Brat Sofyana Amrabata przyznał, że pomocnik chce grać w Hiszpanii, Xavi nadal w kontakcie z piłkarzem [Aktualizacja 15:43]

Dariusz Maruszczak

8 czerwca 2023, 13:45

ESPN

23 komentarze

Fot. Getty Images

Sofyan Amrabat jest jednym z głównych celów transferowych Barcelony w kontekście wzmocnienia pozycji defensywnego pomocnika. Brat 26-latka przyznał, że zawodnik chciałby trafić do Hiszpanii.

Nordin Amrabat po wczorajszym finale Ligi Konferencji udzielił krótkich wypowiedzi stacji ESPN, którymi potwierdził, że pomocnik Fiorentiny jest opcją dla Dumy Katalonii, choć jednocześnie dodał, że zrealizowanie operacji może być trudne. Był on pytany, czy Sofyan może trafić do West Hamu: „Nie, on chce dojść na szczyt, a jego pragnieniem jest gra w Hiszpanii. W Barcelonie jest wysoko na liście, ale wiesz, jaka jest sytuacja finansowa Barçy. Jest więcej klubów zainteresowanych Sofyanem”.

Barcelona mogłaby więc mieć przewagę w walce o Amrabata ze względu na jego chęć przybycia do Hiszpanii, zwłaszcza że w LaLidze nie ma wielu klubów, które byłyby w stanie zagwarantować piłkarzowi walkę o najwyższe cele. Problem w tym, że Barça ma duże problemy finansowe, które stawiają przeprowadzenie operacji pod znakiem zapytania. Kontrakt Amrabata z Fiorentiną wygasa za rok, ale duże zainteresowanie Marokańczykiem sprawia, że jego cena może wzrosnąć i sięgnąć 20-30 milionów euro. Xavi przyznaje, że potrzebuje dwóch pomocników do środka pola, ale przy obecnych ograniczeniach pozyskanie kogokolwiek na zasadzie transferu gotówkowego może być bardzo trudne. Z drugiej strony Kimmich i Zubimendi będą jeszcze drożsi od 26-latka.

Amrabat rozegrał wczoraj pełne 90 minut w finale Ligi Konferencji między Fiorentiną i West Hamem. Ekipa Marokańczyka przegrała 1:2 po bramce w 90. minucie. Amrabat miał 69 celnych podań i zanotował dobrą skuteczność w tym aspekcie gry (91%). Ponadto miał cztery odbiory, wygrał 9 z 20 pojedynków, zanotował 12 strat i popełnił 5 fauli.

AKTUALIZACJA

15:43 Jak podaje Achraf Ben Ayad, Xavi nadal utrzymuje kontakt z Amrabatem. Z kolei niemieccy dziennikarze informują, że Marokańczykiem interesują się Bayern, Atlético i Manchester United.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jak go wczoraj oglądałem w finale LKE to typ mnie w ogóle nie przekonywał, jedyne co pamiętam z jego występu to to że wchodził między dwóch stoperów do rozegrania i podawał do najbliższego. Z taką gra u nas będzie wrogiem numer 1 na la bambie, trochę mi przypominał grę Arthura(tak oczywiście wiem, inny profil).

Ten deal powinien być już dopięty i zaraz po finale powinno być Here we go. A nie teraz rozpoczynanie negocjacji.

1. Będzie tylko droższy bo więcej klubów potrzebuje def. Pomocników. Zaczyna się robić ruch na rynku.

2. Dodatkowo fiorentina pozytywnie zweryfikowała się w pucharach.

3. Znowu będziemy czekać do ostatnich tygodni sierpnia i potem przez pierwsze miesiące sezonu będzie aklimatyzacja i zgrywanie zawodników.

Czas na to powinien być od lipca od początku presezonu.

>Xavi: chce Amrabata, intensyfikuje działania mające na celu jego sprowadzenie, otwarcie mówi o tym, że to pasujący mu profil piłkarza
>zarząd: no no, bardzo fajnie - masz tu Nevesa

Pomijam już, że Amrabat to piłkarz mocno wywindowany przez jeden udany turniej

Nie rozumiem fenomenu tego transferu. Chłop ma mnóstwo strat. A przy wysoko grającej Barcelonie to nie będzie dobrze wyglądało. Przypomina trochę Kessiego... A my już mamy za free pierwowzór

Nie widzę go u nas,nie przekonuje mnie ten transfer

Nie wiem skąd ten optymizm odnośnie jego kandydatury, chłop ma mnóstwo głupich strat czy zagrań.

Ale gówno się toczy w tych mediach. Kupujemy Kimmicha, a nie jednocześnie nie ma 30mln na Amrabata. Musze przyznać, ze jestem zdezorientowany w temacie tego okienka.
Wydawało się po wpisach medialnych i odejściu "starych", że hajc na podstawowe zakupy będzie. A tu co rusz słychać, że nie ma nawet małej kasy na średniaków.
Barcelona przez lata przyzwyczaiła nas do pompatycznych bajek na temat rewolucji kadrowych czy porządnych zakupów.
(Jedynie sezon z dźwigniami był w miarę doinwestowany), a potem okazywało się, że nawet na darmowych nie ma miejsca w finansach. Ciekawi mnie czy w tym sezonie znowu skończy się na Gundoganie, Carrasco i jakimiś roszadami w składzie, bo nie ma kasy na DM.

Kula śnieżna zaczęła się toczyć!
Genialny transfer Pereza w postaci Bellinghama, stanowisko brata Amrabata odnośnie Hiszpanii sprawiło że czołówka Premier League wpadła w popłoch. Aresnal nie czekał na rozwój wydarzeń i właśnie w dniu dzisiejszym zmienił zasady gry na rynku transferowym rzucając na stół ofertę za Declana Rice'a powyżej 90mln GBP, czyli minimum 105mln euro.
Jak łatwo się domyślać - trzeba było działać szybciej i skuteczniej bo właśnie na naszych oczach ceny najlepszych defensywnych pomocników świata idą do góry, włącznie z talentami jak Romeo Lavia czy nawet Fabricio Diaza, któy dzisiaj będzie walczył w półfinale MŚ U20.

O tym jak Arsenal właśnie zepsuł rynek pivotów zbliżającego okienka niech zobrazuje porównanie statystyk Rice'a i Amrabata z meczów Ligi Konferencji, gdzie WHU i tak miało dużo łątwiejszych przeciwników na swojej drodze do finału.
https://twitter.com/LionsTalk__/status/1659997776778780675

Podsumowując - nie wierzę że Fiorentina teraz sprzeda Amrabata za 20-25mln euro, chyba że na coś była ugadana od dawna z Barceloną i jakimś cudem nie było przecieków medialnych. Jednoznacznie można powiedzieć, że wśród zawodników najtańszych jest typ Xaviego, czyli Zubimendi tylko i wyłącznie ze względu na klauzulę odejścia na poziomie 60mln euro. Sociedad nie będzie już niczego negocjował i równie dobrze będzie mógł życzyć sobie całej platności z góry.

Amrabat lub Zubimendi. Jednego z nich sprowadzić to mus. Xavi ma swoją wozję i właśnie to potwierdził w wywiadzie z Romero. Realne i podobne profilem do Busiego opcje. + zmiennik do kupienia lub rozwijanie Nico.

Jeżeli dałoby się go wyciągnąć za ok. 20 mln i wlepić mu sensowny kontrakt, to to miałoby sens - na rynku brak jest defensywnych pomocników w naszym zasięgu finansowym, a on prezentuje się naprawdę spoko

A niech sobie gra, byleby nie w Barcelonie