pamiętam jak obstawialiśmy manity, lub gładkie trzy do jaja.
Zdarzały się wpadki, czy potknięcia lecz ogony hiszpańskie, na naszym boisku nie strzelały nam pięciu bramek. Trzecioligowcy nie grali jak równy z równym, bo z gry nie mieli nic.
Jestem tu z wami prawie 10 lat, z tym klubem w sercu o wiele dłużej i powiem to co musi ktoś powiedzieć.
My jako drużyna umarliśmy nie tylko piłkarsko, ale również klubowo.
Marketingowo i finansowo staliśmy się wydmuszką. Mekką emerytów chcących poopalać się w blasku barcelońskiego słońca. Klubem gdzie młodzi ludzie czy wychowankowie mają opuszczone głowy i łzy w oczach jeszcze przed końcowym gwizdkiem.
Pamiętam "gwałt" Bayernu, ten strach w oczach, to samo jest dziś.
Boimy się o wszystko, a strach jest złym doradcą.
Przekonał się o tym prezes, który za sponsora wybrał ludzi bez kasy. Wybrał legendę piłkarską na trenera tylko dla wizerunku. Bez jakości czy doświadczenia lecz by utrzymać dziedzictwo czegoś, czego od lat i tak nie ma.
Spuścizny Cruyffa nie ma, a kolejna marionetka z korzeniami tego nie wzruszy.
My potrzebujemy resetu, nie czipa a mentalności.
Od prezesa, przez trenera, zawodników po podających piłki.
Tylko powiew świeżej myśli może coś zmienić.
VeB

Żaden trener nic nie zrobi o ile nie rozwiąże się problemu kontuzji........
Natomiast nie wyobrazam sobie aby zmienić stylncalkowicie natomiat można w zależnośco od sytuacji na bousku wyspecjalizować się w bardzo szybkich kontratakach.Zrobic hybrydę stylu klopa i Barcelony.za sytuacja na boisku mówi kiedy zespoł stosuje dany sposób gry.My nawet jak wychodzimy z kątry to ixzie to wolno......Tu widzę pole do poprawy....

Co za beton w tym klubie przy upieraniu się z tą filozofią ! Grę trzeba dostosować do zawodników jakich się posiada a nie kombinować. No Sociedad akurat gra bardzo porywającą piłkę , przepychają ledwo mecze albo remisują , rzeczywiście porywający styl !
A najlepsze że jakiś gościu kopnie 4-5 razy piłkę prosto w Barcelonie przez 2-3 sezony i już ma wielkie DNA by prowadzić klub . XD

Widzę,że serio na tej stronie jest mega dużo osób,które totalnie nie mają żadnego pojęcia o piłce nożnej…
Piszecie tu głupoty o DNA że musimy odejść od tego i zacząć patrzeć inaczej na football.Wy serio myślicie że tam są ludzie,którzy się na tym nie znają i nie widzą tego że piłka przez ostatnie 15 lat bardzo się zmieniła? Barcelona ma model szkoleniowy oparty na posiadaniu piłki i grze ofensywnej.Dzieci od najmłodszych lat są uczone takiej gry więc według was mamy zmienić cały model szkoleniowy,który dał największe sukcesy sportowe i zatrudnić trenera,który jest bardzo dobry ale na przykład gra piłkę typu Mourinho albo Cholo?
Co zrobił ManCity…Skopiował cały nasz system i wygrał 1 Ligę Mistrzów w Histori.
Kilkanaście lat po pierwszej wygranej Lidze Mistrzów Guardioli z Barca. City wygrało to w czasach kiedy piłka się zmieniła.W takim razie zadacie pytanie dlaczego u nas to nie działa…City może pozwolić sobie na niemal każdego zawodnika,którego chce pozyskać. Co jest w tym złego,że Barca dostosowuje trenera do modelu,którego naucza od najmłodszych kategorii wiekowych w szkółce. Xavi nie zabrania im grać z kontry bo nawet w ostatnim meczu było widać sporo takich sytuacji po prostu Xavi nie ma zmysłu trenerskiego aby nauczyć zawodników odpowiednich schematów,których nauczył Michel w Gironie. To powoduje,że piłka krąży za wolno a wam się wydaje,że trener karze im wymieniać milion podań a oni po prostu nie mają pomysłu na inny rodzaj gry ze względu na słaby warsztat trenerski Xaviego,Setiena,Koemana.
Dla mnie wydaje się logiczne,że taki klub jak Barca szuka tego typu trenerów ponieważ taki mamy model gry i on przynosił nam sukcesy i jeszcze nie raz będzie przynosił. To nie zmienia faktu że powinni wybrać tym razem kogoś kto ma doświadczenie.

Definicja szaleństwa - robić ciągle to samo i liczyć na inny efekt.

Jak czytam o przeszlosci w Barcelonie to bierze mnie na wymioty. Jak mozna byc takim glupcem i dalej przez lata brnac w to samo widzac, ze ten klub potrzebuje zupelnie nowego spojrzenia na football i totalnej zmiany koncepcji gry?

Ile można brnąć w przestarzałe DNA potrzebny jest trenerem po za Barca, który nie ma DNA który nie wywodzi się z Barcelony który nie był jej zawodnikiem potrzeba czegoś nowego

Nie na De Zerbiego, nie na Flicka, tylko na jakieś #!$%@? Mottów, barcelońskie dna w dupę #!$%@? To właśnie jest ta #!$%@? - Barca! Będzie nas Laporta dymał jak nas Bartomeu nie wydymał, aż kukle nas będą swędziały.

Niech przyjdzie ktoś kto pracował wcześniej w wielkim klubie, ktoś taki jak Flick, Luis Enrique, Klopp, byle nie Mou. Alguacil to może być kolejny Setien, a Marquez Xavim, jeszcze nie gotowy. Na temat Motty się nie wypowiadam, bo nie śledzę jego ekipy.

To musi być znany trener i najlepiej Niemiec bo to są despoci ale też wspaniali motywatorzy i tylko tacy trenerzy mogą okiełznać te samolubne gwiazdeczki z Barcy

Ja bym postawił na Flicka.
Nie pierdo liłby się z nimi, za jego czasów Bayern grał perfekcyjnie pressingiem+ miał pomysły na rywali np. gdy wygrali z nami: granie lewandowskim schodzącym na lewe skrzydło z środka robiąc miejsce innym.

Jeśli to prawda i takie nazwiska maja na stole to brak mi słów i nie zdziwię się jak zawitamy dk ligi europy i to nie przez 3 miejsce w grupie ligi mistzrow XD

Najzabawniejsze jest to że wczorajszy mecz nie był taki zły.Przegrywalismy i wyszliśmy na prowadzenie po dobrej grze.No ale to co się stało później jest nie do wytłumaczenia.Jakby odcięło naszych i już nie puściło

Zespół jest budowany od zera, to może by iść na maxa i odejść od DNA Barcy? Niestety, ale model pracy w klubie i w dalszej kolejności na boisku, wydaje się archaiczny i kompletnie niedostosowany do dzisiejszej dynamiki gry. Jest szansa zbudować nowy, bardziej modularny system, który nie będzie wymagał ludzi, których na rynku już nie ma. Dziś Barcelona to chyba jedyny klub, który po wypadnięciu jednego zawodnika ma od razu problem z kreacją gry. Każdy wielki klub pozbywa się jednego ogniwa i nie widać wielkiego spadku na jakości, a co ciekawe, w tym miejscu często kreuje się kolejnych ludzi. To potrzeba trenera, który nakreśli plan na kolejne 5 lat, takiego, który zbuduje sobie zawodników i nauczy ich grania od początku.

Dość z DNA Barcelony. To nie działa, piłka nożna się zmieniła. Poza tym, nie mamy zawodników do gry w tym stylu.

Barca powinna być rodziną, ale to nie powinno się sprowadzać do patologicznego stawiania znajomości ponad kompetencjami. Oby Laporta ogarnął, że jego stołek też jest zagrożony - może wtedy zrozumie, że potrzebujemy topowego trenera i profesjonalnego sztabu, a nie kolejnych kumpli z dobrymi chęciami.