Brytyjski rząd przedstawił projekt mający m.in. zakazać klubom wstępowania do zewnętrznych rozgrywek jak np. Superliga. Projekt ten nie przekonuje jednak Premier League, lecz głownym problemem ma być punkt dotyczący ograniczeń dla właścicieli, które odstraszyłyby inwestorów.
Projekt ustawy o reformie angielskiej piłki nożnej, przedstawiony w czwartek przez brytyjski rząd, koncentruje się na zakazaniu angielskim klubom przyłączenia się do potencjalnej europejskiej Superligi. Powstanie rozgrywek, w które w 2020 roku zaangażowane były m.in. Arsenal, Manchester United, Manchester City, Chelsea, Tottenham Hotspur i Liverpool, wywołały gniew wśród fanów. Brytyjski rządu obiecał wtedy, że zreformuje strukturę futbolu, kładąc nacisk na relacje między kibicami a klubami.
"White Paper", jak nazywana jest ta pierwsza propozycja w Wielkiej Brytanii, zaczęła nabierać kształtów w 2021 roku, a teraz jest już rzeczywistością. Rząd opiera tę reformę na kilku punktach: stworzeniu niezależnego organu regulacyjnego, który miałby pośredniczyć w sporach, zakazaniu klubom wstępowania do zewnętrznych lig, takich jak europejska Superliga, poprawieniu standardów testowych dla właścicieli i właścicielek, aby uniknąć problemów finansowych w klubach, poprawieniu reprezentacji kibiców i daniu im głosu, a także poprawieniu dystrybucji pieniędzy w angielskiej piramidzie piłkarskiej.
Celem jest również uniknięcie tworzenia klubów-państw, jak ma to miejsce w przypadku Newcastle United, które jest w rękach Arabii Saudyjskiej, czy Manchesteru City, który należy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Pod znakiem zapytania stanęłoby również ewentualne przejęcie Manchesteru United przez Katar. Nowy test własnościowy uwzględniałby niedostrzegane dotąd kryteria, takie jak poszanowanie praw człowieka przez nowego właściciela, a także jego możliwości finansowe i źródło dochodów.
Według TyCSports Projekt ten nie przekonuje jednak Premier League, która sceptycznie podchodzi do wielu reform i uważa, że zagrażają one wyższości ligi angielskiej nad innymi rozgrywkami europejskimi. "Doceniamy zaangażowanie rządu w ochronę sukcesu Premier League. Kluczowe jest, aby ta regulacja nie zaszkodziła sportowi, który kochają fani, ani jego zdolności do przyciągania inwestycji lub zwiększenia zainteresowania naszym sportem" - napisała Premier League w oświadczeniu, w którym przypomniała, że już teraz przekazuje 1,6 mld funtów (1,7 mld euro) na wsparcie mniejszych rozgrywek.
Premier League uważa, że nowy regulator odebrałby jej władzę, a nowe ograniczenia dla właścicieli odstraszyłyby potencjalnych inwestorów. "Będziemy teraz pracować ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, aby zapewnić, że nowy regulator nie doprowadzi do żadnych niezamierzonych konsekwencji, które mogłyby wpłynąć na pozycję Premier League jako najchętniej oglądanej ligi na świecie, zmniejszyć jej konkurencyjność lub zagrozić bezkonkurencyjnym poziomom finansowania, które mamy" - napisano.
Komentarze (14)
zresztą super syf i tak nie powstanie.