Zapraszamy do krótkiego przeglądu dzisiejszych wydań hiszpańskiej prasy. O czym piszą Mundo Deportivo, Sport, L'Esportiu, Marca i AS? Przekonacie się poniżej.
„Historyczne” – na okładce Mundo Deportivo świętujące Maroko, które pokonało Portugalię i zostało pierwszym afrykańskim krajem, który zagra w półfinale mundialu. Bramka En-Nesyriego oznaczała smutne pożegnanie Cristiano Ronaldo wśród łez. Teraz reprezentacja Maroka zmierzy się z Francją. Mistrzowie świata stawili czoła Anglii. Francuzi awansowali po świetnym pojedynku, w którego końcówce Harry Kane posłał piłkę do nieba. U dołu okładki: Rekord kartek - FIFA wszczyna postępowanie ws. „walki” w trakcie i po meczu Argentyny z Holandią. Xavi stawia sprawę jasno: chce Zubimendiego a nie Rubena Nevesa.
„Miejsce dla mistrza” – na pierwszej stronie katalońskiego Sportu. Francja Mbappé weszła do półfinału po pokonaniu Anglii w epickim pojedynku. Harry Kane mógł dać swojej drużynie remis, ale zmarnował kluczowy rzut karny w końcówce. Maroko w półfinale! Afrykańska reprezentacja tworzy historię, a Cristiano kończy turniej płacząc. FIFA otwiera dochodzenie w sprawie incydentów ze spotkania Holandii z Argentyną. Na dole: Barça posuwa się dalej ws. transferu Kanté. Pomocnikowi kończy się obecny kontrakt. Memphis odejdzie tylko na zasadzie transferu definitywnego - jego odejście zostaje spowolnione. Na górze okładki zapowiedzi felietonów: Messi i Mbappe mają umówione spotkanie w finale; Leo Messi, Cristiano Ronaldo i… Maroko!; kolejna część cyklu Gwiazdy Mundialu: Romario.
“Bez limitów” – L’Esportiu zwraca uwagę, że również Portugalia została zatrzymana przez Maroko, które ponownie postawiło mur z Bono i jest pierwszą afrykańską reprezentacją w półfinale mundialu. Marokańczycy zmierzą się tam z Francją, która pokonała Anglię dzięki zmarnowaniu karnego przez Kane’a w końcówce. Na dole zapowiedzi artykułów: Ćwierćfinały, mur Brazylii, niezdolnej do awansu do finału od czasu zdobycia tytułu w 2002 roku; FIFA wszczyna postępowanie w sprawie nieodpowiedniego zachowania w podczas meczu Argentyna-Holandia. U góry okładki: Espanyol – pierwszy test po powrocie oblany. Biało-Niebiescy próbowali znaleźć formę w spotkaniu z Tori (0:1). Piłka żeńska: komfortowa wygrana Barçy z drużyną z dołu tabeli (4:0). Gole przeciwko Alhamie strzelały Claudia Pina, Salma Paraullelo, Bruna Vilamala i Asisat Oshoala. Girona przeprowadza zasłużoną remontadę z Niceą (2:1) i kończy zgrupowanie. Waterpolo: historyczny kataloński tryplet w ćwierćfinałach. Sukces Mediterrani, Sabadell i Mataró na Węgrzech. Koszykówka: Penya pokonuje liderujące Tenerife (78:69). Lekkoatletyka: Naima Ait Alibou debiutuje w europejskim crossie z sześcioma innymi Katalończykami.
„Gwiazda mundialu” – także w Marce czytamy, że Maroko eliminuje Portugalię Cristiano i tworzy historię: jest pierwszą afrykańską reprezentacją, która zagra w półfinale mistrzostw świata. Skok do wieczności – En-Nesyri autorem historycznego gola. Francja w półfinale po wielkim meczu. Mistrzowie świata szukają swojego drugiego finału z rzędu po pokonaniu bardzo dobrej Anglii, która nie wykorzystała karnego. U dołu: FIFA sprowadza Argentynę na ziemię. Organizacja otwiera postępowanie ws. wydarzeń z meczu z Holandią i może ukarać Messiego, Dibu i Paredesa. Real Madryt o dwóch twarzach. Siła ognia przysłania fakt, że Los Blancos stracili już 20 bramek. Kolarstwo: Carlos Rodríguez: „Teraz wiem, że mogę walczyć o podium we Vuelcie”.
„Maroko to mundial” – AS również podkreśla, że En-Nesyri daje pierwszy półfinał w historii afrykańskiej reprezentacji. Jego drużyna zmierzy się z Francją, która była gorsza od Anglii, jednak Kane nie trafił rzutu karnego w 82. minucie. FIFA bada gniew - otwarte zostaje dochodzenie w sprawie Argentyńczyków i Holendrów. Wraca Benzema – Francuz i Alaba już trenują pod okiem Ancelottiego w Valdebebas. Neuer żegna się z sezonem – niemiecki bramkarz złamał kość piszczelową i strzałkową w wypadku na nartach. Na samym dole wyniki meczów towarzyskich hiszpańskich drużyn (m.in. Betis pokonał 1:0 Man Utd).
Komentarze (7)
Uciekł jak zwykle kiedy drużyna mimo porażki dziękowała za doping swoim kibicom i biedaczysko zalał się łzami ale nie gdzieś w kącie tylko w świetle kamer tak żeby wszyscy to widzieli.
Ciekawe czy w Europie znajdzie się jeszcze jakiś trener który za wielkie pieniądze (bo za drobne on grać nie będzie) zdecyduje się wdrożyć go do swojego projektu.
W sumie tak se mysle, ze z de jongiem podobnie. Jakbysmy ograniczali jego potencjal.