Strzelec gola na 1:1 w El Clásico Sergi Roberto skomentował w rozmowie z Gerardem Romero spotkanie z Realem Madryt, a także wypowiedział się na temat możliwego powrotu do Barcelony Leo Messiego.
Gerard Romero: Barça grała dziś bardzo mądrze.
Sergi Roberto: Tak, trener nam pogratulował. Myślę, że rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Ostatnio na Bernabéu oni dominowali, ale teraz u siebie to my chcieliśmy dominować. Bardzo dobrze zaczęliśmy, potem ich gol pokrzyżował nam plany, ale udało mi się zdobyć bramkę przed przerwą. W końcówce gola strzelił Marco Asensio i chyba nikt nie zgłaszał spalonego. Ja siedziałem na ławce i zobaczyłem na czyimś tablecie, że jest to sytuacja stykowa, a na VARze widzieliśmy później linie. To dzień, którym trzeba się cieszyć.
Znalazłeś chyba jedyną możliwą lukę na strzał, gdy zdobyłeś bramkę…
Tak, tak. Był gąszcz nóg, ale udało mi się trafić. Dotychczas w Klasykach często asystowałem, ale jeszcze nie strzeliłem gola.
Te asysty do Luisa [Suáreza]…
Tak, chyba było ich z cztery… Luis zawsze pisze coś do mnie po meczu, ale jeszcze nie sprawdzałem. Bardzo go cenię.
Jak znosisz krytykę? Ostatnie dwa lata na pewno nie były dla ciebie trudne?
To nie jest łatwe. Staram się na to nie patrzeć. Najważniejszy jest dla mnie trener. Zawsze jestem gotowy do pomocy; wykonuję swoją pracę. Teraz wszystko wychodzi dobrze. Po tych trudnych latach dla drużyny i dla mnie dobrze jest teraz wrócić i odbudować radość u kibiców. Jesteśmy dużo silniejsi jako jedność.
Jaki jest Kessie? Wygląda zawsze na bardzo zrelaksowanego!
Bardzo go lubimy. Jeszcze nie mówi dobrze po hiszpańsku, ale włoski jest bardzo podobny. Jest bardzo wdzięczny, miły, spokojny. Z nikim się nie kłóci, zawsze jest pozytywny. To świetny transfer. Presidente…
Czy szatnia jest przygotowana na powrót Leo Messiego?
Z otwartymi ramionami! Kto nie byłby na to przygotowany na powrót Leo?! Nie chcemy o tym zbyt dużo mówić, bo to on musi zdecydować, prezydent, trener… ale my już na niego czekamy.
Dziś w Paryżu został wygwizdany…
Nie rozumiem, dlaczego. Rozgrywa w Paryżu bardzo dobry sezon. Strzela gole, asystuje… To spektakularny piłkarz. To przykre, że tak traktują piłkarza tej klasy. My będziemy go to traktować bardzo dobrze, jeśli przybędzie.
Mówi się, że jeśli wróci, to będzie powrót do tego co było… ale prawda jest taka, że to zupełnie inna kadra. Zostało was niewielu z dawnych lat…
Tak, jest nas kilku. Kadra jest bardzo młoda. To byłaby świetna kombinacja młodości z przybyciem – oby! – Leo Messiego… ale mówimy, nic na ten temat nie wiedząc. Uważam, że zasługuje na to, aby wrócić, pożegnać, się spędzić te ostatnie lata w klubie tak, jak na to zasłużył.
Komentarze (30)
Leo za free nie będzie grał, zmiennikiem też nie będzie chciał być, sposobu gry nie zmieni i nadal będzie człapał, jeszcze bardziej niż teraz, bo będzie o pół roku/rok starszy.
Nie przyniesie też dodatkowych korzyści z pozyskaniem sponsorów.
Większość możnych m świadomość, że Messi to niestety już zgrana karta, w którą nie warto inwestować.
Messi w składzie to ponadto przyhamowanie rozwoju młodych, powrót do gry pod niego.
Ostatnie el clasico pokazało dobitnie, że wychodzi Barcelonie na dobre stopniowe odchodzenie od tiki taki.
Współczesna Barcelona to musi być pressing, szybka wymiana podań i intensywność gry, a co najważniejsze jak największa grupa piłkarzy która strzela i asystuje.
Barcelony nie stać, żeby już na wejściu mieć stratę jednego piłkarza. To już nie te czasy.
Może to zabrzmi dziwnie ale moim zdaniem obecnie Barcelona nie potrzebuje Messiego i powiem więcej może źle się stało, że Leo nie dostał zgody na odejście do PSG gdy klub z Paryża dawał za niego 100 mln euro.
Może dzisiaj sytuacja finansowa klubu byłaby znacznie lepsza a i być może taki Griezmann grałby jeszcze u nas bo jak pokazuje życie jego pozbycie się było błędem a i klub być może nie miałby problemów z rejestracją Gaviego czy też mógłby pozyskać kogoś wartościowego wzmacniając skład.
Co do samego boiska - jasne, że potrafi czarować, ale ostatni zryw miał na MŚ, których wygrania mu brakowało by nie kwestionowano jego wielkości. Czy faktycznie chciałby grać w z pełnym zaangażowaniem w długim sezonie ligowym? Szczerze wątpię czy nawet by mógł.
Co z karierami Gaviego i Pedriego bo obecność Messiego odbierze im minuty ?
Brak kasy to jedno, lecz czy sam Magik z Rosario chce pracować u Laporty ?
Czy Xavi będzie potrafił realnie wpłynąć na grę La Pulgi i dostosować go do obecnego systemu ?
VeB