Jak informuje Ferran Martínez z dziennika Mundo Deportivo, dobre występy Marcosa Alonso na środku obrony mogą sprawić, że dyrekcja sportowa FC Barcelony zrezygnuje z obrońcy Athleticu Iñigo Martíneza, który mógłby trafić na Camp Nou latem za darmo.
31-letni środkowy obrońca Iñigo Martínez nadal nie przedłużył umowy z Athletikiem i za kilka dni będzie mógł już negocjować kontrakt z dowolnym klubem. Barça pracuje z kolei w międzyczasie nad przedłużeniem kontraktu z Marcosem Alonso, co ostatecznie może zamknąć drzwi na Camp Nou Martínezowi, ponieważ jeśli uda się osiągnąć porozumienie z byłym zawodnikiem Chelsea, Barça będzie miała już inne priorytety.
MD przypomina, że latem 2022 roku Barcelona chciała pożegnać się z Gerardem Piqué i aby wywrzeć presję na Katalończyku, porozumiała się już z Iñigo Martínezem. Piqué chciał jednak pozostać w klubie, aby udowodnić swoją wartość. To się jednak nie udało, przez co 35-latek zakończył w listopadzie piłkarską karierę, lecz Mateu Alemany i spółka nie ruszył zaraz po tym po obrońcę Los Leónes, ponieważ na środku obrony bardzo dobrze zaczął sprawować się nominalny lewy defensor Marcos Alonso.
Były zawodnik Chelsea przekonał Xaviego. Alonso stał się „awaryjnym” stoperem po tym jak w krótkim odstępie czasu urazy odnieśli Ronald Araujo, Jules Koundé i Andreas Christensen. Teraz, gdy na lewej obronie wysoki poziom prezentują Alejandro Balde i Jordi Alba, a na środek wrócili już wszyscy nominalni stoperzy, Barça nie widzi potrzeby sprowadzania kolejnego środkowego obrońcy, a jako zastępcę Piqué widzi właśnie Marcosa Alonso.
Komentarze (11)
Czy ze sportowego punktu widzenia przybycie Martineza miałoby sens? TAK
Czy z punktu widzenia rozwoju młodych obrońców jego przybycie miałoby sens? TAK
Czy Martinez to jeden z najlepszych obrońców LaLiga? TAK
Podsumowując - wystrzelaliśmy się latem, zakładane przychody się zmniejszyły, a koszty utrzymania kadry rosną lawinowo pomimo odejścia Pique. Fakty są taki,e że gdyby w Barcelonie były większe możliwości finansowe Martinez by był już w Barcelonie (przynajmniej zaklepany po odejściu Pique), a Alonso już teraz w zimowym oknie transferowym był na wylocie. Przedłużoenie umowy z Alonso to tylko i wyłącznie finansowy pragmatyzm, a nie czynnik stricte sportowy.