UEFA opublikowała bardziej szczegółowe informacje na temat nowego formatu rozgrywek, niespotykanego dotąd w europejskiej piłce nożnej. Faza grupowa najważniejszego turnieju w Europie będzie podobna do rozgrywek Wielkiego Szlema.
W fazie grupowej Ligi Mistrzów, począwszy od sezonu 2024/25, każdy zespół rozegra osiem meczów i ta część rozgrywek będzie trwać od września do stycznia. Będą cztery grupy po dziewięć drużyn, z których najlepsze zespoły nie będą mogły grać ze sobą aż do play-offów. Jak podaje ESPN, awansują dwadzieścia cztery kluby, z których dwa najlepsze nie będą mogły zagrać ze sobą aż do finału. Będą one miały rozstawioną i wstępnie wylosowaną drogę do finału, opartą w dużej mierze na ich rankingu grupowym, podobnie jak w przypadku gwiazd tenisa, takich jak Roger Federer i Novak Djoković w turniejach takich jak Wimbledon.
UEFA musi również znaleźć rozwiązanie awaryjne na wypadek, gdy na przykład rosyjskie kluby (jeśli zostaną ponownie dopuszczone do rozgrywek) zostaną rozlosowane z drużynami z Ukrainy.
Liczba drużyn wzrośnie z 32 do 36, co będzie dotyczyło również Ligi Europy i Ligi Konferencji. Wraz z większą liczbą dat, pojawiają się również mecze w specjalne dni. Na przykład pierwszy tydzień Ligi Mistrzów, 17-19 września, będzie rozgrywany we wtorki, środy i czwartki.
Następne siedem dni meczowych odbędzie się w następujących terminach: 1-2 października, 22-23 października, 5-6 listopada, 26-27 listopada, 10-11 grudnia oraz 21,22 i 29 stycznia. Później kalendarz będzie normalny, choć z dodatkiem nowej rundy pośredniej w lutym, podobnej do tej w Lidze Europy, przed 1/8 finału. Nowy format rozgrywek musi zostać jeszcze zatwierdzony przez UEFA, ale bardzo prawdopodobny wydaje się opisany wyżej scenariusz.
Komentarze (24)
A umówmy się-obecna faza grupowa nie jest szczytem emocji. A jeśli emocje są, to w 90% przepadków nie dotyczą drużyn z topu. Przy takim podziale walka o top 2 w tabeli też byłaby zażarta i nawet punkt zgubiony w Pradze czy innej Warszawie (Shachtar) może mieć znaczenie.
Oczywiście nie ma też żadnej pewności, że to będzie zmiana in plus, ale z góry przesądzać nie ma co.
Ja jestem bardzo na tak, przynajmniej na razie, zobaczymy jak będzie w praktyce. A przypominam, że nie tylko UEFA leci na hajs i podejmuje działania mające na celu zwiększenie przychodów - Superliga działałaby dokładnie tak samo :)
Najlepszy był stary format. Grupa. Później znowu grupa i normalne losowanie.