Jordi Alba udzielił wywiadu dziennikowi Marca z okazji zbliżającego się finałowego turnieju Ligi Narodów oraz przejęcia przez lewego obrońcę opaski kapitańskiej w reprezentacji Hiszpanii. 34-latek ocenił w wywiadzie obecną kadrę, powspominał swoje występy w reprezentacji i podzielił się swoimi wrażeniami z roli pierwszego kapitana.
Marca: Czy spodziewałeś się, że zostaniesz uwzględniony w kadrze reprezentacji Hiszpanii?
Jordi Alba: Koniec końców zawsze masz nadzieję, że zostaniesz powołany. To prawda, że nie zostałem ostatnio powołany i przyznaję, że trochę mnie to zaskoczyło. Myślę, że kiedy grałem, grałem na dobrym poziomie i jestem w dobrej formie. Postaram się dać z siebie wszystko.
I będziesz kapitanem...
Tak, ze względu na liczbę meczów i staż jestem kapitanem podczas tego zgrupowania, ale będę starał się robić to samo, co wcześniej i pomagać wszystkim, aby czuli się dobrze i starali się grać tak dobrze, jak to tylko możliwe. Chodzi o pomoc na boisku i poza nim oraz stworzenie dobrej atmosfery w drużynie. To jest to, co zawsze robiłem i nadal będę robił.
Co oznacza dla ciebie bycie kapitanem?
To reprezentowanie wszystkich kolegów z drużyny. Musisz dawać im przykład. Jestem dumny z bycia kapitanem reprezentacji Hiszpanii. To coś, co uważałem za odległe, ponieważ było wiele osób przede mną, starałem się wydobyć to, co najlepsze z moich kolegów z drużyny, abym teraz mógł być dobrym kapitanem i pomóc wszystkim.
Wyobrażasz sobie siebie podnoszącego trofeum Ligi Narodów?
Cóż... Tak, mogę to sobie wyobrazić. Byłoby miło. Myślę, że wykonaliśmy świetną robotę w poprzednich miesiącach, uzyskując zasłużony, ale trudny awans. I myślę, że stoi za tym wiele osób, a teraz mamy szansę wygrać to w dwóch meczach i miejmy nadzieję, że tak się stanie.
Czy cień wspaniałej drużyny z lat 2008-2012 ciąży na tej reprezentacji?
Bardzo trudno jest grać w ten sposób. Posiadanie tak wielu graczy o tak wielkiej jakości u szczytu kariery jest bardzo trudne. Miałem to szczęście, że byłem częścią drużyny, która wygrała EURO 2012 i wiemy, że teraz będzie trudniej, ale są młodzi zawodnicy, którzy mają wiele chęci i mogą sobie bardzo dobrze poradzić.
Czy ta drużyna to zespół teraźniejszości czy przyszłości?
To zespół, jaki chce trener. To drużyna na teraźniejszość i na przyszłość, ale musimy jasno powiedzieć, że musi działać natychmiast. Nie wystarczy powiedzieć, że za pięć lat będzie spisywał się bardzo dobrze. Wymagane są natychmiastowe wyniki i myślę, że są świetni gracze, którzy mogą osiągnąć ważne rzeczy.
Która reprezentacja Włoch nas czeka, zwycięzca EURO 2020 czy ta, która nie zakwalifikowała się do mistrzostw świata?
Wiemy już, jakie są Włochy. To będzie bardzo trudny mecz, ponieważ są świetną drużyną ze świetnymi zawodnikami i jestem pewien, że mecz będzie bardzo trudny.
Wygrałeś EURO 2012 w finale z Włochami i strzeliłeś gola.
Tak, na 2:0, to bardzo miłe wspomnienie. To jak ucałować świętego. Myślę, że to były dla mnie spektakularne Mistrzostwa Europy na poziomie osobistym, ale także zespołowym. Finał z Włochami był jednym z najlepszych meczów reprezentacji, jakie pamiętam. Tamtego dnia byliśmy zdecydowanie lepsi i mam nadzieję, że uda nam się to powtórzyć w meczu w najbliższy czwartek, ale wiedząc, jakie to trudne i mając świadomość, że teraz są inne czasy.
W barwach Barçy zdobyłeś jeszcze jedną bardzo ważną bramkę przeciwko Milanowi. Dobrze ci się gra z Włochami?
Mowa o dwóch podobnych golach. Ponieważ oba zaczęły się od rajdu z mojej połowy i zakończyły się golem. To wspomnienia, które utkwiły mi w pamięci. Zawsze marzysz o powtórzeniu tych momentów, ale nie jest to łatwe, bo inaczej wszystko byłoby usłane różami. Ale mam nadzieję, że czwartkowy mecz będzie właśnie taki.
Czy rozmawiałeś już z De Jongiem o możliwym starciu w finale?
Nie rozmawialiśmy o tym. Jestem pewien, że jeśli przejdziemy do finału, to zmierzymy się z topową drużyną, ponieważ zarówno Chorwacja, jak i Holandia to topowe zespoły. Frenkie jest fenomenem, mam szczęście dzielić z nim szatnię i myślę, że odgrywa wielką rolę w swojej reprezentacji.
Czy na drużynie narodowej ciąży duża presja po ostatnich kilku meczach?
Krytyka zawsze będzie obecna. Mamy dobry zespół i możemy osiągnąć bardzo dobre wyniki, choć zawsze zależy to od wielu czynników, takich jak okoliczności czy przeciwnik. Ale jeśli damy z siebie wszystko na boisku, a ludzie będą czerpać przyjemność z oglądania Hiszpanii, będzie to znacznie łatwiejsze. Możesz wygrać lub przegrać, to fakt, ale ważne jest, aby dać z siebie wszystko.
Czy widzisz siebie dalej w reprezentacji narodowej: Liga Narodów, Mistrzostwa Europy, Mistrzostwa Świata...?
Myślę, że mistrzostwa świata będą nieco bardziej skomplikowane, ale widzę siebie w pełni sił. Nadejdzie czas, kiedy będę musiał podjąć decyzję o odejściu z reprezentacji, ale to dopiero przede mną. Teraz naprawdę mam wielką ochotę, myślę, że to dla mnie nowa szansa, ponieważ były czasy, kiedy nie byłem powoływany, a to sprawiało, że bardziej ceniłem sobie czasy, kiedy tam byłem. I tym razem znów to doceniam i postaram się dać z siebie wszystko.
Komentarze (1)