Xavi: Uważam, że dziś wykonaliśmy krok naprzód

Mateusz Doniec

18 stycznia 2024, 22:20

YT

67 komentarzy

Fot. Getty Images

Xavi Hernández powiedział na konferencji prasowej, że opuszcza Salamankę zadowolony, ponieważ uważa, że zespół wykonał krok naprzód i grał dobrze, szczególnie w drugiej połowie. Poniżej pełny zapis konferencji prasowej trenera.

(Dziennikarze nie mieli mikrofonów i nie było słychać pytań)

Xavi: Były momenty, w których graliśmy bardzo dobrze, a były też takie, w których powinniśmy grać dużo lepiej. Nie robimy tego, co należy. Kiedy powiedziałem, że jesteśmy w budowie, chodzi właśnie o to: o grę, generowanie okazji, rozumienie, czego wymaga każda sytuacja... Czasami jest trudno i ja to rozumiem, bo też grałem, trenowałem i brakuje właśnie tego. Bardzo młodzi piłkarze... Ale dziś nabraliśmy pewności siebie i morale. Uważam, że rozegraliśmy bardzo dobrą drugą połowę, a momentami dominowaliśmy też w pierwszej połowie, ale jest trudno. Musimy pogratulować Unionistas, bo wykonali świetną robotę. Cierpieliśmy w pierwszej połowie. Bramka na 1:0 go golazo. W wielu momentach nie wyglądali na zespół z niższej ligi.

- Powiedziałem zawodnikom, że w takich meczach, gdzie rywal broni się nisko, trzeba strzelać i mamy do tego zawodników: Frenkie, Pedri, Gündoğan, Uri... Musimy lepiej grać, ale rozegraliśmy dziś dobry mecz. Gol Koundé wynikał właśnie z tego, że się odważył. Musimy grać bardziej "uwolnieni". Uważam, że dziś wykonaliśmy krok naprzód. Oczywiście, że byliśmy zdecydowanymi faworytami, ale jest to trudne.

- Problem nie leży w ochocie do gry. Chodzi np. o przegrane pojedynki. Dzisiejszy mecz był trudny, skomplikowany teren... murawa nie była w najlepszych warunkach. To znów nasze błędy. Trzeba je skorygować, a wygrywając, łatwiej się to robi.

- Bardzo się cieszę z Balde. Powiedziałem mu, że ma wszelkie warunki do tego, aby odważyć się do robienia wielu rzeczy. Jak nie da się skrzydłem, to musi ruszyć środkiem, przecież jest nie do zatrzymania. Ma takie warunki, że musi z nich korzystać. Dziś to zrobił, ale... spadła na niego pierwsza fala krytyki, chłopak ma 20 lat... jest w dołku, cóż... Musi się odbić od tej sytuacji. Nie zawsze się gra na 10, 9, 8... Czasami jest spadek formy i nic się nie dzieje, bo to jest sport, to jest futbol, to też życie... nie zawsze jesteś doskonały.

- Co oznaczają wejścia Gündoğana, Pedriego i Lewandowskiego? Wpuściłem też Cubarsiego, prawda? W przerwie. Wpuściłem ich, bo remisowaliśmy. Korona nam z głowy nie spadnie. Musieliśmy wygrać ten mecz, to Puchar Króla, to tytuł. My chcemy dojść do finału i wygrać. Oni pokonali tu Villarreal, Sporting Gijón. Unionistas wyglądali na wielki zespół. Teraz wszystko jest wyrównane, wszyscy bardzo dobrze pracują, bez względu na poziom rozgrywkowy. Musimy to wszystko zrozumieć. My, zawodowcy w futbolu, to rozumiemy. Wiemy, że ich trener Dani dobrze pracuje, przygotowuje wysoki pressing, niski blok obronny... To się trenuje. To jest sport. Bardzo trudno już będzie o goleady, które widzieliśmy dawniej. Futbol jest bardzo wyrównany, to moje odczucie.

- Vitor Roque? Czuje się dobrze, ale miał pewne dolegliwości i dlatego nie grał w Superpucharze. To nie była kontuzja, ale dlatego grał mniej. Ale będzie wprowadzany. Zaliczył bardzo dobre wejście. Wygladał dobrze, mimo że nie była to jego naturalna pozycja. Jestem przekonany, że na nam wiele.

- Powtarzanie błędów? Popełniamy błędy dotyczące koncentracji... w tym przypadku był to przegrany pojedynek w środku pola, zabrakło tu agresji. Odrobiliśmy straty w meczu, mimo że trudno się ułożył. Mogli prowadzić 2:0. Pokonali wcześniej dwa duże kluby, czyli Sporting i Villarreal.

- Czy jestem zmartwiony? Nie, wręcz przeciwnie. Wyjeżdżam stąd z bardzo dobrymi odczuciami, bo uważam, że poprawiliśmy się w grze. To logiczne, że wiele rzeczy trzeba poprawić, ale wyjeżdżam z bardzo dobrymi odczuciami. Nawet przegrywając 0:1, miałem poczucie, że mamy mecz pod kontrolą, bo dominowaliśmy, stosowaliśmy pressing po stracie... graliśmy dobrze, a w drugiej połowie bardzo dobrze.

- Mieliśmy takiego rywala, bo zasłużył on sobie na to, pokonując wcześniejszych rywali. Znów pokazali, że są bardzo dobrym zespołem. Naprawdę skomplikowali nam życie. W przyszłości postaramy się wygrać i to przekonująco, bo to Barca. I dlatego jest tak trudno.

- Trudno się gra przeciwko rywalowi, który broni w dziesiątkę i robi to w dodatku bardzo dobrze. Kiedy Frenkie ruszał, João Felix musiał wychodzić mu do podania, potem wstawiłem dwóch interiorów, Gundo i Pedriego, aby posyłać takie filtrujące podania. Uważam, że graliśmy bardzo dobrze, lepiej w drugiej połowie, co logiczne, bo rywale byli już zmęczeni. Jestem zadowolony, bo widać było rzeczy, nad którymi pracowaliśmy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Coraz mniej rozumiem narrację Xaviego. A tego typu stwierdzeń, to już całkiem nie rozumiem...

"Nawet przegrywając 0:1, miałem poczucie, że mamy mecz pod kontrolą, bo dominowaliśmy, stosowaliśmy pressing po stracie... graliśmy dobrze, a w drugiej połowie bardzo dobrze (...) Uważam, że graliśmy bardzo dobrze, lepiej w drugiej połowie, co logiczne, bo rywale byli już zmęczeni."

Krok w przód, krok w tył i tak się zataczamy w tym sezonie.

Krok naprzód xDD wuefista uspokój się dobry towar mają w tej Hiszpanii

Krok w przód. Dwa w tył...

O Balde w defensywie nie chce mi się nic pisać, ale gdyby tak chodził, jak przy tej bramce, to palce lizać. Ale jest kilka ale! To wszystko to przebłysk właśnie tego, co było w poprzednim sezonie i to może tylko dlatego, że na tle trzecioligowca...

Wypowiedzi jak Koemana swego czasu. Zero budowania mentalu, Xavi powinien być wściekły, że grając z tak słaby przeciwnikiem, gdzie było mnóstwo luk w obronie nie było 5:0 grając totalnie ekonomicznie i na luzie. Ale no tak, tutaj poza graczami musiałaby być jakakolwiek taktyka, a tak to może przy pierwszym golu Barcelony był odpowiednio ustawiony Felix i Ferran żeby wyprowadzić kontratak, chociaż może też to był przypadek. Gol Kounde to raczej nie geniusz trenera, a Balde robiący rajd to też indywidualność, nie system. Brak taktyki, brak mentalu, a jedyny pozytyw to mamy dużo szczęścia czy to przy losowaniu Pucharu Króla (nie wiem jak z ćwierćfinałami, ale to za 3 godziny zobaczymy; do tej pory natomiast sporo szczęścia), przy losowaniu grupy Ligii Mistrzów, a także że trafiliśmy na Napoli. Xaviego uwielbiam jako piłkarza, ale powinien odejść, nabrać doświadczenia, rozwinąć się i może wtedy wrócić do Barcelony. Obecnie to możemy stracić nie tylko miejsce w Lidze Mistrzów, ale też i ciężej będzie odbudować niektórych zawodników po takim sezonie

Jak mówił klasyk: staliśmy nad krawędzią, ale wykomaliśmy dalszy krok naprzód

Zawsze się zastanawiam: co filtrują podania?

Nie no Xavi. Gole po kontrach i indywidualnych akcjach z 3cio ligowcem a ty uwazasz ze to krok naprzod? Klamstwa i jeszcze raz klamstwa. Druga linia zupelnie nie jest polaczona z atakiem. To samo co rok temu. Xavi, twoj czas sie konczy. Taka gra nie przejdziesz zaden lepszy zespol majac najlepszych graczy.
Seryjnie uwazam, ze nie mamy z taka gra szans przejscie slabej Napoli

Ja nie wierzę, że on to mówi na poważnie.
Byłem za nim całym sercem, w każdym meczu wierzę, że 'to ten mecz', że musi nastąpić jakieś przełamanie, że to wszystko odpali. Po każdym kolejnym meczu czytam jego wypowiedzi i nie mogę uwierzyć, że tak inteligentny gość jak Xavi mówi takie głupoty. Gra wygląda fatalnie, wolno, przewidywalnie, bez żadnej sensownej wymiany pozycji. Dobrze jest wrzucić piłkę, ale nie co akcję, nie na przysłowiową 'pałę'.
Druga sprawa to mentalność zawodników. Zero chęci do walki, serio zadziorności na twarzy, zero charakteru czy emocji. Trener to jedno, zawodnicy to drugie. W tym sezonie nie gra nic. Ani taktyka (której właściwie nie ma, bo klepanie w kółko bez żadnego tempa nie można nazwać taktyką), ani mental. Pierwszy raz od wielu lat przed meczem zastanawiam się czy siadać przed telewizor. I zawszę i tak to robię, bo wierzę. Bo kocham Barcelonę. Czekam cierpliwie, aż ten klub wróci na swoje miejsce. Aż zawodnicy zrozumieją gdzie grają i pokażą wreszcie to co mówią : że ten klub to ich wielkie marzenie i że kochają tu grać. Bo tej miłości nie widać na boisku. A od tego się powinno wszystko zaczynać. Od Pasji. Oby nie było za późno.

Jesteśmy w budowie... Bo drużyna musi się zgrać itp... ja nie rozumiem jak goście grający 20 lat w piłkę mogą się zgrywać przez 20 tygodni i grać taki chłam

Gość jest kompletnie odklejony, nie dopuszcza do siebie myśli, że to wygląda beznadziejnie.

Od samej beznadziejnej gdy Barcelony bardziej wkurzają mnie i irytują tylko te komentarze trenera oglądającego chyba inny mecz.

Tak masz rację była piękna gra, wróciło to DNA barcelony, kontrola piłki szczelna obrona itp itd. A tak na serio naprawdę gość odleciał. Mecz wygrany ale gra tragedia

To tak jak byś się cieszył ze zaliczyłeś prostytutke...

Trollong lvl Xavi Hernandez
konto usunięte

"W wielu momentach nie wyglądali na zespół z niższej ligi".Barca w tym sezonie przez większość "momentów "nie wygląda jak zespół z La Ligi a co najwyżej z 3.
konto usunięte

No cóż, byli tacy co twierdzili ,że stanęli nad przepaścią i zrobili krok do przodu.Oby to nie był taki krok w przypadku tego klubu.

Mówcie co chcecie, ale ten mecz należał do Oriola.

Ja za to nie mogę już dłużej czytać komentarzy na fcbarca.com, za każdym razem jest zero wsparcia dla trenera, niezależnie kto jest na tym stanowisku. Doskonale pamiętam jak zwalniano Pepa po sprzedaży Ronaldinho, Eto Czy Ibrahimowicza czy nietrafionych transferach takich jaki Czychryńsk. Wiecznie narzekano na klepanie a teraz jest wielbiony po czasie. Doskonale pamiętam jak już 6 lat temu zwalniano Messiego który "blokował" młodych.
Co by się nie działo, co by trener nie powiedział i tak jest do zwolnienia. Nawet jak wygra tryplet, to po roku już coś "kibicom" nie będzie pasować.

Fakty są takie, że 2/3 grajków Barcelony w normalnej sytuacji siedziałoby na ławce a tu oczekuje się cudów. Narzekanie na przegraną za Realem, tylko że oni mają dwie wyjściowe jedenastki w składzie, z graczy którzy już udowadniali swój poziom na arenie międzynarodowej.

Przydałoby się trochę pokory i cierpliwości

no, filtrujące podania były najlepsze.

Ale on jest nudny na tych konferencjach, tak samo jak Barca na boisku, bez pomysłu klepu klepu powoli bezpieczne granie wszerz potem piła do przodu, (dobrze że Lewy torpeda wszytko zgarnia... ) Zero dynamiki gry z pierwszej piłki a na skrzydłach brak kreatywności i magii, brakuje chociaż takiego Dembele który robi jakiś wiatr robiąc przestrzeń dla innych grajków ofensywnych. Reasumując ja nie widzę kroku do przodu tylko systematyczny ciągły regres drużyny, dobre mecze to niestety tylko wybiórcze pojedynki a to za mało jak na mes unes club

Jeżeli takie wypowiedzi i takie wyniki jak ostatnio (dać sobie strzelić gola wychodząc obecnym pierwszym składem w obronie przeciwko drużynie z trzeciej ligi!?) nie skłonią Laporty do zmiany, to doprowadzi ten klub do totalnej ruiny. Ale jak widzimy jak sobie super radzi nasz sztab medyczny i Laporta nie reaguje, to chyba faktycznie póki Xavi nie przyjdzie w koszulce z Ronaldo i zacznie śpiewać Hala Madrid, a zespół będzie poza jakimikolwiek pucharami europejskimi, to nie ma tematu :/

Krok naprzód to wykonało Atletico które wyjaśniło Real w Pucharze Króla.
Komentarz usunięty przez użytkownika

Gdybym robił tyle kroków co Xavi przedstawia, byłbym Korzeniowskim ????

Betis ich wyjaśni. Zrobią wtedy dwa kroki w tył.

Xaviemu chodziło o to, że wprawdzie staliśmy już nad przepaścią, ale dziś wykonaliśmy krok naprzód.

Przecież z takim podejściem, to po pokonaniu Napoli 1:0 w dwumeczu, gdy Napoli w każdym dostanie 2 czerwone kartki, Xavi dostanie orgazmu na boisku

Całe życie drużyna w budowie. W budowie to jest Camp Nou

Bo murawa była za słona. To zamiast nowych zawodników Xaviemu trzeba zorganizować ekipę ogrodniczą która będzie korygować stan murawy przed każdym meczem. Trzecioligowców powinniśmy pyknąć na luzaku nawet na asfalcie.

i po raz kolejny konferencja lepsza od gry

Bredzisław Hernandez nadal na bombie

Biorąc pod uwagę, że cofnęliśmy się w rozwoju do ery kamienia łupanego i przypadkiem zrobiliśmy mały kroczek do przodu mało się przy tym nie wypieprzając na głupi ryj to tak masz Wuefisto rację

"Uważam, że dziś wykonaliśmy krok naprzód" też tak uważam. Awansowaliśmy więc to jest ten krok. Problem w tym że jesli chodzi o grę nie robimy kroku do przodu a nawet więcej my biegniemy do tyłu....

Oczywiście, w kierunku 2 ligi.

Jeżeli krokiem na przód jest wygrana w męczarniach z zespołem 3 klasy niżej no to ja już nie mam nic do powiedzenia...

Jak po meczu z 3-ligowcem można mówić o wykonaniu kroku naprzód... Najlepsze jest to że on powiedział iż nawet jak było 1-0 to był spokojny bo 'dominowalismy'. Szkoda że nie rozumie że oni specjalnie nie walczyli z nami o posiadanie, tylko najzwyczajniej w świecie liczyli na kontry. Ale przecież posiadanie piłki jest oznaką 'dominacji'.Ja nie widziałem wielkiego zagrożenia z naszej strony w 1 połowie, no może Guiu miał tam jakaś okazję. Pomijam fakt że już na początku mogli nam zapakować bramę w 100% sytuacji. Udało się wyrównać ze względu na niezrozumiałe rozstawienie przeciwników przy różnym, a nie ze względu na dominację
Edit: jeszcze turbo irytujące jest to pudrowanie braku jakichkolwiek automatyzmów i fatalnej pracy trenera tym że przecież gra w 2 połowie wyglądała dobrze. No fajnie, wpuścił se Pedriego Gundo i Lewego na zmęczonych 3-ligowcow którzy jeszcze później gonili wynik. Ale stwarzaliśmy zagrożenie więc każdy uśmiechnięty i zadowolony bo przecież gra wyglądała wyśmienicie...
Już pomijam fakt że nawet jak oni się otworzyli to nasi zawodnicy mieli problem żeby stworzyć sobie 100% sytuację podczas gdy było tyle wolnego miejsca, co jeszcze bardziej pokazuje jak tam nic nie jest wyćwiczone

Już tych konferencji nie da się słuchać.... zagraliśmy źle, każdy gol został strzelony po akcji indywidualnej, żadnej dobrej taktycznej akcji nie widziałem.... ale graliśmy dobrze!?

Nie mam już słów na tego człowieka. On z każdą kolejną konferencją pi*rdoli co raz większe bzdury.

Krok w przód, krok w tył i tak w kółko.. Po Koemanie myślałem, że już nikt większych głupot nie będzie gadał, a jednak Xavi go przebił i to bardzo. Ja już chcę innego Trenera nie tylko żeby się gra zmieniła, ale żeby ktoś wreszcie mówił jak rzeczywiście jest, a nie sprzedawał kibicom takie farmazony.

Później będzie krok w tył i wymiana kolejnego czipu.Tak będzie.

Szkoda, że jeszcze jakieś 100 kroków w tył wykonaliście przed tym jednym w przód ;)

Ten gość jest jakis odklejony i żyje chyba w jakiejś równoległej rzeczywistości

Żadnego kroku nie wykonaliśmy gra była tragiczna

Ja tylko się zastanawiam ,czy oni po meczach analizują te mecze ,bo jak tak to jakim cudem od nastu spotkań gra Roberto ,chłop udaje że biega ,udaje ,że broni ,dobry jest w machaniu rękami ,bo w każdej sytuacji odrazu łapy do góry podnosi i staje. Dziś w jednym z ujęć było widać jąka de Jong ma minę jak coś Roberto próbuje ustawiać ....jakby se myślał co ty chłopie pier......,zacznij w końcu grać.

No i ta wypowiedź potwierdza to co pisałem dziś wcześniej - lepiej było odpaść, bo jak gość w tej grze widział jakieś momenty czy wyjeżdża z dobrymi odczuciami, to chyba nawet własnych reakcji z meczu nie pamięta....

3 ligowiec na 13 miejscu w lidze Trener mówi że wykonaliśmy krok na przód masakra

"(...)murawa nie była w najlepszych warunkach" to wiele wyjaśnia. Roque na prawe skrzydło i jazda

Czyli na zachodzie bez zmian ;) ;) ;)

Bliżej tytułu niż dalej!
Let him cook!

Proszę państwa mamy trenera który wykonuje krok naprzód z 3 ligowcem. Barcelona to nie szkółka dla początkujących trenerów ani nie zabawka. Wracaj do Kataru albo bierz się do roboty od podstaw ze słabszym klubem.

"Uważam, że dziś wykonaliśmy krok naprzód"

No błagam graliśmy z trzecioligowcem, wysoka wygrana powinna być obowiązkiem..

A on wie że my graliśmy z 3cio ligowcem?

On traci kontakt z rzeczywistością.