Real rozbił Barcelonę i zdobył Superpuchar Hiszpanii!

Błażej Gwozdowski

14 stycznia 2024, 18:37

989 komentarzy

Fot. Getty Images

Real Madryt CF

RMA

Herb Real Madryt CF

4:1

Herb Real Madryt CF

FC Barcelona

FCB

  • Vinicius Junior 7', 10', 39' (k.)
  • Rodrygo Goes 64'
  • 33' Robert Lewandowski 
  • Barcelona przegrała z Realem Madryt 1:4 w meczu o Superpuchar Hiszpanii
  • Vinícius Jr. skompletował klasycznego hat-tricka, do siatki trafił także Rodrygo, a Barça odpowiedziała tylko golem Lewandowskiego
  • W drugiej połowie czerwoną kartkę otrzymał Ronald Araujo 

Barcelona nie bez problemów awansowała do finały Superpucharu, pokonując 2:0 Osasunę. Gra podopiecznych Xaviego nie była przekonująca, ale wystarczyła do zwycięstwa. Na pojedynek z Realem wyszła już jednak bardziej defensywnie usposobiona Blaugrana. Nie było miejsca na eksperymenty w defensywie, gdzie zagrali Araujo, Koundé, Christensen oraz Balde. Środek pola został już jednak rozbudowany o jednego zawodnika, ponieważ do Gündoğana, De Jonga i Roberto dołączył Pedri. Partnerem Lewandowskiego w ataku pozostał Ferran Torres.

Real mógł objąć prowadzenie już w trzeciej minucie spotkania, ale Rodrygo nie poradził sobie w polu karnym. Barcelona odpowiedziała w piątej minucie, jednak Ferran Torres oddał słaby strzał, choć Gündoğan dośrodkował perfekcyjnie. Chwilę później znów ruszyli Królewscy, a fatalny błąd popełnił cały blok defensywny z Koundé na czele, pozwalając na zagranie otwierające do Viníciusa Jr. Brazylijczyk popędził w kierunku bramki, minął golkipera i dopełnił formalności. Minutę później mogło być już 2:0 dla Realu, ale skończyło się na strachu. Defensywa nie zdążyła się pozbierać po kilku szybkich atakach rywali, a Rodrygo ruszył z kolejnym. Skrzydłowy świetnie dośrodkował do zamykającego akcję Viníciusa, a ten wślizgiem wpakował piłkę do siatki. Real szybko posłał Barcelonę na deski swoją najmocniejszą bronią – kontratakami. Podopieczni Xaviego byli całkowicie bezradni, wręcz pomagając Królewskim w wyprowadzaniu szybkich ataków. 

W 12. minucie najpierw Ferran Torres trafił w poprzeczkę, a później uderzenie Lewandowskiego obronił Łunin. Barcelona próbowała przejąć inicjatywę, ale każda strata oznaczała szybką akcję rywali. W 27. minucie znów Ferran był blisko, ale bramkarz Realu nie dał się zaskoczyć. W 33. minucie ekipa Xaviego przycisnęła i po dłuższej akcji piłka spadła pod nogi Roberta Lewandowskiego, który uderzył z powietrza z kilkunastu metrów, pokonując Łunina. Real odpowiedział bardzo szybko. W 37. minucie Ronald Araujo położył rękę w polu karnym na Viníciusie nabiegającym na dośrodkowaną piłkę, a ten padł na murawę. Sędzia się nie zawahał i wskazał na jedenasty metr, a powtórki pokazały, że poza szarpnięciem za ramię, Urugwajczyk trącił też nogę Brazylijczyka, powodując jego upadek. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i skompletował klasycznego hat-tricka. Podopiecznym Xaviego nie udało się już odpowiedzieć przed przerwą, choć blisko był Pedri, który uderzył zza pola karnego minimalnie niecelnie. Barcelona popełniała masę błędów i choć Real w defensywie był również niepewny, to trudno było z optymizmem patrzeć na drugą połowę.

Po zmianie stron od razu ujrzeliśmy dość czytelny obraz. Barcelona ruszyła do ataku, a Real wyczekiwał na okazję do kontrataku. Szybko okazało się, że w tym składzie trudno będzie sforsować defensywę Królewskich, dlatego w 61. minucie Xavi posłał do gry Lamine’a Yamala, Fermina i Felixa, zmieniając Roberto, Pedriego i Ferrana Torresa. Tymczasem Real w 64. minucie przeprowadził kolejny atak i znów pomyliła się defensywa Barcelony. Koundé wyłożył piłkę pod nogi Rodrygo, który pewnym strzałem pokonał Peñię.W odpowiedzi z dystansu uderzył Lamine Yamal, ale nie sprawił problemów Łuninowi. W 71. minucie Ronald Araujo przy próbie kopnięcia piłki trafił w nogę Viníciusa, a sędzia pokazał mu żółtą kartkę. A ponieważ była to już druga taka kara dla Urugwajczyka w tym meczu, musiał opuścić boisko.

W ostatnim kwadransie blisko gola byli Brahim Díaz oraz Bellingham, ale tym razem Barcelonie się upiekło. Po drugiej stronie boiska Felix powinien trafić na 2:4, jednak uderzył wprost w Łunina. W końcówce bliżej było piątej bramki dla Realu, niż drugiego trafienia dla ekipy Xaviego. Sędzia meczu nie przedłużył nawet o minutę, a Królewscy mogli świętować. W Katalonii na pewno rozpoczęły się natomiast debaty, czy to powinien być koniec kadencji Xaviego. Naprawdę trudno już znaleźć argumenty za pozostaniem Hernándeza na stanowisku. Takiej Barcelony nie da się oglądać, a walka o awans do Ligi Mistrzów to zdecydowanie nie jest wyzwanie, które mogliby zaakceptować kibice jako główny cel zespołu w sezonie. 

FC Barcelona: Iñaki Peña, Araujo, Koundé, Christensen, Balde, De Jong, Gündoğan, Roberto (min. 61, Fermin López), Pedri (min. 61, Lamine Yamal), Ferran (min. 61, Felix), Lewandowski.

Real Madryt: Łunin, Carvajal, Rüdiger, Nacho, Mendy, Valverde (min. 86, Ceballos), Tchouaméni, Kroos (min. 81, Modrić), Bellingham (min. 86, Joselu), Rodrygo (min. 77, Brahim Díaz), Vinícius Jr (min. 82, Camavinga).

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

W jaki prosty sposób Real zdobywa bramki - 1 podanie na wolne pole, szybki napastnik i ciach 3 gole! Oczywiscie były tez babole naszych obronców (szczególnie Kounde).
Moze Ameryki nie odkryje ale taktyka zwłaszcza bronienia to była prawdziwa pomyłka. Na tak szybkich skrzydłowych trzeba bronić nisko, bo kazdy bład grozi bramka. Pseudo pressing zadziałał w odwrotnym kierunku....
Bez prawdziwych skrzydłowych nie mamy szans z żadną topowa drużyną. Wystarczy że zabetonuja środek i zdobycie bramki jest dla nas mega trudne.
Co do składu wyjsciowego to uwazam że Jao Felix powinien grać w I, może to i ryzyko ale wiecej potencjału w ataku, ale Xavi wybrał bezpieczna opcje "kontroli srodka pola" która nic nie dała.
Real ma przynajmniej 2 cracków (Bellingham i Vinicius) i kilku innych wyrózniających sie zawodników. U nas na ten moment Cracka nie ma.

Jeżeli zespoł po 80 minucie bieka tak szybko jakby dopiero zaczeli mecz i są fizycznie silniejsi od przeciwników, to ja bym wprowadził kontrolę antydopingową podczas takich meczów.

W pierwszym (niepełnym) sezonie Xaviego, drużyna dostała impuls ale nie zdobyła tytułów. W drugim, wywalczyła trofea ale gra pozostawiała wiele do życzenia. W trzecim, oczekiwałem sukcesow i pięknej gry. Z tego przecież słynie Barca i to ja odróżnia od innych, dlatego przede wszystkim jej kibicujemy. Tymczasem zespół i poszczególni piłkarze nie tylko sie nie rozwijają ale wręcz cofają a jedynym realnym na ten moment pucharem do zdobycia jest Copa del Rey. Uważam więc, że nadszedł czas aby dyrekcja sportową w perspektywie krótko terminowej (niekoniecznie po zakończeniu rozgrywek) wypracowała plan B na ławce trenerskiej. Gdyby to ode mnie zalezlało to w pierwszej kolejności zacząłbym sondować możliwość zatrudnienia Garcii Pimienty (jego zwolnienie to wielki błąd Laporty) lub Michaela.

Real wystawił drużynę,Barça 11 piłkarzy .Xavi prawdopodobnie jest jeszcze trenerem tylko dlatego, że narazie nie widać jakiejś sensownej alternatywy ale to może się szybko zmienić

Za Xaviego przestałem oglądać mecze, czasami czytam relacje tekstowe i tyle, odejdzie klepanie to wrócę, bo na to patrzeć się nie da

Obrona i bramkarz w tym sezonie w rozsypce, skrzydła nie istnieją w pomocy i ataku, pressing w porównaniu z poprzednim sezonem jest tragiczny, nie gramy z kontry, nie ma żadnego szybkiego zawodnika który by wyszedł zza plecy obrońców jak to roobi Vinicius, nadal bezsensowne klepanie miliona podań w środku. Xavi OUT bo nam rozwalisz sezon, jeszcze jest do odratowania ale potrzeba nowego trenera bo ci piłkarze się duszą, latają i nie wiedzą co robić na boisku

Mam dwie refleksje, jedną dotycząca drużyny, drugą dotyczącą kibiców. Za Xaviego indywidualnie i zespołowo wyglądamy coraz gorzej. Wolno, bez wymienności pozycji, bez wyuczonych schematów, fatalnie w pressingu. Odnośnie kibiców, na tej stronie Lucho też był nazywany wfistą. I te czepianie się DNA Barcelony. Problem jest taki że nic nie zostało z naszego DNA. Założenie futbolu holenderskiego polegało na futbolu totalnym tj. wszyscy bronią, wszyscy atakują. Ale do tego to trzeba mieć końskie zdrowie i zapierdalać bez piłki w ataku i zapierdalać w presingu żeby piłkę szybko odebrać. To co my prezentujemy to jest zaprzeczenie cruijffizmu. Przepraszam za przekleństwa.

Mógłby Prezydent nas ułaskawić od oglądania tych męczarni.

Rzadko komentuje na temat Barcy miłości mojego życia.
Jestem z Barca od dzieciaka od 99r.
Na to się nie da patrzeć prześcieradła o klasę bądź 2 lepsi mimo że skład porównywalny.
Xavi nie będzie 2 Guardiola.
I te bzdety o Dna ludzie aż się gotuje we mnie od tego lania wody.
Xavi out a będą po nim szukać trenera z DNA. Futbol się zmienił a my żyjemy Guardiolą i DNA matko kochana, takie pokolenie już się nie trafi.
Wiele można mówić o śmietankowych że fart że Ramos że dogrywka że 3 uszate puchary na farcie.
To nie tak, tam jest gen zwycięstwa a u nas mam wrażenie od czasów rewanżu z Roma i Liverpoolem o 8 do 2 nie wspominając to jest jakaś blokada kurwa. Wielkie mi DNA kurwa klepanie do boku i do tyłu zero ruchu z przodu zero zaskoczenia wszystko na stojaka heh.
Tu potrzeba gościa co zrobi porządek z tymi panienkami.
Bo skończymy jak Milan czy czerwone diabły chociaż chyba już to trwa.
Taki skład myślę że nawet na pół finał ligi mistrzów a taki pasztet grać.
Sorry Xavi pomocnik wybitny ale trener słaby jak sik pająka


Teraz zmiana trenera bez sensu w trakcie sezonu zreszta nie ma chyba nikogo na lata. A tymczasowy nie wchodzi w gre dograć sezon i tyle. Po sezonie marzył by się taki powrót Guardioli.

Nie da się tego meczu opisać słowami i tego co stało się z tą drużyną w przeciągu kilku miesięcy. W ostatnich 10 meczach straciliśmy 20 bramek i nie wyciągnęliśmy od tego czasu żadnych wniosków. Przerażające jest, że mimo wszystko Xavi ma dalej poparcie zarządu. W tym sezonie nastawiam się tylko i aż na top4 w lidze.

Trzeba powiedzieć jasno. Dzisiejsza przegrana nie ma nic wspólnego z sędziami, byli lepsi o kilka klas, zaorali.
Ale jednak pozostaje niesmak, kiedy ci sami komentujący po raz któryś w przypadku karnego dla Realu w naszych meczach używają frazy "dał pretekst" albo "miękki karny pozwala odgwizdnać" A potem człowiek przypomina sobie te kilka już ładnych meczy Barcy gdzie takie same popchnie ie, położenie ręki na naszym zawodniku, lub totalnie wsparcie się na nim przy wyskoku kwitowane jest "za mało do odgwizdania karnego", "kontakt był, ale raczej nie wystarczający".
Jak to jest, że w wypadku Realu zwykle miękki karny=karny, w wypadku Barcy= "w obecnych przepisach to za mało"
To nie chodzi o ten mecz, ale zaczyna skłania" do myślenia że warto robić filmiki o sędziach, grzmieć nawet po zmyślonych błędach, wywierać presję, może to jest metoda by sedziowie bali się nie dać karnego?
Real bezdyskusyjnie nas dziś ograł i sędzia nie miał nic do rzeczy, wciąż jednak uczucie jest jak gdy w restauracji de lux, zza okna zajeżdża gnojówką, a wszyscy udają że ładnie pachnie. Ja mam już dość.

Niestety ten mecz to jest podsumowanie że do jakiś europejskich pucharów to ten klub musi obejść kulę ziemską a może nawet 2 razy.
Zgwałcenie Barcelony w tym meczu i super trenerka.. Chyba znowu ktoś pojechał na rondzie w lewo.
Real jednym podaniem uruchamia akcje, my musimy cały mecz podawać żeby z piłki sytuacyjnej bramkę strzelić. Jednym słowem samogwałt taktyczny.
Xavi samogwałt taktyczny out! Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!Xavi samogwałt taktyczny out!

Tylko Xabi Alonso.

Może to nie będzie zbyt profesjolany komentarz no ale wyleje to z siebie chociaż nigdy nic tu nie piszę...
Jestem fanem barcy odkąd miałem moze z 6 lat bo ładnie grali spodobało mi się to. Byłem z tym klubem jak było lepiej i gorzej i zawsze cieszyłem się patrząc na ich piękną grę i emocje jakie we mne ten klub wywoływał. Zakochałem się w emocjach jakie wywoływał we mnie ten klub i styl jego gry. Klub taki na pochybel wszystkim z faktycznym DNA z czymś więcej - nie sprzedawali się (zero reklam na koszulkach), nie było gwiazd liub pojedyńcze cracki kazdy się starał jak tylko mógł w imię klubu i czysto sportowo piłkarze robili coś z niczego i grali po prostu pięknie niczym joga bonito - aż oczy się śmiały jak się to oglądało.
Obecnie to całe DNA mnie meczy... bo ciągle żyjemy obecnie juz tylko sloganem marketingowym którego tak naprawdę juz nie ma. Od dobrych kilku lat traciliśmy to slynne barcelońskie DNA jeszcze za czasów Bartka i Messiego i stwierdzę że te te szybkie i wielkie sukcesy przyniosły więcej złego jak dobrego dla klubu z perskeptywy sportowej.
DNA którym był skromny klub i skromni piłkarze przerodziło się w zadufanych w sobie trenerów, prezesów i grajków ktorzy zamiast przysłowiowo zasuwać na boisku człapią i kłucą się z sędziami bądź przerwacają i szukają interwencji var - to samo tyczy się xaviego który wyłapuje kartkę za kartką zamiast z pokorą przyjąc na klatę że klub gra piach. Piłkarz top - pięknie się go oglądało jak podawał niczym Bellingham dzisiaj przez pół boiska ale trenersko - piach i muł bez pomysłu na grę.
DNA w którym coś więcej jak klub sprzedał wszystko i zapożyczył wszystki żeby tylko utrzymać się na powierzni jak ostatni przegryw nie biorąc odpowiedzialności za siebie za błędy i nie patrząc na historię tego klubu ogółem...
I na koniec najważniejsze w tym całym DNA czyli filozifia Cruyfa - czyli mocno ofensywna piękna gra - kiedyś nawet jak Barca przegrywała robiła to pięknie - klepki indywidualne akcje dryblingi slupki i ogólnie gra wywołuąca emocje. Nawet gdy traciliśmy bramki to cieszylem się jak dziecko że to będzie piekny mecz bo będziemy gonić żeby odrabiać wynik klub grał pięknie ofensywne a ja siedziałem z wypiekami i czekałem co to będzie czy ząża strzelić te bramkę...
Obecnie ni jak się ma klepanie przez bramkarza 30 podań na swojej połowie do DNA. Niemrawe człapanie i zero polotu - szczerze wolał bym środek tabeli z piekną grą żeby znowu poczuć to uczucie - niczym dzieciak cieszący się piłką pięknem futbolu czego obecnie tutaj nie ma. Nie ma ducha piłki są tylko wielkie nazwiska bez polotu ambicji i pomysłu na dalsza przyszłość.
W momencie jak Atletico gra z większym polotem kontry niż barcelona tiki take trzeba wysłać Xaviego na testy - bo widać że on ojcem tego projektu ewidentnie nie jest...

Klub właśnie potwierdził że pozycja xaviego nie jest zagrożona

JAK wykupią Felixa to już wolę Toresa albo Fatiego ten sam poziom a może lepszy

Do niedawna słowo Xavi było w mojej ( i pewnie nie tylko mojej) głowie jako razem z Iniesta najlepszy środkowy pomocnik w historii Barcy. Od dzisiaj pozostał tylko Iniesta. A Xavi brzmi i pewnie już tak zostanie jako najgorszy trenejro chyba w historii. A szkoda bo mogło być dalej miło wspominać. Sam sobie zburzył ten pomnik. Niestety.

Real nas w tym meczu zmiażdżył. Ale nie to jest najgorsze, najgorsze jest to że Carlo wyciąga wnioski. w pierwszym naszym meczu mimo przegranej to 60 min było pod nasze dyktando. Inna kwestia, że myślę o taktyce i Realu i na pierwszym El classico oni też pozwolili nam tak grać. W tym meczu taktycznie, fizycznie i jakościowo w środku pola nas rozjechali. Przypomnę, że oni grali bez 9. Strach pomyśleć jak by posiadali takiego Halanda. Xavi ustawia linię obrony tak wysoko na tak szybkich ofensywnych Realu?! Przecież to kryminał, a Calro widać wiedział co nasz Generał wymyśli. Ogólnie Real ma lepszy środek pola niż my. My nie potrafimy wykorzystać szybkiej gry do przodu przez co Gundo i FdJ tracą na jakości. Nasze skrzydła to jakiś żart. Lewy po za tym można powiedzieć trochę szczęśliwym golem to grał piach.

Ja bym dał szanse Marquezowi ewentualnie Michel z Girony albo Piementa z Las palmas ale to dopiero latem bo teraz głupota by było zmieniać trenera, Kunde, Romeu, Alonso muszą odejść, Balde tez.

Czas na trenera z jajami, a nie z żelem we włosach. Czas na fachowca, a nie byłego zawodnika licząc po raz n-ty, że to będzie drugi Guardiola. Czas na trenera, który odejdzie od tego mitycznego DNA i klepania wszerz i wzdłuż miliona podań w środku boiska... Czas już na zmiany. Ale skończy się na tym, że Xavi powie, że byliśmy lepsi, a Real nie chciał czekać, aż wymienimy 200 podań. Laporta zaś rzuci, że trzeba cierpliwie wierzyć w ten projekt i dać Xaviemu spokojnie pracować, a sam wykombinuje kolejną dźwignię na grube miliony, ale tylko na papierze, bo kasy "niet". A i zapomniałbym o sprowadzeniu kolejnego piłkarza za kilkadziesiąt baniek, który dwa razy prosto kopnie w piłkę, ale tylko w pierwszych trzech meczach, bo potem zapomni po co ma nogi. A dług? A uj z nim, niech sobie dalej radośnie rośnie, bo przecież my umiemy w dźwignie...
Komentarz usunięty przez użytkownika

Oglądam Barcelonę od 94'. Widziałem ją nawet gorzej grająca ( było tak), ale zawsze była nadzieja, że zaraz może się coś zmienić. Dziś nie mam tej nadziei. To jaki regres przy tym trenerze "osiągnęli" Kounde, Balde czy nawet Araujo jest nieprawdopodobne. Zresztą mógłbym wymienić prawie wszystkich. Mam dość słuchania o DNA Barcy!!!

San Marino prosi o mecz z barca. Hahahahaha pocisk po całości. W sumie w tym zestawieniu postawił bym na nich.

Smutno patrzeć mając ciągle przed oczami wspaniałe zwycięstwa naszej drużyny w LM. Po tylu latach kiedy oglądało się mecze za dzieciaka ze łzami w oczach, przyszło mi oglądać mecze z synem gdzie łza płynie, ale ze smutku. Ciągle powtarzam synowi,że szkoda, iż nie było go wtedy na świecie przeżywali byśmy takie wspaniałe chwile, a teraz tylko ciągle się smucimy, a syn nawet ostatnio się popłakał po kolejnej porażce????

Wiadomo Xavi ponosi duża winę za grę naszego zespołu ale zobaczcie ile Real wydał ostatnio na transfery a ile my? U nas liczymy na 16latka że wygra nam mecz a drugi dopiero co w rezerwach grał. Real kupuje kogo chce a my bierzemy co nam się trafi

Tak ogladam teraz studio po meczu i zgadzam się z tym co mówią dziennikarze w Eleven.

Robert, dziękuję za tą jedyną bramkę. Sprawiłeś że chociaż na chwile poderwałam się z fotela i uśmiechnąłem. Tego bardzo ostatnio brakuje…

Jeżeli po takim meczu nie wyjebią Xaviego to ja kurwa wysiadam , dość tego zamiast zapierdalać na boisku to się pasą jak święte krowy. Mam nadzieję że gruby Lapcio w loży VIP się palił ze wstydu.

W czwartek gramy z USA...hip hop hurra.

Przy profesjonalnej piłce różnica między najlepszym, a tym ostatnim to detale. Może 1%. Dlatego tak ważne jest mentalne przygotowanie drużyny, budowanie zawodników i wydobywanie z nich tego co najlepsze. Xavi marnuje ogromny potencjał który jest w tej drużynie, w tych zawodnikach. Nie żartujmy że Girona ma lepszych ludzi na boisku od nas. Po prostu tak się buduje zespół zwycięzców. Ja się czuję sfrustrowany jak oglądam te rzekome pomysły na grę. A co mają czuć zawodnicy którzy co mecz grają na innych pozycjach? Tam nie ma żadnej stabilizacji. To jest budowanie tej przewagi 1% nad innymi. Xavi niszczy tę drużynę…

MOGLIŚMY więcej płacić gwiazdom pokroju Dembele itp a teraz jesteśmy tam gdzie jestemy z Czawim

,, zostaliśmy zakładnikami swojej filozofii i jakiś tam DNA,, świetne słowa na koniec. Dobranoc

Dokąd zmierzasz moja Barcelono ??!! Co zrobiliście z tym klubem ?? Pep Gaurdiola zostawił wspaniala drużynę, Luis Enrique dotrzymał kroku, ale myślę że z czasem aż do dnia dzisiejszego jechaliśmy na tej dwójki przepraszam 3 oparach dorzucam Messiego !!! Trzeba było zespół przygotować na odejście Messiego tak jak to zrobił real!!! Gdzie teraz mają drużynę a my tylko zlepek grajków którego nie boi sie juz nikt nawet taka Granada( z całym szacunkiem dla tego klibu) !!!

Kto był dzisiaj w lepszej formie? Barca czy polscy skoczkowie?

Przykro patrzec na nasz zespol, jest słabiutki. Zdecydowanie za słaby jak na posiadany skład.

Nie ma nic.
Nie ma niczego.
Drużyna wygląda tak chu...wo, że oczy łzawia.
Xavi nie wie co robi. Zachowuje się jak amator.
Niech sobie już idzie.
Ta drużyna potrzebuje trenera, nie wuefisty.

Takiego wylewu dawno tu nie czytałem.
Nie dziwi mnie, że " nowy" kibic Barcelony pisze, że Real gra z kontry, a Barca klepie", bo może nigdy nie śledził gry Blaugrany, ale kibicom, którzy są tutaj od lat już się dziwię. Przecież Real zawsze grał z kontry za wyjątkiem 2-6 bodajże, kiedy Pellegrini chciał zagrać z Barceloną pozycyjnie. Barca też od zawsze klepała po obwodzie z taką jednak różnicą, że piłkarze byli w ciągłym ruchu i wymieniali się pozycjami, a w pressing zaangażowana była cała drużyna poza Leo. Poza tym blisko 16 metra rywala w kluczowym momencie następowało przyspieszenie, wrzutka za kołnierz obrońców i finalizacja mniej lub bardziej udana. Dziś gra jest statyczna, bez wymiany pozycji, szukania wolnego pola, szybkiej wymiany piłki itd. Przestańcie więc bredzić o archaicznej filozofii, bo wina leży po stronie organizacji gry i przygotowania piłkarzy pod względem mentalnym, fizycznym i taktycznym. Kibicowanie na tej stronie zamieniło się w powszechny hejt, a najwięcej pomyj wylewają ci, którzy widzieli w Xavim drugiego Pepa. Niewielu ludzi zachowało zimną krew gdy Xavi obejmował Barcelonę i niewielu przewidziało jak zakończy się ta przygoda z trenowaniem Barcelony. Nie pamiętam już gdzie, ale jakiś debil nawołuje do spalenia koszulek Xaviego, jeśli ktoś jeszcze posiada. Trudno funkcjonować w takiej spolecznosci. Rozumiem frustrację i krytykę, sam od dawna nie jestem zwolennikiem pomysłów Creusa, ale pewnych granic się po prostu nie przekracza.

Przypomnijcie mi: jaki był powód, żeby Messi był poza drużyną? Bo człapie? Bo nie będzie "pressował"? Bo trzeba budować "nową" drużynę? To kto dzisiaj nie "człapał"? Kto dzisiaj "pressował"? Ile lat dzisiaj mija? Mamy nową drużynę? Tutaj nie ma wizji. Nie ma pomysłu. I tu jest wina trenera, ale też Prezesa. Jaki pomysł ma Prezes na drużynę? Żaden. Potrafi jednego dnia opowiadać jedne bajki, a następnego inne. Żaden rozsądny trener nie jest dostępny? A ile lat już to słyszymy? To gdzie tutaj jest jakaś strategia Prezesa? Nie ma.

Nie był to nasz najlepszy mecz ale nie oszukujmy się, real ma niesamowitą formę i raczej dziś każdy inny rywal by z nimi przegrał. Są silni fizycznie, mają szybkość i jakoś na każdej pozycji. My za to musimy coś zmienić bo widoczne coś nie gra

Xavi zostanie do końca sezonu. Przede wszystkim dlatego, że w zimie nie przyjdzie nikt sensowny, a zastąpienie go byle kim nie ma sensu. Taki Michel z Gorony nie odejdzie w styczniu, gdy z Gironą ma większe szanse na wygranie ligi niż z Barcą. Gorzej, że nawet w lecie może być problem ze sprowadzeniem dobrego fachowca.

Smutek, żal, płacz i chusteczki. Największym sukcesem w tym sezonie będzie 3. miejsce w lidze. Powoli stajemy się drużyną do bicia.

Balde wygląda jakby go wzięli z obozu lekkoatletycznego i zalozyli koszulke piłkarską, tylko i wyłącznie szybkość

Bardzo chciałem żeby ten projekt z Xavim trenerem wypalił, ale niestety raczej nie idzie to w dobrą stronę. Sezon bez żadnego trofeum, nie ma niestety na co liczyć z taką grą. Może Pique wypali na trenerce ;D

Będzie wywiad po meczowy z Xavim? Niecierpliwie czekam

Dramat nie można było oglądać.

Coś tutaj nie działa. Albo trener nie ten, albo połowa drużyna do sprzedania.

Będzie problem z top4, reszta bez komentarza

Kiedy oficjalka?

Od 92 roku pierwszy raz mówię dość! Nie obejrzę żadnego meczu Barçy dopóki nie zmienią podejścia i zaangażowania. Xavi odejdź proszę...

Nie należy się nam w tym sezonie żadne trofeum. I może dobrze bo zakłamało by obraz Barcy... Nie ten trener, nie dla 70% zawodników, nie ten zespół medyczny...tylko kasy brak na zmiany.

W sumie to taki mecz jest potrzebny, bo wyjaśnia, gdzie jesteśmy. Jesteśmy w miejscu, gdzie świat ucieka, a my kręcimy się w miejscu dyskutując o DNA, ale nie mamy pomysłu jak do tego DNA nawiązać. Jest zbyt dużo "filozoficznej" dyskusji, a za mało gry. W tej chwili toniemy, a nie jesteśmy na fali wznoszącej. Czy to jest wina trenera? Może. Ale to Prezes ma narzędzia w ręku, żeby to zmienić. Moim zdaniem cały ten "zjazd" zaczął sie od Prezesa i to jego, i tylko jego obciąża. Real ma szczęście, bo ma Pereza. My kogoś takiego nie mamy.

Przykre. Dwie klasy różnicy taktycznie, fizycznie i zespołowo. Taktycznie pewnie nawet trzy klasy. Trenerze, bardzo dziękujemy za wszystko co zrobiłeś dla drużyny jako zawodnik i trener ale zabierzesz Roberto i odejdź już. Ty odpowiadasz za wszystkie te elementy, za to że nie ma zespołu, zdarzają się tylko indywidualności.

Potrzebujemy zmiany trenera, a przede wszystkim całego sztabu, bo fizycznie wyglądamy, jak drużyna odbojów.
Taki Araujo rok, dwa lata temu temu był batem na Viniciusa, a teraz biega ciężko, rozpędza się jak pociąg z węglem, kryje na radar.
Kounde to samo.
Balde rok temu miał dynamit w nogach, dziś boi się wejść w pojedynek z Carvajalem...
Celnych wrzutek z jego strony brak, mam wrażenie, że Albo by dziś więcej dorzucił w pole karne.

Z taką formą nie ma co myśleć o La Liga, a w LM, jeśli jakimś cudem uda się przejść Napoli, to jakikolwiek rywal z Premier, czy Bundesligi nas zmiecie nas z planszy...

Panie Czawi czekamy na LM z taką gra to może liga KONFERENCIJ PODAJ SIE DO DYMISIJ

Zbliża się koniec projektu Xaviego, a będzie nim odpadnięcie z LM z Napoli, ale w praktyce ten projekt skończył się już jakiś czas temu, może nawet z początkiem tego sezonu.
Nawet kiedy byliśmy jeszcze w grze, to nasza gra i tak wyglądała fatalnie, graliśmy przez cały mecz niezwykle wolno, motoryka jest na żałosnym poziomie, nie ma doskoku i współpracy zarówno w obronie jak i w ataku. Przez żenującą postawę Balde nasze lewe skrzydło nie istniało i powstawały ogromne dziury w obronie, bo nie miał zamiaru się też wracać. Nie mamy dosłownie nic, żadnego punktu zaczepienia, leżymy indywidualnie i drużynowo, fizycznie i mentalnie. Za kabaret przy czwartej bramce powinni być przypalani węglem.
Nie ma na to usprawiedliwienia, jesteśmy dopiero po przerwie świątecznej, a już nas trzebią kontuzje. Ale to wcale nie oznacza że nie mamy kim grać, a oni wyglądają, jakby byli po jakimś nieziemskim maratonie meczów co 3 dni przez 3 miesiące.
Odpływ talentów nadchodzi.

No trudno generale, nie pykła kariera trenerska no ale zadanie miałeś trudne. To koniec Xavinety.
Teraz ostatni raz odsłucham hymnu La Xavinety którego końcówka jest dość znamienna :( https://www.youtube.com/watch?v=eTgGYx_aS0A

Jeszcze komediodramat na konferencji i można wracać do domciu programować chip z commodore 64

Przeczytałem całą stronę komentarzy, 21 postów Xavi out, pomysłów na zastąpienie 1... de Zerbi... koleś z obowiązującym kontraktem i bez znajomości języka którego w Katalonii znają tak samo jak Czesia Michniewicza, brawo wy

ALE PANOWIE JESTEMY W PRZEBUDOWIE