Barcelona w lecie definitywnie rozstała się z Philippe Coutinho, którego zakupiła Aston Villa za 20 milionów euro. Wcale nie musi to być jednak ostatni zysk katalońskiego klubu z Brazylijczyka, ze względu na jego trudną sytuację w zespole z Villa Park.
Wynika to z zapisu zawartego w umowie dotyczącej sprzedaży Coutinho. Barcelona oprócz stałej kwoty operacji zagwarantowała sobie 50% zysku z następnego transferu zawodnika. Tymczasem nie można wykluczyć, że Coutinho odejdzie z Aston Villi w kolejnych okienkach. Doniesienia z Anglii wskazują, że trener Unai Emery nie zamierza stawiać na Brazylijczyka. Po objęciu przez niego stanowiska 30-latek nie zagrał ani razu, ale był wówczas kontuzjowany. Nie ulega jednak wątpliwości, że obecny sezon nie jest dla Coutinho udany, a Emery może szukać nowych rozwiązań. Do tej pory były zawodnik Blaugrany rozegrał 13 meczów, spędził na murawie 640 minut, ale nie strzelił ani jednego gola i nie ma na koncie żadnej asysty.
Coutinho miał świetny początek na wypożyczeniu do Aston Villi w poprzednim sezonie. W pierwszych ośmiu kolejkach Premier League strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty. W kolejnych jedenastu występach zdobył jednak już tylko jedną bramkę. Mimo to Aston Villa zdecydowała się go wykupić. Po kolejnych miesiącach Coutinho wydaje się zdegradowany do roli rezerwowego, więc Anglicy mogą dążyć do sprzedaży gracza, aby cokolwiek na nim zarobić.
Mundo Deportivo dodaje jednak, że Barcelona może otrzymać wspomniane 50% tylko w przypadku, gdyby jakiś klub wyłożył za Coutinho kwotę przekraczającą 20 milionów euro. W obecnej sytuacji wydaje się to niezwykle trudne, zwłaszcza że zawodnik przekroczył już trzydziestkę. W oficjalnym komunikacie Barça nie informowała jednak o istnieniu takiego zapisu, więc nie jest to potwierdzona wiadomość. Doniesienia wskazują, że zainteresowanie Coutinho wyraża Flamengo, które chciałoby jednak wypożyczyć piłkarza.
Komentarze (14)
Byle jaki klub - damy za Coutinho max 35mln
Aston Villa - wystarczy 19,9mln