Lamine Yamal przeżywa bardzo dobry okres w swojej krótkiej póki co karierze. Najpierw świetnie zaprezentował się w meczu o Puchar Gampera z Tottenhamem, a później wszedł na boisko z Getafe jako pierwszy z rezerwowych napastników. Media donoszą wręcz, że to młody piłkarz może zastąpić pauzującego za czerwoną kartkę Raphinhę.
Cristina Cubero, zastępczyni redaktora naczelnego Mundo Deportivo, donosi dziś, że 16-latkiem interesował się Manchester City. Z uwagi na wiek młodego skrzydłowego ideą Anglików było sprowadzenie go do Girony, należącej do City Football Group, a później transfer do Manchesteru.
Plan aktualnych zdobywców miał się jednak nie powieść, bowiem Jorge Mendes, agent piłkarza, zapewnił Joana Laportę, że przyszłość Lamine Yamala jest w Barcelonie. Wszelkie dokumenty miały już zostać podpisane i czekamy tylko na oficjalne ogłoszenie przedłużenia kontraktu.
Cristina Cubero zwraca również uwagę na fakt, że Lamine Yamal jest synem rodziny imigrantów, a jego matka, Sheila Ebana, pochodzi z Gwinei Równikowej. Dziennikarka zauważa, że również Ansu Fati oraz Alejandro Balde mają korzenie w tym kraju, jednak jest to informacja nieścisła - obaj młodzi piłkarze pochodzą bowiem z Gwinei Bissau.
Komentarze (19)
Co to ma do rzeczy?
Równie dobrze mogliście zacytować tę pastę:
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki to był tam taki Paweł i ja jechałem na rowerze i go spotkałem i potem jeszcze pojechałem do Biedronki na lody i po drodze do domu wtedy jeszcze już do domu pojechałem.