Ostatni tydzień stał pod znakiem transferów i choć po Barcelonie nie można było spodziewać się wielkich zakupów, to w ostatnim dniu okienka do zespołu dołączyli dobrze wszystkim znani reprezentanci Portugalii, João Cancelo i João Felix. Jednocześnie na wypożyczenia udali się Ansu Fati oraz Eric García, a Ez Abde trafił do Betisu na mocy transferu definitywnego. Do zdrowia powrócił dodatkowo Iñigo Martínez i w efekcie kadra meczowa uległa znaczącej korekcie, jednak Xavi postawił w pojedynku z Osasuną na piłkarzy, którzy zdobyli komplet punktów z Villarrealem. Jedyną zmianą był powrót do wyjściowej jedenastki Balde, który zastąpił Marcosa Alonso, a zatem potwierdziły się słowa Arrasate z konferencji prasowej. Na środku obrony zagrali Koundé i Christensen, a Sergi Roberto ponownie wcielił się w rolę prawego obrońcy. W środku pola wystąpił kwartet: Romeu, De Jong, Gündoğan i Gavi, natomiast prawe skrzydło należało do 16-letniego Lamine Yamala. Oczywiście nie mogło zabraknąć Roberta Lewandowskiego, który zagrał na środku ataku.
Barcelona powinna objąć prowadzenie już w pierwszej minucie, ale w słupek trafił De Jong, a Robert Lewandowski fatalnie przestrzelił przy dobitce. Pewnym pocieszeniem był fakt, że prawdopodobnie zgrywający do Frenkiego Gündoğan był na pozycji spalonej i ewentualna bramka byłaby anulowana. W 10. minucie świetne podanie do Lamine Yamala zagrał Romeu, jednak młodziutki skrzydłowy został zablokowany, a dobitka Gündoğana także była nieskuteczna. Barcelona spokojnie kontrolowała grę, choć wyraźnie brakowało ruchu na skrzydłach. Niewiele piłek docierało do Lamine Yamala oraz Balde. Ter Stegen po raz pierwszy musiał wykazać się refleksem w 23. minucie, kiedy niezły strzał w kierunku bliższego słupka oddał Arnaiz. Celnym uderzeniem zrewanżował się dwie minuty później Lewandowski, ale Aitor bez trudu złapał piłkę.
W 32. minucie Osasuna przeprowadziła świetną akcję i Oroz uderzył z 11 metrów, jednak Ter Stegen stanął na wysokości zadania. Goście mieli spore problemy ze sforsowaniem defensywy rywali. Wydawało się, że ta sztuka uda się po dwójkowej akcji Frenkiego z Lewandowskim, ale dośrodkowanie Holendra zostało zablokowane. W 42. minucie z dystansu uderzył Koundé, sprawiając pewne problemy Aitorowi. Wydawało się, że na gole będzie trzeba poczekać do drugiej połowy, kiedy do piłki zagranej z narożnika najwyżej wyskoczył Jules Koundé i precyzyjnym strzałem głową pokonał golkipera Osasuny! Były jeszcze wątpliwości, czy Francuz nie faulował przy wyskoku, ale trafienie zostało uznane, a bezpośrednio po wznowieniu gry sędzia odesłał piłkarzy na przerwę.
Druga połowa rozpoczęła się kiepsko dla Gaviego, który oberwał łokciem w ucho, po czym zakrwawiony musiał na pewien czas opuścić boisko. Po blisko kwadransie bezskutecznych ataków Barcelony doczekaliśmy się debiutu Cancelo. Portugalczyk zmienił Sergiego Roberto, a wraz z nim na boisku pojawił się Ferran Torres w miejsce Lamine Yamala. Tymczasem Arrasate wprowadził Budimira, Avilę oraz Barję dając jasny sygnał, że Osasuna zamierza walczyć o punkty. W 71. minucie Cancelo świetnie dośrodkował w kierunku Lewandowskiego, ale Polak nie zdołał pokonać Aitora. Chwilę później bramkarz Osasuny musiał interweniować po dośrodkowaniu Roberta. W 76. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Chimy Avila, a piłka trafiła w słupek, po czym wylądowała w siatce. Ter Stegen nie miał najmniejszych szans i znów mieliśmy remis.
Xavi zareagował wpuszczając João Felixa w miejsce Oriola Romeu. W 82. minucie to Robert Lewandowski świetnie wyszedł na wolne pole i został sfaulowany w polu karnym. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a po analizie VAR dołożył jeszcze czerwoną kartkę dla Cateny. Po długim oczekiwaniu do piłki podszedł sam poszkodowany i pokonał Aitora! Po wznowieniu gry dwukrotnie znakomicie spisał się Koundé, wyjaśniając sytuację pod bramką Barcelony. Osasuna wciąż walczyła o punkt, podczas gdy goście szukali okazji do kontrataku. W kolejnych akcjach dominował jednak przypadek. W doliczonym czasie gry Felix świetnie podał prostopadle w kierunku Raphinhi, ale dośrodkowanie Brazylijczyka zostało zablokowane.
Barcelona nie zachwyciła i miała ogromne problemy, by pokonać przemęczoną po grze w środku tygodnia Osasunę. Trudno być zatem zadowolonym, choć udało się zdobyć komplet punktów. Poza Koundé i De Jongiem nikt nie zasłużył na wyróżnienie. Oby po przerwie na zgrupowania reprezentacji narodowych forma zespołu zaczęła rosnąć, bo z taką grą bardzo trudno będzie walczyć o puchary.
Osasuna: Aitor, Juan Cruz, Catena, Herrando, Areso (min. 80, Nacho Vidal), Iker Munoz, Ibañez, Ruben García (min. 62, Barja), Arnaiz (min. 62, Avila), Aimar Oroz, Raúl García (min. 62, Budimir).
Barcelona: Ter Stegen, Roberto (min. 59, Cancelo), Koundé, Christensen (min. 90+1, Iñigo Martínez), Balde, Romeu (min. 80, João Felix), De Jong, Gündoğan, Gavi, Lamine Yamal (min. 59, Ferran Torres), Lewandowski (min. 90+1, Raphinha).
Komentarze (653)
To wygląda jak reprezentacja polski. Duże nazwiska, ale 0 taktyki.
Z taką grą to my nie wyjdziemy z grupy LM, będzie wstyd.
Moim zdaniem Xavi OUT
Z tą oceną dla trenera wstrzymam się do zakończenia meczów fazy grupowej LM.
Jeśli pójdzie słabo i dodatkowo nie wyjdziemy z tej grupy, to Xavi powinien naprawdę gdzieś iść na naukę i praktyki, a ławkę zostawić dla kogoś kto ma jakiś pomysł...
To jest strategia Xaviego na mecze wyjazdowe, zrozumcie to wreszcie. Najwięcej na tym traci Lewandowski bo wygląda jakby tylko dreptał po boisku.
Skrzydła u nas nie istnieją. Gavi to drewno nadaje się tylko do pressingu i odzyskiwania piłki. Po cholerę go dawać na skrzydło?
Jamal jest świetny ale ma za mało doświadczenia. Więc gramy dwoma młodymi szczurami na najważniejszych pozycjach. Bez sensu.
Edit.
Xavi plan na mecz - ...uj dupa i kamieni kupa.
Bardzo słaby mecz, który wygraliśmy bardzo szczęśliwie, oby takich jak najmniej, oglądanie tego było męczarnią.
Walenie głową w mur to będzie kolejny sezon.
Widać że Cancelo wie o co chodzi w szybkiej kombinacyjnej grze, drużyna nie jest na niego jeszcze gotowa... Mam nadzieję że dzięki niemu będą grali szerzej.
PS. Jak ktoś ma pożyczyć mikser to będę wdzięczny, bo chciałbym sobie włożyć w oczy..
Na minus meczu
Roberto i jeszcze raz Roberto..
Cancelo w 10 min zrobił więcej niż on w dwóch meczach.
A Vamos Barcelono!!
Lewy strzela...
Ferran nie strzela....
.... dla Xaviego wszystko OK...
xD