Barcelona przystępowała do pojedynku z Manchesterem United po znakomitym okresie w lidze. Głównie dzięki znakomitej postawie obrony powiększyła przewagę nad Realem do ośmiu punktów. Przyszedł czas, by odczarować rozgrywki europejskie. Xavi zaskoczył składem, ponieważ w obronie zabrakło Christensena i Balde, których zastąpili Alonso i Alba. Więcej niespodzianek już jednak nie było. Linię defensywną uzupełnili Koundé i Araujo, a w środku pola miejsce obok De Jonga znów zajął Franck Kessie. Linię pomocy dopełnili Pedri oraz Gavi, a na prawym skrzydle wystąpił Raphinha. Na środku ataku oczywiście zagrał Robert Lewandowski.
Pierwsze minuty pokazały, że żadna z drużyn nie zamierza się głęboko bronić. Wśród gospodarzy bardzo aktywny był Raphinha, a po przeciwnej stronie boiska dał o sobie znać Rashford. W dziewiątej minucie pierwszy celny strzał oddał Robert Lewandowski, jednak De Gea nie dał się zaskoczyć. Z rzutu wolnego próbował Alonso, ale piłka po jego strzale poszybowała ponad poprzeczką. W 19. minucie sytuacyjne uderzenie w wykonaniu Pedriego również było niecelne. Przewaga Barcelony jednak rosła z minuty na minutę. W 26. minucie błąd popełnił Varane, ale zdołał go naprawić nim Lewandowski wypracował sobie okazję do oddania strzału. W odpowiedzi uderzył Van-Bissaka, jednak został zablokowany.
W 28. minucie oko w oko z Ter Stegenem Stanął Weghorst i na szczęście to Niemiec wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Chwilę później znów dobrze interweniował golkiper Barcelony – tym razem po strzale głową Casemiro. W 34. minucie świetną akcję przeprowadził Rashford, ale jego strzał obronił Ter Stegen. Gospodarze mieli problemy, a kolejne straty napędzały Manchester United. Nie był to jednak koniec złych wieści, bo w 41. minucie boisko z urazem mięśniowym opuścił Pedri, a jego miejsce zajął Sergi Roberto. Do przerwy nie oglądaliśmy już żadnej ciekawej akcji i po gwizdku sędziego Xavi musiał przemyśleć swój plan na ten mecz. Bez Pedriego i przy słabej grze Alby zmiany wydawały się wskazane.
Na drugą połowę wyszły dokładnie takie same jedenastki, które rozpoczęły mecz. W 48. minucie ładnie zza pola karnego uderzył Raphinha i niewiele zabrakło. Chwilę później pomyli się Araujo, ale na jego szczęście pomylił się Sancho. Tymczasem w 50. minucie z rzutu rożnego dobrze dośrodkował Raphinha, a Marcos Alonso wpakował piłkę do siatki po strzale głową i było 1:0! Manchester odpowiedział błyskawicznie – dobra piłka do Rashforda, a ten uderzył przy bliższym słupku i mieliśmy remis. Spory błąd w tej sytuacji popełnił Ter Stegen. To nie był jednak koniec pomyłek gospodarzy. W 59. minucie najpierw łatwo dał się minąć Raphinha, a przemierzającą pole karne piłkę do własnej bramki skierował Koundé.
Xavi zareagował i wprowadził na boisko Christensena, Ansu Fatiego oraz Balde, natomiast plac gry opuścili Alonso, Kessie oraz Alba. Tymczasem z rzutu wolnego uderzył Lewandowski – niecelnie. Wreszcie w 76. minucie Raphinha doskonale dośrodkował, w kierunku Lewandowskiego i choć Polak nie trafił w piłkę, to ta wpadła do siatki obok interweniującego golkipera! Gol zatem trafił na konto Brazylijczyka. Chwilę później powinno być 3:2, ale De Gea wybronił uderzenie głową Raphinhi. Brazylijczyk zdenerwowany opuścił boisko w 83. minucie, a jego miejsce zajął Ferran Torres. W 86. minucie po sporym zamieszaniu w polu karnym United piłka trafiła w słupek, a chwilę później De Gea świetnie wybronił strzał Fatiego. Barcelona próbowała do samego końca, ale nie udało się zdobyć trzeciej bramki. W efekcie losy dwumeczu rozstrzygną się w rewanżu, w którym na pewno nie zagra Gavi, a występ Pedriego jest także praktycznie wykluczony. Xavi ma zatem problem i musi znaleźć optymalne rozwiązanie, by powalczyć jeszcze o 1/8 Ligi Europy.
FC Barcelony: Ter Stegen - Koundé, Araujo, Marcos Alonso (min. 67, Christensen), Alba (min. 67, Balde) – Kessie (min. 67, Ansu Fati), De Jong, Pedri – Raphinha (min. 76, Ferran Torres), Lewandowski, Gavi
Manchester United: De Gea - Wan-Bissaka, Varane, Shaw, Malacia - Casemiro, Fred – Sancho (min. 82, Garnacho), Bruno Fernandes, Rashford – Weghorst
Komentarze (576)
1-4-2-3-1
Ter Stegen
Kounde Araujo Christensen Balde
De Jong Kessie
Raphinha Fati Ferann
Lewandowski
przy tak grajacym MU , u nich na stadionie, braku Gaviego Pedriego..
Nie bardzo tez rozumiem eksperymentów Xaviego w takim meczu. Takie zmiany to mógłby robić na średniaków w la liga a w tym meczu powinien grać sprawdzony pierwszy garnitur.
Skoro zdecydowalismy sie kibicowac druzynie zawsze i wszedzie to bierzemy wszystko tzw full pakiet. Przepowiednie zostawmy tym co to potrafia, a trenowanie i tworzenie taktyki zostawmy fachowcom. Nie mam pojecia jak operowac koparka wiec nie wypowiadam sie i nie tworze scenariuszy a co by bylo gdyby albo na bank sie nie uda bo operator ma biale klapki wiec dupa zbita swiat nie bedzie.
Kiedys dawno dawno temu, w komentarzach mozna bylo faktycznie przeczytac o przebiegu meczu, co kto kogo i kiedy, teraz to same nauki przed meczowe i krytyka na kogos kto osiagnal dosc sporo a nawet wiec od wiekszosci z nas tu wpisujacych.
Alleluja i do przodu
Wy też macie wrażenie że jest coraz więcej meczy gdzie sędzia lekko traci kontrole nad spotkaniem? Może czas żeby się wziąc za nich bo będzie coraz gorzej. To tylko moje zdanie :D
----------------------MATS----------------------
Kounde---Araujo---Christensen---Balde
--------Kessie--------------------de Jong--------
Raphinha-------Torres-------Fati
----------------------Lewy----------------------
Co do bramki Kounde to należy się zastanowić czy jednak nie było spalonego, bo przeszkadzali Koncert.
Ręką powinna być karnym, bo gdyby nią nie zagrał to zawodnik Barcy by doszedł do piłki.
Sędzia nie gwizdał fauli na lewym, a było ich kilka, tak samo na Raphinhi.
Największa strata to pauza gaviego, bo jest z niego Walczak i nie odpuszcza.
Rotacja Xaviego też nie trafiona.
Poza tym Europa zaczyna lekko odjeżdżać La Lidze. Ciekawe, kiedy Tebas zacznie to dostrzegać.
Raphinia najlepszy
Bez Pedriego i Gaviego bedzie ciężko o awans a na ŚO wróci Martinez
Jeśli Sergio nie będzie gotowy to można zagrać dwójką pivotów Kessie-De Jong do rozbijania ataków i szybkiego rozpoczynania ataków, tylko kto obok nich, Roberto? Może w ogóle 3-4-3 z Sergim na prawym wahadle, albo 4-4-2 z Balde przed Albą?
MaTS
Kounde-Araujo-Christensen-Alba
Raphinia-Kessie-De Jong-Balde
Lewy-Ferran/Ansu
Szału nie ma, ale wszyscy wiedzieli, że ławki w pomocy nie mamy, a i tak Xavi co mecz grał czwórką pomocników i teraz na taki mecz nie ma kogo wystawić. Wcześniej nie ufał zmiennikom, to teraz nie będzie miał wyjścia, a w lecie znowu trzeba będzie ściągnąć kilku jakościowych graczy, tylko jak to zrobić w naszej sytuacji finansowej...
Jest jak jest i ten kto myślał że My tu 3:0 zrobimy jest albo głupcem albo nie ma pojęcia w jakim drużyna jest miejscu. Mamy takich a nie innych grajków, szkoda że nie ściągnęliśmy pomocnika który mógłby dać więcej odpoczynku Pedriemu czy Gaviemu ale końcówka nie była najgorsza, oddaliśmy więcej strzałów od rywala i trzeba czekać na rewanż mając nadzieję że szczęście nam dopisze, a nie wylewać pomyje na Roberto który w ogóle nie gra i jest Bogu ducha winny że jest gdzie jest, czy Fatiego który chce bardziej od Was i póki jest w klubie to będzie wychodził do gry czy Wam się to podoba czy nie najlepsi trenerzy na świecie.
Dobry meczyk
- złe ustawienie na dzień doby w linio obrony
- zła zmiana z Roberto, całkowicie niezrozumiała.... bo ani do przodu ani do tyłu gra nie została poprawiona
- zmiana Raphinha jak był w gazie...
- miał zabronić całkowicie ataków na przeciwników Gaviemu, wiedząc że Pedri może nie zagrać... to może być kluczowe w rewanżu
- zmiana Kessiego była niepotrzebna....
szkoda szkoda szkoda, mam nadzieję że coś z tego wyniesie.
Kilka pytań:
- Dlaczego Alba, a nie Balde?
- Dlaczego Alonso, a nie Christensen?
- Dlaczego Araujo na prawej stronie?
- Dlaczego Kounde na środku skoro nie grał tam od długiego czasu?
- Dlaczego Gavi nie dostał wyraźnego polecenia, że ma zakaz tego typu fauli taktycznych?
- Dlaczego zeszedł Raphinha w gazie?
- Dlaczego wszedł Roberto, z którym graliśmy w 10?
- Dlaczego nie pozostał Kessie?
Za dużo tych dlaczego Generale. To wyglądało na jawny sabotaż. Naprawdę nie wiem co o tym myśleć.
Jakby wrócili Busquets i Dembele to uważam, że Raphinie można postawić na środku pomocy koło Frenkiego i Busquetsa. Tylko co dalej. Może lewa strona Alba i Balde... Albo Kessie.
Na old Trafford będzie gorąco...
Xaviego poniosło trochę że składem. Dużo błędów z naszej strony, szczególnie po strzelonej bramce.
A reka dla mnie tutaj była ewidentna na karnego. Sędzia zdecydował że odległość była mała i to tylko uratowało Man U.
Wynik otwarty.
Ferran i Fati lepsze zmiany niż zwykle, ale Ansu za ten powrót po stracie w 87 czy 88 minucie powinien dostać po głowie od Xaviego.
Powinien być karny dla nas, ale wcześniej Kounde faulował Rashforda, sędziowanie ogólnie średnie.