W meczu Mallorca - Barcelona doszło do sporej kontrowersji sędziowskiej. Arbiter Alejandro Muñiz Ruiz początkowo odgwizdał bowiem rzut karny po ataku na Lamine Yamalu, ale potem cofnął swoją decyzję.
16-latek już po kilku chwilach od wejścia na boisko wpadł w pole karne, ale w końcu przewrócił się po wślizgu jednego z rywali. Muñiz Ruiz początkowo wskazał na jedenasty metr, ale VAR interweniował i zalecił mu obejrzenie sytuacji na monitorze. Ostatecznie arbiter główny postanowił cofnąć swoją decyzję. Powtórki pokazały, że był kontakt z nogą Lamine Yamala, ale dość nieznaczny. Zdania w tej sprawie są podzielone, ale według portalu Archivo VAR nie powinno być jedenastki. Inna sprawa, że system VAR miał wkraczać w sytuacjach związanych z oczywistymi błędami, a nie w "szarych" akcjach związanych z interpretacją zagrania. A jaka jest Wasza opinia w tej kwestii?
‼️📻 Y LA AMPLICACIÓN DE CÓMO ENTRA JOSÉ COPETE
— Carrusel Deportivo (@carrusel) September 26, 2023
🤔💭 ¿Para ti era penalti a LAMINE YAMAL?
👇🏽 RESPONDE pic.twitter.com/z7VG2N85GP
Komentarze (84)
- to nie był EWIDENTNY błąd, a interpretacja faulu, więc VAR nie powinien był wkraczać
- ale jeśli już wkroczył, to też bym nie podyktował karnego
"Sytuacja była wątpliwa, więc powinna zostać utrzymana decyzja z murawy, jednak tym razem zasada ta została złamana i przestraszony galicyjski sędzia unieważnił maksymalną karę".
"Trener Javier Aguirre - meksykanin powiedział, że jego piłkarz faktycznie dotknął rywala i można było odgwizdać rzut karny"
Sam fakt, że decyzja meczowa nie jest rażąca błędna sprawia wg przepisów, że VAR nie może jej rozpatrywać. Bo faul był i to w momencie kontatktu stóp. A później jeszcze w niego wleciał.
Co innego w sytuacji z atakiem na łydkę Lewego. Skandal, że nie ma za coś takiego czerwonej kartki.
Bez Varu karny, po obejrzeniu powtórki brak.
Już szczerze tłumaczę dlaczego
Patrząc na tą sytuację wielokrotnie to karny nam się nie należał, kontakt jako taki był w zasadzie i murawa mega okropnie mokra wiec różnie sędzia mógł to zagwizdać. Aleee gdyby taka sytuacja miała miejsce w meczu Realu Madryt to karny był by na sto procent i nie było by żadnej dyskusji, każdy z nas doskonale już o tym wie
Podsumowując, nie ma karnego, żółta za symulkę dla młodego.
btw. Ja po pierwszej powtórce bez powiększenia nie miałem wątpliwości, że karny się nie należy, że kontaktu nie było.. za co biorą kasę sędziowie VAR, że w tak oczywistych sytuacjach potrzebują kilku minut żeby podjąć decyzję i to nie o odwołaniu karnego, ale o wezwaniu sędziego głównego do monitora?
Byleby na przyszłość takich nie gwizdali przeciw nam i będzie równo. Obawiam tylko ze sędziowie się zesrają i żeby nie być posadzonym o sprzyjanie Barcy, akurat przeciw nam odgwizdzą.
It is what it is jak powiedział pewien mędrzec.
Natomiast gdzie była pilka a gdzie był wejście zawodnika majorki to atak na nogi.Facet atakowwł nogi a nie pilkę
Nawet jeżeli kontakt był to nie spowodował upadku bo to było smyrnięcie
Zapewne zastosował przepis, że lekki kontakt to nie faul. Co weszło w tym sezonie. I się wybroni.
Komplikowanie interpretacji, sędzia na powtórce w slow-mo określa czy kontakt był duży czy nie, nikt nie bierze pod uwagę czy nawet taki mały faul nie powoduje przerwania akcji a jednocześnie dopuszcza do małych fauli, bo kogoś tam lekko skrobniesz, on już nie dobiegnie do piłki, akcja zatrzymana legalnym faulem.
Co to w ogóle za pomysł, żeby w polu karnym inaczej oceniać przewinienia niż na reszcie boiska? Czemu tam gdzie obrońca powinien być najbardziej uważny trzeba użyć dużej siły by dostać gwizdek a już poza tym prostokątem nawet lekki dotyk będzie gwizdany?
I jest to promocja gry defensywnej, bo znowu obrońcy wolno więcej niż napastnikowi.