Barcelona traci punkty po ciężkim meczu z Mallorcą

Błażej Gwozdowski

26 września 2023, 20:12

463 komentarze

Fot. Getty Images

RCD Mallorca

MLL

Herb RCD Mallorca

2:2

Herb RCD Mallorca

FC Barcelona

FCB

  • Vedat Muriqi 8'
  • Abdon Prats 45'
  • 41' Raphinha 
  • 75' Fermín López 
  • Barcelona tylko zremisowała z Mallorcą, walcząc do samego końca na fatalnej murawie
  • Bramki dla gości zdobyli Raphinha oraz Fermin
  • Brazylijczyk rozegrał świetny mecz, do gola dokładając jeszcze asystę

Ekspresowa remontada w pojedynku z Celtą Vigo pozwoliła ekipie Xaviego wskoczyć na pozycję lidera. Wszystko za sprawą zwycięstwa Atlético nad Realem. Przy napiętym terminarzu, przed meczem z Mallorcą w Barcelonie doszło do kilku zmian. Na ławce tym razem zasiedli Robert Lewandowski, Christensen, Marcos Alonso oraz Koundé, a dodatkowo w składzie zabrakło kontuzjowanego De Jonga. Parę stoperów utworzyli Iñigo Martínez i Ronald Araujo, a w linii ataku do Felixa dołączyli Ferran Torres oraz Raphinha. Od początku zagrali także Gavi i Balde.

Mimo niepokojących zapowiedzi trenera Mallorki, jakoby mieli korzystać z nauki odebranej po meczach Barçy z Getafe oraz Celtą, spotkanie od pierwszych minut było dość otwarte. W ósmej minucie fatalny błąd popełnił Ter Stegen, zagrywając wprost pod nogi rywala, piłka szybko wróciła w pole karne i po krótkim bilardzie trafiła do Muriqiego, który pokonał Niemca. Barcelona próbowała odpowiedzieć prawym skrzydłem, gdzie najbardziej aktywny był Raphinha, jednak nie stworzyła sobie klarownej sytuacji w pierwszym kwadransie. Dopiero w 25. minucie bardzo blisko dojścia do piłki zagranej przez Raphinhę w pole karne był Ferran, ale ostatecznie jej nie sięgnął. Chwilę później Brazylijczyk wpadł z piłką w szesnastkę, ale odegranie nie dotarło do Ferrana.

W 39. minucie wyborną okazję po podaniu Gaviego miał Ferran, jednak trafił wprost w Rajkovicia. Dwie minuty później na indywidualną akcję zdecydował się Raphinha i huknął zza pola karnego, a piłka zatrzepotała w siatce! Brazylijczyk w 45. minucie uciekł obrońcom i pędził w kierunku pola karnego, ale uderzył bardzo niecelnie. Chwilę później przymierzył Felix, jednak Rajković spisał się znakomicie. Wszystko wskazywało na to, że Barcelona się rozpędza i prędzej czy później przechyli szalę na swoją stronę. Tymczasem w doliczonym czasie obrońcom gości urwał się Prats i w ostatnim momencie lekkim strzałem skierował piłkę do bramki obok wychodzącego Ter Stegena. W samej końcówce gospodarze oddali jeszcze jeden strzał głową, ale wynik pozostał bez zmian. Mallorca prowadziła, ale podopieczni Xaviego nie składali broni. 

Nie było żadnych zmian w przerwie. Xavi zaufał piłkarzom, którzy rozpoczęli mecz, choć bardzo szybko rozgrzewkę rozpoczął Robert Lewandowski. Gra toczyła się głównie w środku pola, gdzie nie brakowało prostych błędów. W 55. minucie zza pola karnego uderzył Felix, ale trafił w słupek. Kilka minut później Lewandowski zmienił Ferrana Torresa. Nie był to koniec korekt w składzie w wykonaniu Xaviego. Na boisku zameldowali się także Lamine Yamal oraz Fermin, zastępując Felixa i Oriola Romeu. To właśnie 16-letni skrzydłowy chwilę po wejściu wpadł w pole karne i upadł, a sędzia podyktował jedenastkę. Interweniował VAR, a piłkarze i kibice Mallorki byli przekonani, że nie było kontaktu. Arbiter sytuację dokładnie obejrzał i swoją decyzję odwołał, choć minimalny kontakt z pewnością był.

W 75. minucie Lamine Yamal świetnie wypuścił Raphinhę, który zagrał płasko w poprzek pola karnego, gdzie Lewandowski przepuścił piłkę, a Fermin wpakował ją do siatki! Był remis i pozostawał jeszcze ponad kwadrans gry. Mallorca dość nieoczekiwanie starała się odpowiedzieć, spowalniając tym samym ataki Barcelony. W 81. minucie Larin uciekł wprowadzonemu chwilę wcześniej Koundé, ale jego strzał spokojnie obronił Ter Stegen. Bardzo aktywny w końcówce był Lamine Yamal, który miał dla siebie całe prawe skrzydło, podczas gdy Raphinha operował w środku pola. W końcówce mniej było składnej gry, a więcej ciężkiej walki o każdą piłkę. Dobrą zmianę dał Darder, który skutecznie przetrzymywał piłkę. Po dośrodkowaniu Lamine Yamala blisko oddania strzału był Lewandowski, ale został przyblokowany przez obrońców. W samej końcówce Polak oddał jeszcze strzał głową po dośrodkowaniu Cancelo, jednak zdecydowanie za lekki. W odpowiedzi dobrą okazję zmarnował Larin. Barcelona miała jeszcze rzut wolny, ale dośrodkowanie Raphinhi nie sprawiło zagrożenia.

Podopieczni Xaviego stracili punkty po spotkaniu, które było rozgrywane na fatalnej murawie. Prowadzenie akcji płaskimi podaniami było bardzo utrudnione przez stojącą wodę. Mimo to oba zespoły stworzyły sobie jeszcze kilka sytuacji i remis można uznać za sprawiedliwy. Bardzo dobry mecz rozegrał Raphinha, przez którego przechodziła większość akcji ofensywnych. Brazylijczyk do bramki dołożył asystę, a mógł być nawet bardziej efektywny. Teraz czas na Sevillę.

FC Barcelona: Ter Stegen, Cancelo, Araujo, Iñigo Martínez (min. 78, Koundé), Balde, Romeu (min. 64, Fermin), Gündoğan, Gavi, Raphinha, João Felix (min. 64, Lamine Yamal), Ferran (min. 58, Lewandowski).

Real Mallorca: Rajković, Maffeo (min. 35, Costa), Nastasić, Valjent, Copete, González (min. 85, Morlanes), Samu, Antonio Sánchez (min. 62, Larin), Rodríguez (min. 85, Heyden), Abdon (min. 62, Darder), Muriqi.

 

 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie zasłużyli na wygraną w ostatnich dwóch meczach ,nawet na remis nie zasłużyli.

Ociężałym meczu, nie ciężkim...

Kocham Barcę i szczerze z bólem muszę napisać że wczorajszy mecz w naszym wykonaniu był tragiczny, w każdej formacji, a zwłaszcza w obronie dno, Ter w bramce wczoraj też nie był sobą, i nie ma sensu tutaj żadne wytłumaczenie. Z taką grą i składem to my ligi nie wygramy w tym sezonie a na pewno ligi mistrzów.

Tego Raphinhię to broni "tylko" bramka i asysta, a tak to już tradycyjnie kopał się po czole, nie potrafił wygrać pojedynku. Niech już w jego miejsca częściej gra Yamal, który ma naturalną łatwość dryblowania, której Brazylijczyk nigdy mieć nie będzie.

Gundo kolejny kiepski mecz, a przy absencji FdJ i Pedriego, to wygląda już mega słabo.

Oriol dramat. Chłop jest wolny jak wóz z węglem. Potrafi podawać do tyłu i w bok, a podania to przodu można policzyć na palcach jednej ręki.

Mats elektryczny, ale oby był to wypadek przy pracy.

Xavi znowu nie odrobił pracy domowej. Z Mallorcą na wyjeździe gra się ciężko, podobnie jak z Celtą, a ten w takich meczach zaczyna rotować, zamiast z jakimś Cadizem, czy inną Almerią.

Zobaczymy jak będzie w następnych 2 meczach, już z dużo bardziej wymagającymi rywalami.

Kłania się polityka rotacji na siłę pana Xaviego na początku sezonu trzeba dobrze zgrać i ułożyć drużynę a dopiero potem rotować składem .Boisko było ewidentnie spreparowane przeciwko Barcelonie,żeby nie mogli wymieniać szybkich podań.To niepokojący objaw który jeśli się tego nie ukruci może być nagminnie wykorzystywany przez słabe zespoły

Jedyne za co można zganić wczoraj Xaviego to że jako ŚO zestawił parę Araujo - Martinez. Obaj wracają po kontuzji, potrzebują wejścia w rytm meczowy i najlepiej mając obok siebie pewnego stopera. Zestawienie ich obu razem spowodowało że brakowało pewności i widać było że po raz pierwszy grają razem. Dodatkowo wprowadzenie piłki przez nich to był dramat Araujo za wolno, Martinez większość niedokładnie, ale wróca złapią rytm i Araujo znowu będzie dzikiem a Inigo też jest solidną marką co pokazał wczoraj kilkoma interwencjami tylko brakuje ogrania.

Co oni w ogóle zrobili z tym boiskiem. Czy to w ogóle jest legalne celowo robić kałuże na boisku i powodować niebezpieczeństwo na boisku? Przecież to to samo jakby na meczu siatkówki polewali boisko wodą. Za takie coś powinien być walkower

Męczymy się drugi mecze w lidze pierwszy z Vigo a i wczoraj z bardzo przeciętnym zespołem który pewnie będzie walczył o utrzymanie

To nie był dzień Ter Stegena. No nic, tyle razy nas ratował, że jeden taki mecz może się zdarzyć i zapominamy o tym. Nie ma tragedii, następny mecz będzie lepszy. Jedziemy dalej!!!

Mecz załatwiły błędy w obronie, przy pierwszej bramce to był kryminał…Barca męczyła się żeby coś strzelić a dawała strzelać frajersko…

Pomimo gola i asysty Raphinhi to bynajmniej nie był to jego bardzo dobry mecz. Mnóstwo prostych, techniczych strat i zmarnowana wyborna sytuacja z 1 połowy. Niemniej na tle reszty faktycznie się wyróżnił i zaproponował wymierne korzyści w formie liczb. Trzeba jednak przyznać, że większy wachlarz zagrań prezentuje u nas 16-latek. Bardzo słaba dyspozycja Araujo i Niemca. Urus zamieszany w obie stracone bramki. Ferran typowo nadaje się chyba jednak tylko do wchodzenia jako joker.

Ciężko skomentować ten mecz. Bramki stracone głupio, a i były szanse na dodatkowe 1-2 gole. Było przeciętnie, ale mogły być 3 punkty.
Jeśli chodzi o indywidualności, to na pewno fajne wejście młodzików - Fermina i Yamala, którzy dali nadzieję na lepsze, chociaż trochę za mało tego było.
Raphinha... No, wykapany Dembele - potrafi zachwycić i zirytować w tym samym meczu. Prawdopodobnie miał 3pkt na nodze. Mimo wszystko, dzisiaj chyba więcej zagrań na plus.
Lewy po raz kolejny problemy z panowaniem nad piłką, ale przepuszczenie-asysta świetne.
Ter Stegen w zasadzie bezrobotny, ale to główny winowajca straty punktów - sam sprokurował 1 gola, a przy drugim chyba mógł zrobić więcej.
I jeszcze Gundogan mnie zawiódł. Większość spotkania przeciętnie, ale w najważniejszych momentach brakowało tego samego, co Lewemu.

Murawa murawą ale nie widać automatu w przestrzeniach. Podania niecelne, większość sytuacji tak jakby oni zamiast się zgrywać tworzyli regres drużyny.
Według mnie Xavi europy nie zwojuje. W lidze bycie trenerem Barcelony to rarytas mecze z takimi zawodnikami same się przepychają. W europie z lepszymi zobaczymy jak Barcelona zagra. Trochę czasu już minęło odkąd Xavi jest trenerem a postępu taktycznego nie widać! A zawodników ma teraz klasowych na każdej pozycji..

Raphinia może i na plus ale takie sytuacje to się strzela na pewniaka a nie wali na pale. On nawet nie patrzył na bramkarza, wystarczyło technicznie i mamy 2:1

Tak wielu jedzie po Xavim, ale chyba nie on był winny temu, że tyle naszych podań grzęzło w nogach przeciwników, że było tyle niedokładnych przyjęć, strat, że nasi ślizgali się po zalanej murawie w okolicach pola karnego Majorki w 2. połowie ?
Graliśmy bez dwóch podstawowych pomocników.
I tak zaryzykował, wpuścił dwóch ofensywnie nastawionych młodziaków, jeden zdobył gola, drygi miał udział w tej akcji i omal nie wywalczył karnego.
Wpuścil też Lewego, no ale ludzie ! Lewy po powrocie z repry strzelil 4 gole w 3 meczach, więc był naturalnym kandydatem do zmiany.
Nie pykła dym razem remontada w 100%, ale punkt jest, nawet jak biali wygrają jutro, to jesteśmy w kontakcie

A oni chcieli się pozbyć de Jonga , teraz to widać jak jest bez niego .

A prawda jest taka, że zagraliśmy jak zawsze! Z tą różnicą, że dziś nie ratował nas ter Stegen, lecz przeciwnie, sprezentował jednego gola rywalom.
Martwi mnie dyspozycja Gundogana. Ma przebłyski i jakość, które potrafią wiele dać, lecz brakuje regularności na wysokim poziomie. Iñigo bez rytmu, może się poprawi. Miejmy nadzieję.
Dobre zmiany Xaviego, choć Felixa bym zostawił. Ciężko jednak było zdjąć Raphinhie, a Lamine dużo dał. Fermín z golem, super! Po konferencji znowu będą Xaviego nazywać ogrodnikiem, ale ograli nas laniem murawy. Ta piłka nie chodziła, jakbyśmy chcieli.
Karnego nie było, w mojej opinii, sytuacja jednak do dyskusji. Brak natomiast czerwonej za faul na Lewym w 60' to z kolei skandal. Tu nie ma pola do dyskusji. Powinniśmy grać w przewadze.

Lewy widzisz jak ciezko strzelic bramke jak sie wchodzi z lawy

Co sobie Araujo myśli gdzie czyści każda piłe i dostaje dwie bramki z dupy xD

Mecz, który zremisowaliśmy bardziej chęciami niż grą, masa błędów wszelakiej natury, jeśli Raphinha był z tych, którzy najrzadziej się mylili to wiele mówi o reszcie.
Gundogan bardzo słabo, prócz jednego podania, praktycznie bezproduktywny w ofensywie. Obaj środkowi napastnicy prawie nie istnieli, duża tu zasługa żelaznej i agresywnej obrony Mallorki, Torres zmarnował dwie dobre okazje, potem już zniknął, a Lewandowski prócz przepuszczenia piłki do Lopeza znów popełniał masę prostych technicznych błędów.
Na zmęczonych gospodarzy nieźle weszła młodzież, Lopez dobrze się odnalazł przy drugiej bramce, a Yamal był jedynym na boisku, który potrafił rozbić ten monolit.
To kolejne ostrzeżenie dla Xaviego, przy drużynie grającej dobrze pressingiem, zwartej i gotowej kondycyjnie mamy ogromny problem, nasi nie potrafią grać na małej przestrzeni, mimo że na boisku byli Gundogan, Gavi, Balde, Cancelo i Felix.
Kolejny raz widać też elementy paniki pod presją, decyzyjność siadła wielokrotnie, co prowadziło do głupich strat.
W takich warunkach należy się cieszyć z remisu.

Ciężki mecz. Ter Stegen jak nam wiele razy ratował tyłek tak dzisiaj zawalił przy pierwszej bramce. Obrona mega niepewna momentami. Masa niedokładności z obu stron. Barcelonie to nie przystoi . Świetna zmiana Yamala, Fermina. Przytomnie zachowanie Lewego przy bramce. Karnego bym obiektywnie nam nie przyznał. To w mojej opinii nie był wystarczający kontakt. Dałbym za to czerwoną za atak kolanem na Lewego od tyłu. Totalny bandytyzm.

No dzisiaj to był popis naszych nabytków z tego sezonu Romeu,Inigo i Gundogana w szczególności tego ostatniego

Bawią mnie te opinie ze powinien być karny. Jasne ze szkoda punktów ale już na początku sezonu była mowa ze takich karnych sędziowie maja nie gwizdać. Nie ważne ze są błędy w innych meczach, decyzja była słuszna. Mam nadzieje ze nie zrobimy z siebie takich idiotów jak ostatnio Real wmawiając sobie coś czego nie było

Ale akcja na 2 bramkę ładna muszę przyznać

Jak mozna wpuszczac na boisko Torresa naprawde ten chlopak nie nadaje sie do gry w tym klubie ile jeszcze mozemy to znosic???

Szkoda ze felix nie grał do końca bo on ma to cos, i stanowił by większe zagrożenie niż Lewy

Dziś strata punktów na własne życzenie zdarzają się błędy wiadomo ale te dwie bramki na takim poziomie wpadać nie mogą po prostu na minus dziś według mnie sporo zawodników widać mega brak de jonga który ma chyba życiówkę póki co

Myślę, że większym przeciwnikiem była murawa niż Majorka, ciężko się im grało. Na plus nasz piękny yamalek co chłopaczek ma to głowa mała

Szkoda tych punktów. Takie mecze wypada wygrywać. Dzisiaj niestety nie zadziałały zmiany. Prawdopodobnie jutro spadniemy na trzecie miejsce ale na tym etapie nie ma co się tym przejmować. W piątek idziemy po komplet oczek. Życzę wszystkim dobrej nocy.

Xavi to kretyn... sabotażysta, który niszczy w kolejnym meczu wszystko, co wcześniej zadziałało... Ferran katastrofa, Romeu też... o ter Stegenie lepiej nie wspominać... ale już szczytem kretynizmu trenejro jest brak zmiany w przerwie tragicznego Ferrana po to tylko, żeby w 47 minucie Lewandowski pobiegł się rozgrzewać... DRAMAT! No i ten Kounde wpuszczony na ostatnie 10 minut - i to bez rozgrzewki... PO CO???
konto usunięte

Defensywa dojechała na czas

Ter stegen jak przeważnie nas ratuje dziś zawalił mecz po całości. Inigo jak ciało obce. Na Ferrana bym juz nie stawiał wcale, miał lepszy okres ale sie skończył. Pomoc bez charakteru, przeszła obok meczu. W ten sposob to my mistrza nie obronimy. Dla mnie na plus yamal raphinha fermin i cancelo. Karny ewidentny w starciu z yamalem, lekki ale kontakt był. Gdyby Real miał przewage w tabeli to by to zapewne odgwizdał. Felix dziś bez szału ale jednak niebezpiecznenstw stwarzał

Szczęściu trzeba pomóc, a niestety dzisiaj zaszkodziliśmy. Dwa rażące błędy = dwa gole dla Majorki. Ten mecz pokazał też jak szalenie ważnym graczem jest dla nas Frenkie.
Wyciągać wnioski i gramy dalej.
Spokojnej nocy :-)

Nie rotuje - źle. Rotuje - też źle. Nie dogodzisz.

Dziś Mallorca wyszła napakowana jak kabanosy i miała dzień konia, podczas gdy my mieliśmy słabszy. Trzeba docenić ten punkt bo nie do końca na niego zasłużyliśmy.

Barca zagrala slaby mecz, a murawa i nasza tragiczna obrona daly Mallorce remis. Powinna byc spokojna wygrana. Raphina strzelil ladnego gola a potem zmarnowal tragicznie. Cancelo dzis mial tragiczne przyjecie. Gundogi byl slaby w rozegraniu i wiekszosc przechodzila przez Gaviego. Ah... zapomniec.

Nie zawsze można wygrywać,dziś popełnilismy zbyt dużo błędów w obronie a najgorsi byli Stegen ,dramatyczny Martinez i nic nie wnoszący,wolno poruszający się bez pożytku w odbiorze dziś i w ofensywie pan Romeu. To kolejny mecz w którym po jego zejściu zaczyna się ożywiać gra Barcy w ofensywie.

Xavi strateg: rozdzielić Felixa i Lewego. Brawo mistrzu!

Tak naprawdę oprócz meczu z betisem to barca nie zagrała żadnego dobrego spotkania bo antwerpu nie liczę tak wszystkie mecze walka o życie

Myślę że należy szanować ten punkt i tak zagraliśmy lepiej niż z celtą bo tam przez większą część spotkania było słabo dziś po prostu przeciwnik dużo lepszy plus nieskutecznosc nasza i bledy w defensywie których po części można było się spodziewać gdyż dwójka stoperów zdaje się pierwszy raz zagrała że sobą od początku a rotacje muszą być . Ogromny plus dla drużyny za mental który zdaje się po paru ładnych latach wreszcie jest na odpowiednim poziomie . Oby w lidze mistrzów ten mental dalej był mocny jeśli będzie jesteśmy w stanie wygrać z każdym nawet z teoretycznie lepszą od nas drużyną.
konto usunięte

Cancelo to zbyt słaby defensywnie obrońca.
Wrócmy do 3-2-2-3

Masakra.. Gramy bez luzu, technicznie wyglądamy jak średniak, za mocne podania, odbite piłki, strach, szok.. Tacy przeciętni piłkarze Mallorki potrafili nas mijać jak statystów.. Gdyby Mallorka miała lepszych graczy wygrałaby ten mecz. Kiedyś Barcelona słynęła z gry z pierwszej piłki a dziś nie potrafimy wymienić na szybko kilku podań ..

oriol, inigo, MATS - kryminał!!!

Xavi pewnie będzie narzekał na murawę ;) tylko remis, ale lepsze to niż porażka. Niestety te dwa mecze ostatnie słabe, a przecież zaraz znowu ciężkie mecze - Sevilla i Porto w LM. Brakowało dzisiaj ewidentnie De Jonga, który w cięższych momentach zawsze brał grę na siebie, cofał sie po piłkę i próbował coś wykombinować. Dobra zmiana Yamala, który rozkręcił prawą stronę i oby Xavi dawał więcej minut Ferminowi. Głowa do góry i jedziemy w piątek z Sevilla. VeB!
konto usunięte

Głowa do góry, nie ma co się spłakać.
Wy jesteście emocjaonalnie tak mali i głupi.
Dopiero 1/6 sezonu ligowego, a wy beczycie jakbyśmy tracili 14 pkt do lidera i to w Maju z kontuzjowanym De Jongiem Ter Stegenem.
Otrzeć łzy cieniasy.

La Liga to wielkie gówno, zrobić z boiska kartoflisko, faulować, symulować i kraść czas. Taki sposób na Barce. Można było by wymagać więcej od naszej drużyny, ale dzisiaj piłka brodziła w błocie

Mallorca gra z nami co sezon jak o finał lm ten remis nie jest najgorszy

Nie po ciężkim meczu , a bardzo słabym w wykonaniu Barcy , jak taką formę utrzymają to czuje ze biali im manitkę wpakują i to lekko

Można by wymieniać pełno negatywów po tym meczu - od Ferrana, po Oriola i Gundo, ale najbardziej komiczna była nasza obrona. Inigo, Araujo obydwaj kryminał w grze dołem i górą... Cancelo przyjęcie odgapia chyba od Roberta, a i Balde niestety pod formą.

Generalnie mega dużo jakichś przebitek z d**** Mallorca wygrywała, nasi trochę jeździli jak na łyżwach - tutaj chyba kwestia murawy.

Najlepszym zawodnikiem meczu był Xavi. Nieźle Fermin i Yamal, reszta poniżej poziomu mułu, szczególnie Gundo

drugi mecz co cieniuja z Vigo mieli szczescie w koncowce a dzisiaj wzasadzie meczarnia

Mecz zawalił środek obrony do spółki z Ter Stegen ale najbardziej właśnie Niemiec. Odcięło mu prąd. Kounde słaba zmiana. Kiepsko wyprowadzał piłkę. Kilka strat, po jednej z nich przegrał też pojedynek biegowy z dużym makumbą i dobrze, że kąt był ostry, bo byśmy tego nawet nie zremisowali.

Yamal mimo że grał pół godziny najlepszy,
Lewy bez historii, to już Ferran lepiej wyglądał.
Duży problem stanowiła murawa, bardzo nasiaknieta.
Martinez bardzo słabo, żadnych pozytywów w jego grze.

Trener mecz przegral. Eksperymentów za dużo. Środek obrony po kontuzjach i to chyba pierwszy raz w takim zestawieniu. Za Felix nie ma kogo wpuścić, bo wszyscy sprzedania albo wypozyczeni. Torres na 9 sam chciałem zobaczyć ale tak średnio, jak dla mnie dzisiaj.

Zlekceważyli rywala a rywal.postawil.sie mega mocno, biegalo caly czas presingiem

Xavi i jego rotacje.

Ten Gundogan to tryplet wygrywał w poprzednim sezonie? Nie widać.

Mecz do zapomnienia, bramki padły po głupich błędach. Niestety jest zauważalny brak De Jonga.
Komentarz usunięty przez użytkownika

Przegrana Barcelony która nie dojechala na pierwszą polowe

Szkoda tego meczu i tych głupio straconych punktów, te dwie bramki Ter Stegena to jakieś nieporozumienie dzisiaj ale w innych meczach bronił wszystko trochę go usprawiedliwia, ale zmarnowane akcje Raphinhi i Ferrana no i słupek Felixa