Vitor Roque, nowy napastnik FC Barcelony doznał kontuzji, która wyklucza go z gry na osiem tygodni i na boisko wróci dopiero w koszulce Blaugrany w styczniu.
Kiedy Vitor Roque opuszczał boisko po starciu z kolumbijskim obrońcą Nico Hernándezem obawiano się, że brazylijski napastnik może mieć złamaną kość. Początkowo rozważano operację, ale po spotkaniu lekarzy Athletico Paranaense i Barcelony ustalono, że zostanie zastosowane leczenie zachowawcze. Najważniejszą kwestią dla 18-letniego zawodnika jest w tej chwili powrót do zdrowia. Jak donosi Sport, Vitor Roque nie zamierza jednak przyspieszać swojego powrotu na boisko.
Brazylijczyk skupia się już na Barcelonie, ponieważ od 1 stycznia dołączy do drużyny ze stolicy Katalonii, z którą podpisał kontrakt do 2031 roku. Pomimo przybycia João Félixa i pojawienia się Lamine Yamala, Vitor Roque będzie miał za zadanie rozwinąć rolę, której, jak pisze Sport, brakuje w obecnym składzie Barcelony, czyli prawdziwej dziewiątki. Misją 18-latka będzie uczenie się od Roberta Lewandowskiego w drugiej połowie sezonu, w której Blaugrana zamierza walczyć o tytuły.
Zawodnik, a także jego otoczenie, są przekonani, że nie będzie żadnych komplikacji związanych z Finansowym Fair Play, które uniemożliwią mu rejestrację w LaLidze w styczniu. Taka jest wersja Barcelony i, jak pisze Sport, to właśnie przekazano Vitorowi Roque.
Komentarze (7)