Jak poinformował dziennik ABC, w piątek nad ranem zgłoszono na policję napaść na tle seksualnym, której miał dopuścić się były piłkarz Barcelony Dani Alves. Zgodnie z doniesieniami w tej sprawie prowadzone jest obecnie policyjne śledztwo.
ABC na podstawie policyjnych źródeł wskazuje, że do domniemanego przestępstwa miało dojść w dyskotece Sutton w Barcelonie. Jedna z kobiet zapewniała, że padła ofiarą rzekomej napaści na tle seksualnym ze strony Daniego Alvesa. Były zawodnik Blaugrany miał włożyć jej rękę pod bieliznę, a przestraszona ofiara powiedziała o tym swoim przyjaciółkom, które zaalarmowały ochronę. Aktywowany został protokół miejski dotyczący napaści i molestowań seksualnych w prywatnych nocnych miejscach rozrywki, a na miejsce przyjechała policja. Alvesa nie było już wtedy w lokalu.
Według ABC katalońska policja miała wszcząć dochodzenie w tej sprawie. Kobieta przeszła badania medyczne w szpitalu i złożyła zeznania. Źródła bliskie Alvesowi stwierdziły, że informacja o napaści jest nieprawdziwa, a piłkarz co prawda był na miejscu, ale na krótko i w tym czasie nic się nie wydarzyło. Do wszystkiego miało dojść kilka dni temu, a od tamtej pory sprawa nie nabrała tempa. Nie ma też informacji co do sformalizowania doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Wydaje się jednak dziwne, że sam Alves nie skomentował wprost tych doniesień, zwłaszcza że tego typu informacje godzą w jego dobre imię. Oprócz kwestii sportowych napisał jedynie w swojej relacji na Instagramie: „dlaczego nie być miłym wobec innych, zamiast ciągle próbować ich skrzywdzić?”, choć nie ma pewności, czy na pewno dotyczy to reakcji na doniesienia ABC. Trudno więc coś jednoznacznie zakładać i wydaje się, że nie można w tej sprawie ferować wyroków, zwłaszcza ze względu na specyfikę tematu.
Komentarze (21)
Po za tym, takie włożenie ręki pod bieliznę zwykle zostawia ślady na długi czas i obdukcja była tylko formalnościa.
Tworzenie afery z niczego moim zdaniem. Jeżeli zrobił to - to kiepskie zachowanie, ale ciężko mi zawsze wierzyć w takie sprawy w kwestii bogatych, znanych ludzi.
Z jednej strony alves jak już tu pisano mógłby mieć większość kobiet na świecie, niezależnie od gustu, narodowości czy rasy, pełen przeglad. Zarówno zwykłe dziewczyny jak i te "odpłatne". Dlatego wydaje się mało prawdopodobne "atakowanie" losowej dziewczyny.
Bedac w klubie mógł oczywiście być pijany, albo na X i zrobil głupotę. ale tu znowu wracamy do poprzedniego argumentu. Czy alves podbiegł do niej i z niczego zaczał napastować, czy może laska się do niego przymilała, tańczyli w klubie, a dziewczyna była zadowolona i dawała "sygnały" po czym alves w stanie "nietrzeźwości" (jak nie od subs. chemicznych jak wyżej wymienione, to chociaż od "bliskości" dziewczyny) rzeczywiście ja dotykał.
Jeżeli druga sytuacja miała miejsce, to nie umiem traktować alvesa jako przestępcy, zboczeńca czy gwałciciela. Jest różnica zaczaić się noca w parku i wykorzystać pijana dziewczynę, a tańczyć i flirtować w klubie z dziewczyna (oboje potencjalnie pod wpływem) i wziać sprawy ciut za daleko, ale w gruncie rzeczy nieszkodliwie.
Po pierwsze, nie ma co rozdmuchiwać sprawy na cały świat, po drugie można powiedzieć coś czym sobie człowiek zaszkodzi
ale w razie czego mogą go przenieść do innego klubu, co w oczywisty sposób całkowicie sparaliżuje jakiekolwiek próby jego oskarżenia.