Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego półfinału mistrzostw świata w Katarze zdaniem Redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: Reakcja Maroka po golu
Chyba wszyscy spodziewali się, że ten mecz będzie bardzo podobny do poprzednich w wykonaniu Maroka z Hiszpanią i Portugalią. Choć większość prognozowała, że to Francja w końcu przełamie świetną defensywę Maroka, co ostatecznie się sprawdziło, to raczej spodziewaliśmy się, że nastąpi to po długim biciu głową w mur. Tymczasem gol dla Les Bleus padł już w 5. minucie, ale mimo to Marokańczycy nie poddali się i walczyli o wyrównanie przez prawie całe spotkanie, stwarzając sobie kilka dogodnych okazji. Pod względem gry i szans Maroko zdecydowania zasłużyło na gola, lecz czasem piłka po prostu nie chce wpaść do siatki. Lwy Atlasu przegrały, ale pozostawiły po sobie równie dobre wrażenie, co w poprzednich meczach.
Najgorsze: Brak karnego po faulu Theo Hernándeza
To spotkanie mogło potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie ewidentny błąd sędziego w polu karnym Francuzów. Strzelec gola na 1:0 Theo Hernández upadał, tracąc panowanie nad piłką, i podciął Sofiane'a Boufala, ale zdaniem arbitra to Marokańczyk faulował Francuza i to na żółtą kartkę. Co ciekawe, skrzydłowy nawet nie protestował, ale w powtórce mogło się wydawać, że francuski obrońca naruszył przepisy, a Marokańczykom należał się rzut karny. Sędziemu nie pomógł nawet system VAR, a była to kluczowa sytuacja dla losów tego meczu. Wyrównanie Maroka mogło oznaczać kompletnie inny scenariusz spotkania i kto wie... innego finalistę?
Komentarze (7)
Z Barcelońskiego punktu widzenia, to najgorsza była taktyka nie grania z Dembele. Kolesia mogłoby w tym spotkaniu nie być, wiele by to nie zmieniło.