Real Madryt nie zwalnia tempa

Tomasz Jastrzębski

2 grudnia 2023, 20:30

flashscore.pl

42 komentarze

Fot. Getty Images

Podopieczni Carlo Ancelottiego nie zawiedli w pojedynku z 19. zespołem LaLiga i zdobyli kolejne trzy punkty. Tym razem bohaterem spotkania był Brahim Díaz, który był zaangażowany w obydwie bramki gospodarzy przeciwko Granadzie. Barcelona przed jutrzejszym meczem z Atlético, traci do liderów siedem punktów.

Real Madryt ponownie musiał sobie radzić bez kilku kontuzjowanych graczy i po raz kolejny udało mu się odnieść zwycięstwo. Królewscy wyszli na prowadzenie w 26. minucie, po ładnej wymianie piłki między Kroosem i Brahimem. Hiszpan najpierw podał do Niemca, a następnie wyszedł dobrze na pozycję i otrzymał piłkę zwrotną od kolegi, a następnie z najbliższej odległości pokonał bramkarza gości.

W drugiej połowie wynik podwyższył, niezawodny ostatnimi czasy, Rodrygo. Druga bramka padła w 57. minucie i ponownie był w nią zaangażowany Brahim Díaz. Tym razem Hiszpan wygrał pozycję o piłkę z obrońcą w polu karnym i podał do będącego w świetnej sytuacji Bellinghama, który jednak strzelił jedynie w bramkarza, ale dobitka Rodrygo była już skuteczna. Brazylijczyk po trudnym początku sezonu, odzyskał swoją najlepszą wersję i sprawia, że kibice Realu nie odczuwają tak bardzo braku kontuzjowanego Viníciusa.

Po tym meczu Barça traci już siedem punktów do liderów. Girona również wygrała swoje spotkanie z Valencią i jeśli Blaugrana chce ponownie zmniejszyć stratę do rywali, to będzie musiała wygrać jutrzejszy mecz z Atlético. Margines błędu staje się coraz mniejszy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

W końcu i tak stracą punkty ich obrona jest przeciętna na tle słabych drużyn wygląda to dobrze ale z lepszym rywalem ciągle tracą bramki np Napoli czy Atletico

Rodrygo lepiej gra jak prowokator poza kadrą

Obecnie Real pokazuje świetna forme. Czas pokaże jednak czy ta forma się utrzyma. Jednak ja wolalbym, aby zespół był na jesień pod forma (jak Barca) i na wiosnę wystrzelić, niż wystrzelić wcześnie (jak Real) i potem nieco obniżyc loty. Zobaczymy jak to się skończy.

Jeżeli uda się nam jakimś cudem obronić mistrzostwo w tym sezonie to będzie znaczyło że w futbolu widziałem już wszystko

Oglądałem cały mecz, świetne zawody kolejny raz gra brahim Diaz, gremialnie skreślany, Rodrygo bardzo niebezpieczny i świetnie otwierający przestrzeń dla innych, Bellingham wiadomo klasa sama w sobie, tego piłkarza aż przyjemnie się oglada ma takie wyczucie ten dar. Joselu to taki Nikoś Dyzma skąd on tam się wziął to chyba nikt nie wie, nie trzyma linii spalonego, wiecznie spóźniony, strzela jakby na pałę, bez zastanowienia czy przycelowania, nie czyta gry 2 tempa zawsze za późno. No i Valverde, którego odkąd Carlo cofnął to robi tą czarną robotę niesamowicie. Ogólnie mam wrażenie, że rodrygo może zajść dalej od viniego jeżeli będzie tak pracować i nie odwali mu bo ma wszystko. To co widzę na plus dla nas to Carlo Ancelotti świetny trener ale co on ma uraz do zmian to ja nie wiem skąd. Mecz lajtowy przeciwnik grał, żeby nie wygrać a ten zamiast zmieniać graczy z największą liczbą minut wprowadza na ostatni 6 minut Paza i gonzalesa(?). Tym sposobem daje Realowi jeszcze ze 2-3 mecze i zaczną gubić punkty. Teraz zobaczymy co jutro nasz wuefista wykombinuje na Atletico, Real pocisnęli i to w całkiem niezłym stylu (Alaba pewnie do dzisiaj ma koszmary). Więc liczę na Joao Felixa który będzie pewnie chciał utrzeć nosa kolegom, Przebudzenie pedriego i nadanie tempa gry przez FDJ. Oraz mimo wielu hejtów pobudkę Lewego z letargu i przede wszystkim lepszego kleju w nodze;) do jutra i VEB!

ale jednak wypadałoby napisać z kim Real grał ten mecz, bo wiem tylko, że z 19. drużyną la ligi...

Na obecną chwilę wyglądają jakby mieli już do końca sezonu nie przegrać meczu. Tak jak ich nie cierpię tak muszę przyznać, że Bellingham był brakującym trybem tej maszyny a jeśli w następnym sezonie przyjdzie do nich Mbappe to się nam może zrobić liga jednej drużyny jak w Niemczech

Ja nie wiem ilu Real nie musiałby mieć kontuzjowanych piłkarzy aby stracić pkt oni nie maja kilku podstawowych piłkarzy a z łatwością wygrywają co prawda grali z beniaminkiem ale mimo wszystko, a zauważyłem ze wszytko kręci się wokół rodrygo gość pomijając ze strzela i asystuje to przyciąga do siebie jak magnez 2 obrońców którymi się nie przejmuje przez co jest łatwiej, a pomyślmy co by było gdyby wrócili kontuzjowani

U nich pol pierwszego skladu nie ma i wygrywaja,u nas nie bylo Frankiego teraz Gaviego i chujnia.
konto usunięte

I tak się zesrają w drugiej części sezonu, a my idziemy po potrójną koronę + SPH.