Robert Lewandowski pożegnał się wczoraj z mistrzostwami świata po porażce Polski z Francją 1:3. Występy napastnika Barcelony podczas turnieju rozbudzają gorące dyskusje i dlatego chcielibyśmy Was zapytać, co sądzicie o postawie 34-latka w prawdopodobnie jego ostatnim mundialu.
Polska rozpoczęła zmagania od meczu z Meksykiem. Nie był to szczególnie dobry występ Biało-Czerwonych, a Lewandowski nie miał zbyt wielu szans pod bramką rywala, ponieważ był mocno osamotniony w ataku. W końcu jednak snajper Barcelony miał doskonałą okazję, by rozstrzygnąć to spotkanie na korzyść swojego zespołu po tym, jak wywalczył rzut karny. Lewandowski uderzył jednak zupełnie nie w swoim stylu i Guillermo Ochoa zdołał go zatrzymać. Polak miał w tym meczu 20 strat, ale też dwa kluczowe podania i wygrał 14 z 23 pojedynków. Lepszy był występ 34-latka w konfrontacji z Arabią Saudyjską, w której jego gol i asysta zdecydowały o bezcennym zwycięstwie ekipy Czesława Michniewicza. Lewy mógł nawet zdobyć kolejne dwie bramki, ale w jednej sytuacji zatrzymał go słupek, a w drugiej - bramkarz rywali.
W konfrontacji z Argentyną gra ofensywna Polaków całkowicie leżała i Lewandowskiemu trudno było odnaleźć się w takim położeniu. W starciu z Francją ataki Biało-Czerwonych wyglądały już dużo lepiej, ale środkowy napastnik nie wyróżniał się na tle partnerów, choć miał lepsze warunki niż w poprzednich pojedynkach. Nawet dzienniki Marca i AS nie przyznały Polakowi lepszej oceny niż jego kolegom z drużyny. Ostatecznie Lewandowski zakończył to spotkanie z golem po skutecznym wykonaniu rzutu karnego. Niepokojące było jednak to, że Hugo Lloris zatrzymał pierwsze uderzenie Polaka, nawet jeśli sędzia nakazał powtórzenie jedenastki, ponieważ bramkarz Francuzów wyszedł przed linie w momencie strzału.
Co ciekawe, w momencie pisania tego artykułu Robert Lewandowski miał najwyższy współczynnik expected goals w turnieju (2,9), wyprzedzając Leo Messiego (2,8) i Kyliana Mbappe (2,7). Liczba trafień Polaka była jednak niższa niż ten wskaźnik. Lewy zajmuje też piątą pozycję pod względem oddanych strzałów (10). Biorąc pod uwagę słabą grę ofensywną Polaków w turnieju, nieźle wygląda za to statystyka udziału w akcjach, w których drużyna zdołała oddać strzał (14). Lewandowski zajmuje pod tym względem 10. miejsce w mistrzostwach. O stylu gry drużyny Michniewicza wiele mówi też liczba wygranych pojedynków powietrznych przez 34-latka (16), co jest drugim najlepszym wynikiem w turnieju. Lewandowski jest też w dziewiątce najczęściej faulowanych graczy (9). Skuteczność podań Polaka wynosiła 70%, dryblingów - 42%, a pojedynków - 45%. Napastnik zaliczał średnio 15 strat na mecz, 1,3 kluczowego podania, trzy strzały, a w całym turnieju zmarnował trzy bardzo dobre szanse.
Pytanie, jak bardzo na postawę Lewandowskiego wpływała taktyka gry selekcjonera i okoliczności niezależne od napastnika. Faktem jest, że przez większość mundialu Polska miała ogromne problemy z przeprowadzaniem jakichkolwiek sensownych akcji ofensywnych na skutek zachowawczej strategii, ciągłego grania długimi piłkami lub też dominacji silniejszego rywala. Taki napastnik jak Lewandowski, który żyje z otrzymywania podań w polu karnym, nie mógł czuć się komfortowo w takiej sytuacji. Dogodne okazje stworzone mu przez kolegów można policzyć na palcach jednej ręki. To jednak nie może tłumaczyć zmarnowanych dobrych szans pod bramką czy też prostych błędów zarówno w przyjęciu, jak i w rozegraniu piłki. Lewandowski z pewnością nie grał jak wielka gwiazda światowego futbolu, zwłaszcza w porównaniu z wyczynami Kyliana Mbappe, ale nawet w konfrontacji z Argentyną nie miał jak pokazać czegokolwiek na tle Leo Messiego.
Jesteśmy ciekawi Waszej oceny postawy polskiego napastnika. Czy Lewandowski wycisnął z turnieju tyle, ile się dało, biorąc pod uwagę niełatwe okoliczności, czy powinien jednak spisać się lepiej? W jakim stopniu sytuacja drużyny usprawiedliwia jego dyspozycję? Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie i podzielenia się swoją opinią w komentarzach.
Komentarze (21)
Nie mają tam w FIFA jakiegoś fryzjera?
Karny ciąży właściwie to dwa ciążą :) a tak to miał mało okazji do pokazania tego w czym jest najlepszy.
Jakby reprezentacja grała dobrze i miałby często kontakt z piłką, to można byłoby go wiarygodnie ocenić. A w chwili, kiedy graliśmy lagę przez 3 spotkania i Lewy z przodu był sam przeciw prawie całej linii obrony, to...mimo, że nigdy nie byłem jego fanem, to mu współczułem, bo nie miał szans, by w ogóle coś zdziałać.
W meczu z Francją potwierdził że nie potrafi tego robić.