Okiem analityka: Jak nowi piłkarze zmienią grę Barçy Xaviego?

Filip Nowicki

16 września 2023, 09:25

11 komentarzy

Fot. Getty Images

Okno transferowe zamknięte na dobre, już dziś mogą od pierwszej minuty zadebiutować nowe nabytki, więc wreszcie jest czas, żeby rozpatrzyć możliwości, które daje Xaviemu skład zmontowany przez pion sportowy i prezydenta.

Współczesna piłka nożna jest definiowana przez fazy przejściowe, jeśli chodzi o dynamikę i momentum tego, co dzieje się na boisku i przez przestrzeń, jeśli chodzi o to, co i gdzie dzieje się na boisku. Tworzenie przestrzeni przez rotacje graczy na pozycjach, łamanie ustawienia i asymetria względem bloku rywala są jednymi z najważniejszych elementów systemów gry najlepszych trenerów na świecie. Od początku kadencji w Barcelonie Xavi akcentuje potrzebę i chęć budowy elitarnego systemu gry, właśnie z asymetrią, z tworzeniem i wykorzystywaniem slotów pozycyjnych, z wykorzystaniem konceptu trzeciego gracza i angażowaniem całego zespołu w budowę i finalizację ataku.

Po tegorocznych transferach można profilowo określić ostateczną zmianę nastawienia z bezpośredniego na pozycyjne. Wszystkie potrzebne profile wreszcie są w składzie, więc pod tym względem wymówki się skończyły - drużyna musi wyglądać lepiej w fazie ataku, musi lepiej bronić z piłką i lepiej kontrolować mecze, zwłaszcza te ze słabszymi rywalami. To powiedziawszy, te efekty nie przyjdą za tydzień ani za miesiąc. Wprawne oko wyłapie niuanse, w których zespół może się poprawiać z kolejki na kolejkę, jak atakowanie ostatniej strefy odpowiednią liczbą zawodników w odpowiednim tempie, właściwe odległości w ataku pozycyjnym, tak by szybko doskoczyć do rywala w kontrpressingu po stracie, adekwatna liczba i wysokość graczy pod linią piłki, tak by ciągle dawać wsparcie z utrzymaniem piłki na połowie rywala i bezpiecznie (i w odpowiednim momencie) odpaść do obrony kontrataku. Jeśli uda się przetrwać fazę grupową Ligi Mistrzów bez dramatycznych zjazdów formy i bez absencji kluczowych graczy, a na wiosnę w fazie pucharowej zobaczymy lepszą, kompaktową we wszystkich fazach gry Barcelonę, to będziemy mogli dopisać plusik po stronie Xaviego.

Jeśli chodzi o ogólne ramy taktyczne to założenia są jasne.

Faza ataku:

  • 3-2-5 lub 2-3-5 (zależnie od składu i rywala)
  • krótkie otwarcie zapraszające rywala do wyższego pressingu
  • szerokość na lewej stronie daje boczny obrońca, a na prawej stronie skrzydłowy
  • zabezpieczenie pod piłką to dwójka stoperów i prawy obrońca
  • progresja w centrum wprowadzeniem przez lewą półstrefę, wsparcie dla progresji poprzez obniżenie i zawężenie lewoskrzydłowego
  • wsparcie dla zmiany centrum gry przez szerokie ustawienie prawoskrzydłowego
  • wsparcie awaryjne od zawężającego prawego obrońcy i statycznego pivota przed linią obrony
  • wprowadzenie piłki w ostatnią tercję przez kombinację w strefie 14 (centralnie przed polem karnym), grę ciętej piłki za plecy z prawego skrzydła lub oskrzydlenie bez piłki z lewego skrzydła

Faza przejścia Atak/Obrona:

  • kontrpressing i skrócenie pola przez ostatnią linię
  • natychmiastowe ograniczenie przestrzeni wokół gracza piłką, nawet za cenę chwilowej utraty struktury
  • dążenie do jak najszybszego odzyskania piłki w strefie wysokiej lub średniej

Faza obrony

  • przy aucie bramkowym wysokie ustawienie frontu pressingu i maksymalne skrócenie pola gry
  • po przejściu rywala do fazy ataku spadnięcie do obrony średniej i zawężenie pola gry
  • w ostatniej fazie obrony, kiedy rywal wchodzi w ostatnią tercję, spadnięcie do bazy 4-4-2 (częściej stosowane w końcówkach spotkań przy korzystnym wyniku)

Faza przejścia Obrona/Atak

  • przy aucie bramkowym krótkie otwarcie zapraszające rywala do wyższego pressingu
  • przy odzyskaniu próba natychmiastowego przeniesienia gry na wyższą linię - wertykalność przy niezorganizowanym rywalu.
  • jeśli nie ma możliwości bezpośredniej gry, to zespół dąży do struktury 3-2-5 lub 2-3-5 w ataku pozycyjnym

Biorąc pod uwagę powyższe założenia, już na papierze widać było w zeszłym sezonie braki, które Xavi lepiej lub gorzej maskował różnymi rozwiązaniami. Mowa oczywiście o lewoskrzydłowym pewnie czującym się w półstrefie i prawym obrońcy zawężającym ustawienie w ataku pozycyjnym. Po prawdzie, prawego obrońcy nie było w ogóle, jeśli zgodnie ze słowami trenera uznajemy Sergiego Roberto za pomocnika, który może jedynie awaryjnie zagrać na boku, dlatego ta pozycja była łatana stoperami w zależności od tego czy potrzebny akcent defensywny (Ronald Araujo) czy ofensywny (Jules Koundé). W meczach przeciwko bardzo niskim blokom, ale też przeciwko aktywnie pressującym pierwszą linią, może brakować Erica Garcíi, jego swobody w wyprowadzeniu i otwierania gry podaniem zdobywającym. Takich meczów w sezonie jednak będzie pewnie tylko kilka, a Iñigo Martínez, oprócz tego, że lewonożny, na pewno jest lepszym obrońcą, kiedy zespół spada do niskiej obrony i broni pola karnego, z czym Barcelona miewała problemy.

W linii pomocy nie powinniśmy widzieć większych zmian, jeśli chodzi o role zawodników i strukturę formacji. Przyjścia są zastępstwem (Oriol za Busquetsa) i upgradem (Gündoğan za Kessiégo) w stosunku do zawodników odchodzących. Frenkie de Jong w niskiej lewej półstrefie będzie graczem odpowiadającym za progresję piłki ze strefy niskiej i wypełnianie wolnych slotów w strefie średniej. Gracz w prawej półstrefie (Pedri, Gündo) będzie oferował opcję do gry w strefie średniej i atakował linię obrony wbiegnięciami. Przy Cancelo i Oriolu zostającymi niżej pod piłką, prawy interior będzie miał większą swobodę pozycyjną i swobodę w atakowaniu strefy wysokiej. Raphinha także lepiej pasuje do roli szeroko ustawionego playmakera, dokręcającego wcięte piłki na długi słupek lub współpracującego z graczem wcinającym wewnątrz struktury (underlap). Odwrotna rotacja również jest możliwa (obieg bocznego obrońcy, zawężenie skrzydłowego i obniżenie pozycji interiora), ale w obecnym układzie personalnym będzie widywana raczej rzadziej niż częściej.

Jeśli chodzi o wysoką lewą półstrefę to właśnie z powodów tych założeń grywali tam Gavi czy Pedri, swobodnie czujący się  przy zejściu między linie i potrafiący utrzymać płynność w tzw. małej grze. Ferran czy Ansu Fati jako typowi boczni napastnicy często w tej ostatniej fazie ataku dublowali pozycję w lewym bocznym sektorze lub pozycję napastnika. Brakowało im rozumienia niuansów i technicznej jakości na małej przestrzeni. Z kolei przez, ogólnie ujmując, problemy Roberta Lewandowskiego z zachowaniem płynności gry przy opuszczaniu pozycji nr 9, ich wcięcia za linię obrony nie były tak efektywne jak mogłyby być. João Félix może, choć oczywiście po okresie słabej formy nie musi, być odpowiedzią na to, czego chce Xavi od swojego lewoskrzydłowego.

Pozycja otwarta w lewej półstrefie. Źródło: Spielverlagerung

Gdzie w tym wszystkim miejsce dla Lewego? Polski napastnik mówił na początku tego sezonu o chęci większego uczestniczenia w budowie ataku, o wsparciu w progresji i współpracy z pomocnikami. Na ten moment wydaje się, że Barcelona nie potrzebuje od niego bycia takim typem napastnika, co też podkreślał w swoich wypowiedziach Xavi. W przypadku dziewiątki w obecnym systemie "prościej" znaczy "lepiej". Role w progresji są jasno podzielone, a głodny goli napastnik, atakujący plecy obrońcy lub zabierąjący go za sobą na bliższy lub dalszy słupek przy wejściu zespołu w pole karne, byłby naprawdę tym, czego zespół obecnie potrzebuje najbardziej. I gole też by przyszły.

Podsumowując, letnie transfery powinny przynieść lepsze zabezpieczenie przestrzeni pod linią piłki (defensywna szóstka, wąsko grający prawy obrońca), a także większe zagrożenie przy wejściu w strefę wysoką (lewoskrzydłowy w półstrefie). Osobiście chciałbym zobaczyć też powrót do znakomitego pressingu z zeszłego sezonu poprawiony o lepszą, skuteczniejszą i spokojniejszą obronę z piłką, pozwalającą na utrzymanie rywala daleko od własnej bramki i ograniczenie jego momentów w grze do minimum. Zobaczymy, jak Xavi poradzi sobie z dopasowaniem wszystkich elementów na boisku.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Mega dobra analiza, świetny artykuł! Więcej takich prosimy, szczególnie w meczach, w których zawodzimy ;)

Fajna analiza, trochę za mądra dla młodych fanów z La rambli, do nich trzeba mówić prostym językiem, Torresito lepszy od Lewego bo 3 mecze z ogórkami dobrze zagrał, albo Lewy ch*j bo tylko królem strzelców został nic ponadto, Felix świetny bo chociaż nigdzie mu się nic nie udało to jednak Ćwiąkała mówi że młody zdolny, coś takiego

Prosimy o więcej takich materiałów.

Fajne! Tylko przydałby się słowniczek, półstrefy, średnia strefa, interior itd ;)

Bardzo ciekawa analiza, dzięki za ten materiał! Doceniam też, że jasno wskazałeś, aby nie oczekiwać cudów od razu, bo już czuję, że zagramy dwa średnie mecze i znowu będzie jęczenie.

Zgadzam się absolutnie, że oczekiwać efektownej gry można realnie na luty. Jeśli przyjdzie wcześniej to super, ale nie ma co się napalać

Świetny artykuł. Fajnie jakby pojawiały się aktualizacje z przebiegiem sezonu.

Okiem paralityka: Lewy od początku meczu na "dziewiątce" na której go oczywiście nie będzie,Gavi na skrzydle na którym go oczywiście nie będzie,za nimi pięciu pomocników i szósty pomocnik Frankie na środku obrony.

Mam nadzieję, że po przerwie reprezentacyjnej nasi piłkarze będą w równie wysokiej formie, co "nasze pismaki". Świetna analiza.

Z tym zorganizowanym pressingiem, to czysta teoria, bo w praktyce to nie funkcjonuje praktycznie w ogóle.

Lewy musi grać, jeśli Xavi dalej chce go wystawiać w podstawie, to co w Bayernie, czyli nie brać się za rozgrywanie, tylko czekać w/pod polem karnym na piłki od kolegów. W tym jest najlepszy.
Oczywiście zostaje kwestia techniczna (być może wynikająca z presji, z każdym meczem bez bramki większej), że Robciowi strasznie zaczęła odskakiwać piłka przy przyjęciu (w Bayernie tego nie było widać).

Jakby strzelił w kilku meczach z rzędu nawet po 1 bramce, ale z gry, nie z karnych, to mam wrażenie, że by się odblokował.

Oby Xavi nie zastopował Rekina w jego obecnej dyspozycji. Bo to byłby kryminał, biorąc pod uwagę ile odbudowywał się Ferran.
Ja bym zaryzykował i wystawił go w miejsce Robcia.
Kwestia tylko, czy Xavi, próbujący być jak Mou czy Pep (w kwestii motywowania, budowania zawodników), nie będzie chciał ryzykować, że Lewy jeszcze bardziej nie będzie mieć spokojnej głowy i już w ogóle "zgasi" chłopa sadzając go na ławce.

Pozbyliśmy się dwóch lewoskrzydłowych - Ansu i Abde. Teraz już chyba nie ma wyboru i trójką napastników na pewno nie zagramy (co fajnie sugerował artykuł @Darek_Maruszczak https://www.fcbarca.com/112297-rekin-znow-ukasil-a-16-latek-jest-najlepszym-napastnikiem-druzyny-czyli-o-sytuacji-w-ataku-barcelony,dyskusja-13505399.html" target="_blank" rel="nofollow">https://www.fcbarca.com/112297-rekin-znow-ukasil-a-16-latek-jest-najlepszym-napastnikiem-druzyny-czyli-o-sytuacji-w-ataku-barcelony,dyskusja-13505399.html ). Więc dzięki za wyjaśnienie czego mamy szukać w tym sezonie na boisku. I dzięki za dolanie oliwy do ognia z Lewandowskim, bo jeśli wszystko inne w tym systemie zadziała, to brak goli lub ciągłe 1:0 będzie właśnie winą Lewego stojącego na złej pozycji :)

PS
Grę z fałszywym lewoskrzydłowym mimo wszystko wałkujemy od dawna i poza kilkoma epizodami, wygląda ona jak na Barcelonę dosyć siermiężnie. Czy są jakieś alternatywy? Na początku sezonu Ansu wchodził jako podwieszony napastnik, gra (z wielu powodów) wyglądała dynamiczniej. Może warto wrócić do analizy co w tamtym układzie powodowało, że piłka chodziła lepiej?