Raphinha przeprosił za swoje zachowanie... i usunął post [Aktualizacja 20:45]

Michał Gajdek

14 sierpnia 2023, 18:42

Instagram

45 komentarzy

Fot. Getty Images

We wczorajszym meczu z Getafe Raphinha został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką za uderzenie rywala. Czekając na poznanie wymiaru kary, Brazylijczyk opublikował oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie.

"Cóż, chciałbym pojawić się tutaj i przeprosić moich kolegów z drużyny, sztab, kibiców i wszystkich, którzy mnie obserwują na Instagramie. Pomyliłem się i mogłem kosztować zespół więcej... Nie jest to sposób, w który chciałem zacząć sezon. Jestem świadomy i odpowiedzialny za to, co stało się wczoraj w nocy, na błędach uczymy się poprawiać i bez wątpienia poprawię swoje błędy... Wielu z was teraz mnie nienawidzi, ale nie przeszkodzi mi to dalej dawać tego, co mam najlepsze dla tej koszulki, jestem culé i dalej będę jednym z was... Mam nadzieję móc zrekompensować swój błąd we wszystkim co możliwe z i dla tego herbu"

Brazylijczyk usunął jednak później post

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Raphinha (@raphinha)

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Gdyby to vini dostał czerwo ty byście go jechali jak psa. Skoro to pupilek xaviego to każdy go „rozumie” XD

Pamiętaj, nigdy się nie przyznawaj. Gdy cię złapią za łokieć, mów że to nie twój łokieć.

Może to element strategii odwołania od kary.

przeprosił i zaraz usunął post o przeprosinach, to jednak przyznaje się do błędu i przeprasza czy nie??
Czy oni nie umieją niczego zrobić porządnie????
Ten stereotyp o niezbyt inteligentnych piłkarzach chyba nigdy nie zniknie....

Pewnie go ludzie pocisnęli i nie wytrzymał presji

Popełnił błąd, ale się opamiętał, biorąc swój postępek na klatę. Tylko człowiek, i aż człowiek, jak każdy z nas. Ważne, że potrafi się przyznać do błędu, bo to wcale nie takie oczywiste zachowanie.
Wiadomo, łatwo krytykować sprzed ekranu, ale komu z nas nie puściły nerwy?

No szkoda że po jego strzale jak bramkarz obronił i odbiło się od obrońcy piłka nie wpadła. Bo inaczej by to wyglądało. Głupie zachowanie bo to była nasza akcja a do tego miał już żółtą. Ale go rozumiem bo tamci non stop nas atakowali a sędzia ślepy to w końcu chłopa przegrzało.

Glupio zrobiles ale rozumiem

Piłkarzem jest niezłym, miewa przebłyski bardzo dobrego jednak równocześnie jest bardzo mało inteligentny z piłką przy nodze i bez niej. Mnie od początku jego pobytu u nas kłuje to w oczy.

Kompletnie niezrozumiałe zachowanie. Przeprosiny tak czy inaczej były konieczne, chociażby PRowo. Nie rozumiem jak komuś może tak odciąć prąd. O ile (równie głupio) zawodnicy czasem starają się zrobić krzywdy w bliskim kontakcie, sprytnie to ukrywając, imitując chęć walki o piłkę o tyle Raphinha wybrał najgorszą możliwą opcję, co więcej nawet w momencie, kiedy nie może wytłumaczyć się emocjami, akcja ta nie była poprzedzona bezpośrednio żadnym chamskim zagraniem. Nie zdziwię się jeśli dostanie zawieszenie na 4-5 meczów. Zachowanie z okręgówki.

W glupi sposob ta czerwona kartka. Lepiej jakby wlaczyl tryb damiana suareza i gral chamsko na granicy faulu. Co by pokopal przeciwnika przed czerwona kartka, to jego. A tak wylecial za gowno faul, i moze opuscic wiecej jak jedno spotkanie.

Dobrze, że przeprosił i oby to był ostatni raz.

Łatwo się mówi jak się jest z boku. Raphinha jest tylko człowiekiem, puściły mu nerwy i przyznam szczerze na jego miejscu zrobiłbym to samo. Na pamiętnym mundialu Zidane też w końcu nie wytrzymał i uderzył z banki Matteraziego a przecież Francuz był wtedy bardzo doświadczonym graczem.

Przynajmniej umie przyznać się do błędu i przeprosić - a nie każdy to potrafi.

Myślicie, że taki Vinicius by przeprosił za takie coś? Na bank szedł, by w zaparte, że był prowokowany itd itp.

Z 3-5 meczów na trybunach któryś z piłkarzy wykorzysta szanse i będzie rezerwowym. Może go to czegoś nauczy

Wyszli widzę z jaskini wszyscy hejterzy Raphini - vel fanatycy Dembele. Raphinia zrobił to, czego nie powinien też zrobić dużo bardziej doświadczony Lewandowski w zeszłym sezonie. Nie zmienia to faktu, że fajnie się Raphinie oglądało wczoraj, dopóki nie odcięło mu prądu i przypomnę, że po jego zejściu Barcelona nie stworzyła już groźnej sytuacji. O ile nie można tego usprawiedliwiać, to ja to rozumiem, bo sam wczoraj rzucałem przed ekranem mięsem, ale winnych tego remisu jest więcej, a Rapha jest tylko jednym z elementów.

Trzeba przyznać, że Raphinha był niezwykle prowokowany i atakowany wcześniej przez przeciwników, a sędzia nie wystarczająco chronił piłkarzy przed chamskimi zagraniami. Oczywistym jest że Raphinha przesadził uderzając przeciwnika łokciem, ale to nie wzięło się z niczego. Dobrze że piłarz wziął na klatę swoje zachowanie i przeprosił.
Nie ma co zwalać też na Raphinhę braku osiągnięcia wyniku sportowego przez Barcelonę bo sędzia swoje dołożył, a jakby nie patrzeć do 42 minuty i od 57 minuty graliśmy z tą samą liczbą zawodników na boisku.
Mało kibiców dostrzega niuanse z perspektywy murawy, ale Barcelona stała się ofiarą także tego, że jej kapitanem w tym meczu był bramkarz, a nie typowy zawodnik z pola. Gdy kapitanem Barcelony był Busi to zawsze gdy przeciwnik grał od początku spotkania ostro to pierwszą rzecz, którą robił to uderzał do sędziego aby zwracać uwagę na ostre zagrania przeciwnika, domagał się reakcji oraz przynajmniej upomnień przeciwników - w swerze mentalnej agresywne zachowanie przeciwnika musi być też rozgrywane przez cały zespół. Nie może być tak że piłkarz Barcelony dostaje 1, 2 czy 3 raz cios od przeciwnika lub jest prowokowany, a cały zespół nie reaguje u sędziego zwracając uwagę na problem. Pod tym względem ter Stegen będąc na bramce jako kapitan ma dużo mniejsze możliwości interwencji u sędziego i w tym meczu bardzo wiele nas to kosztowało. Brakowało też reakcji całego zespołu na chamskie zagrywki przeciwnika - tak jak napisałem, czasem pewne zdarzenia boiskowe też trzeba odpowiednio rozegrać w oczach sędziego.
Piłka, którą gra Getafe to syf, brak szacunku do przeciwnika jest karygodny, ale żeby była jasność - pierwsze minuty meczu często nadają ton sędziowaniu przez cały mecz i mojej praktyki zabrakło właściwego "nacisku" na sędziego od początku spotkania ze strony głównie kapitana. To nie jest wielki błąd w 90% spotkań, niestety tym razem w mojej ocenie właśnie w tym przypadku tego zabrakło.

Po pierwsze - jad, który notorycznie wylewacie na Raphinhę (nie wszyscy, wiadomo, piszę to do tych, którzy to robią) jest chory i wg mnie kompletnie niewspółmierny do tego, jak gra. Widać, że mu zależy. Być może nie jest takim Brazylijczykiem, o jakim marzyliśmy, ale to solidny piłkarz i wczoraj kilka razy był groźny pod bramką. Nie każdy musi od razu być Neymarem, Viniciusem, czy Mbappe - niektórzy po prostu będą solidni i dalej mogą być przydatni. Serio - trochę szacunku do piłkarza, który nosi nasze barwy.

Po drugie - super wpis, z klasą, do tego - jak Michał właśnie napisał - skomponowany przez niego samego.

Po trzecie - co jak co, ale ja nie mam zamiaru wieszać psów na nim za to czerwo. Nie powinien był się dać sprowokować, ale jest człowiekiem i nie dziwię mu się. Wczoraj, zwłaszcza w pierwszej połowie, Getafe było kompletnie bezkarne i za ciągłe uderzenia w twarz Raphy, tylko jeden małpiszon z Getafe dostał żółtko. Ja go rozumiem. Nie mówię, że pochwalam, ale rozumiem. I myślę, że większość z nas zareagowała by tak samo, jak nie gorzej.

Więc miejcie trochę więcej empatii i cierpliwości, bo naprawdę jest to przykre, jak ciągle ciśniecie po nim, jakby był najgorszym, co nas spotkało. Błagam, ogarnijcie się trochę.

Btw, może kogoś zainteresuje - patrząc na poziom hiszpańskiego, naleciałości językowe i ogólną składnię, ewidentnie Raphinha pisał to sam.

Ktoś mu to napisał. A co on myśli tego my nie wiemy. Możliwe, że jako wesoły Brazylijczyk ma w to wyj***ne.

Źle! Źle! Źle!
Miałeś oskarżać zawodników i kibiców Getafe o rasizm i nerwowa atmosferę...

"ale to nie przeszkodzi to mi dalej dawać tego, co mam najlepsze dla tej koszulki," ale właśnie teraz dasz tej koszulce to co najlepsze - perspektywę z trybun. Także kibice są Ci wdzięczni!

Przynajmniej zrozumiał, że nie było to zbyt mądre, życzmy kopaczom z Getafe aby też zrozumieli na czym polega gra w piłkę,

Odejdz z klubu, nie bedzie trzeba pozniej marudzic.