Źródła Mundo Deportivo informują o klauzuli, którą dwaj zawodnicy Realu Madryt Marco Asensio i Dani Ceballos mieliby mieć wpisaną do kontraktu z Realem Madryt. Obaj zawodnicy byli w kręgu zainteresowań Barcelony jeszcze zanim podpisali umowę z Królewskimi. Jeśli chodzi o Asensio, mówiło się o nim również w kontekście ewentualnych wzmocnień w tym okienku, ale rzeczona klauzula bardzo szybko wygasiła jakiekolwiek zamiary podpisania kontraktu z graczem z Balearów.
Różnego rodzaju aneksy i klauzule do umów nie są niczym niezwykłym w obecnym futbolu. Kluby zabezpieczają swoje interesy na wypadek różnych sytuacji i jedną z nich są odejścia do największych rywali. Jak donoszą dziennikarze Mundo Deportivo, w przypadku dwójki wspomnianych zawodników, to Florentino Pérez osobiście zabiegał o umieszczenie zapisu, który miał zapewnić, że nie będą mogli oni przejść do Barcelony. Co ciekawe, miało to również obejmować moment, w którym będą kończyły im się umowy z zespołem z Madrytu, a zwyczajowo w takich sytuacjach powinni mieć całkowitą swobodę w negocjowaniu z dowolnym klubem. Jednak klauzula „anty-Barca” sprawia, że nie mają oni możliwości podjęcia rozmów właśnie z Blaugraną, również po wygaśnięciu ich obecnego kontraktu, który dobiega końca 30 czerwca obecnego roku.
W związku z tym jakiekolwiek plany FC Barcelony, aby starać się o pozyskanie Asensio, bardzo szybko musiały spalić na panewce. Wychowanek Mallorki nie potrafił przebić się do pierwszego składu Królewskich, ale wciąż miał swoich zwolenników wśród dyrekcji sportowej Barçy. Już w 2014 roku był on bliski dołączenia do klubu z Katalonii, ale Real był szybszy i pierwszy wpłacił kwotę pozwalającą na zapewnienie sobie usług Asensio. Teraz wydawało się, że będzie szansa na odnowienie zainteresowania, ale klauzula „anty-Barca” uniemożliwiła jakiekolwiek negocjacje i wszystko wskazuje na to, że Marco uzgodnił już warunki kontraktu z PSG.
Ceballos, który był łączony z Barceloną, zanim Betis sprzedał go do Realu Madryt w 2017 roku, jest bliski podpisania nowej umowy i pozostania w stolicy Hiszpanii. W jego przypadku nie było jednak mowy o ponownym zainteresowaniu, a konflikt z Gavim sprawia, że trudno byłoby sobie wyobrazić tę dwójkę grającą w tym samym zespole. Niezależnie od wszystkiego, również ma on posiadać w swoim kontrakcie zapis zabraniający mu przejścia do Barcelony, nawet po wygaśnięciu obecnej umowy. Tak na wszelki wypadek.
Komentarze (42)
Przeciez to oni kilka lat temu pisali codziennie info jak to Neymar jest na ostatniej prostej jak to blisko powrotu do Barcy, wy jeszcze wierzycie w ich brednie?? xD
Asensio to melodia dość odległej przeszłości, a czy dziś byłby coś w stanie zaoferować Barcelonie? Ja wątpię
Anyway...