Forma Roberta Lewandowskiego wzbudza ostatnio wątpliwości. Pojawiają się liczne krytyczne wypowiedzi w jego kierunku w Polsce..., ale i w Hiszpanii. Tamtejsze media zaczynają zauważać spory problem wokół postaci 35-latka. Prezentujemy poniżej tłumaczenie felietonu José Marii Batlle opublikowanego na łamach dziennika Sport.
***
"Nie rozpoczął sezonu dobrze, to jasne. Lewandowski strzelił dwa gole, w tym jednego z rzutu karnego, co nie jest dużą liczbą jak na naturalnego strzelca bramek, i wydaje się odłączony od reszty zespołu.
Jego obecna forma kontrastuje z jego szybką adaptacją rok temu, kiedy po przybyciu, nie znając stylu drużyny ani dynamiki LaLigi, strzelił pięć bramek w pierwszych czterech meczach. Z pięciu do dwóch. Coś się dzieje.
Ponadto zdarza się, że czuje się niekomfortowo, co stanowi kolejny absolutny kontrast z radosnym i pewnym siebie Lewandowskim, którego widzieliśmy do tej pory. Wydał istotne oświadczenia. Uderzył w sędziów i, co najważniejsze, dokonał publicznej refleksji na temat gry Barçy, mówiąc, że brakuje mu wsparcia i prosząc o więcej atakujących graczy.
A w Polsce nie dzieje się lepiej. Również prosi o zmiany. Spada na niego krytyka i angażuje się w kontrowersje, które jeszcze bardziej wszystko plączą. Wątpię, czy w innych czasach odważono by się zrobić tak wiele w jego kraju.
W tej chwili okoliczności nie pomagają i już wyłania się scenariusz, którego nie można zignorować. Lewandowski podpisał kontrakt na cztery sezony, bo na krótszy okres by nie przyszedł, a do ożywienia drużyny potrzebna była gwiazda światowego formatu. Ryzykowny kontrakt z 34-letnim zawodnikiem, który teraz ma 35 lat.
Nie sądzę, że to początek upadku, ale jasne jest, że "Lewy" nie pójdzie naprzód. W oczekiwaniu podpisano kontrakt z Vítorem Roque, który, jak ma nadzieję klub, będzie bombą. W tej chwili z Brazylii napływają same dobre wieści. Jego postępy są bardziej regularne i szybsze niż oczekiwano. Przyjdzie w styczniu i jeśli będzie kontynuował tę pozytywną dynamikę, przyspieszy zastąpienie Lewandowskiego.
Mimo to nadal istniałby problem posiadania Lewego przez dwa lata bez głównej roli pobierającego fortunę. Ale oto na scenie pojawiło się światło. Pochodzi z Arabii... może dlatego, że ktoś już "potrząsnął drzewem". Mówi się, że Barça otrzymała już ofertę w wysokości 100 milionów euro. Być może, ale za połowę tej sumy już byłaby umowa. To szczęśliwe zakończenie, o którym ludzie już mówią".
Komentarze (46)
Które częściej wychodzą na jaw - Anna królowa życia w Barcelonie i Polsce. U Roberta wychodzi częściej co raz mocna flustracja - która przekłada się na całokształt gry w klubie i kadrze. Dla
Mnie wyznacznikiem formy jest ty i teraz - a widzę dużo ludzi cytuje ,, żeby nie gole to Barca nie wygrałaby ligi ,, tak zgadza się , ale co to ma wspólnego dzisiaj ? Gra za zasługi ? Za osiągnięcia ? Głupota. Ostatni wywiad mocno pogrążył Roberta i jego otoczenie, starał się wybielić nie zważając na kolegów z drużyny - ale ok rozumiem co się dzieje w kadrze ale nie powinno tak być. Z całym szacunkiem 3mam kciuki za Roberta i czekam na przyjazd młodego Brazylijczyka i liczę na dobre pieniądze z Arabi jeśli takie się pokażą. VeB
Lewy w bayernie był bardziej napakowany i nie musiał biegać . Xavi swoim prressingiem go zamęczył . I po co te posiadanie piłki ? By Dembus mógł ją stracic nieudanym dreblingiem lub Raphinia niecelnym dosrodkowniem .
Pozdrawiam
Coraz mniej jestem do niego przekonany. Jak by go teraz sprzedali nie płakałbym a wręcz przeciwnie.