Pedri: Gavi jest łobuzem, a ja staram się go uspokajać

Mateusz Doniec

25 listopada 2022, 11:40

Cadena COPE

9 komentarzy

Fot. Getty Images

Pedri, który dzisiaj kończy 20 lat, udzielił w nocy wywiadu dla stacji Cadena COPE. Pomocnik skomentował mecz Hiszpanii z Kostaryką, porozmawiał o swoich relacjach z Gavim i Luisem Enrique i wypowiedział się na temat potencjalnego przejścia Marco Asensio do Barcelony.

COPE: W meczu z Kostaryką świetnie się bawiłeś...
Pedri: Kiedy dotykasz piłki 300 razy w meczu, cieszysz się tym, a jeśli zdobywasz bramki, które masz, jeszcze bardziej.

Czy spodziewałeś się, że rozwiąże się worek z bramkami?
Po pierwszych pięciu minutach wiedziałem, że zagramy świetny mecz i że jedziemy po zwycięstwo.

Czy gra w reprezentacji różni się bardzo od gry w Barcelonie?
Mamy inne niuanse: W Barcelonie przebywamy częściej między liniami, skąd możemy zdobyć więcej bramek i notować więcej asyst, ale tutaj gramy dużo więcej z piłką.

Czy byłeś wczoraj zestresowany?
Nie, myślałem, że będzie gorzej. Busquets powiedział mi i Gaviemu, żebyśmy byli spokojni, dał nam "mini przemowę" dzień wcześniej, kiedy wyszliśmy na rozgrzewkę, żebyśmy byli spokojni i nie patrzyli na wszystko, co dzieje się przed meczem. Takie słowa od kapitana cię uspokajają. Byłem bardzo spokojny, widać było na boisku, że się cieszymy.

Jaki jest Gavi?
Jest łobuzem, tak jak na boisku. Zawsze mówię mu, gdzie ma iść, ale on zawsze idzie na całość i dobrze się bawi. Ja nie wdaję się w bójki, jestem bardziej wyluzowany i wolę mieć piłkę. Poza boiskiem jesteśmy prawie zawsze razem, on jest bardzo wylewną osobą i staram się go trochę uspokajać.

Co mówią do siebie piłkarze, kiedy celebrują gole?
Zawsze są trzy lub cztery osoby, które mówią, że musimy nadal grać w ten sam sposób, musimy naciskać i odbierać piłkę... Co jakiś czas rozmawiam lub żartuję w środku meczu, jak z Gavim, któremu powiedziałem, gdy został zmieniony, że uderzył piłkę jakby młotkiem. To wspaniały zawodnik i to przywilej móc cieszyć się z nim grą.

Jak się czujesz jako gwiazda tej drużyny?
Bardzo dobrze, bardzo spokojnie. Nie zwracam uwagi na plakaty, staram się grać w piłkę, czyli to co lubię. Mój brat zawsze daje mi rady, żebym poprawił wiele rzeczy lub przypomina mi, co zrobiłem źle; to pomaga mi ciągle się doskonalić. W meczu z Kostaryką dwa razy źle podałem.

Dobrze dogadujesz się z piłkarzami Realu Madrytu?
Tak, tak, wczoraj Carvajal i Sarabia grali w "chińczyka", a my byliśmy widzami.

Co sądzisz o Luisie Enrique?
On jest spektakularnym trenerem, wie bardzo dobrze, co musi zrobić i przekazuje nam to w taki sposób, że wierzymy w to, ze względu na sposób, w jaki to mówi. Musisz w to wierzyć, ponieważ widzisz, co dzieje się w meczu.

Budzi w tobie respekt?
To zależy od dnia. Jeśli będę chciał się popisać, to założę mu siatkę. Ważne jest, aby być spokojnym, a on traktuje to jako żart. Na konferencji prasowej jest poważny, ale można się z nim pośmiać.

Jesteś fanem "Luisa Padrique" (przydomek Luisa Enrique nadany podczas transmisji na Twitchu)?
Jestem fanem "Luisa Padrique". Oglądam jego streamy i świetnie się bawię, to bardzo spontaniczny gość i lubię go oglądać. Będę go dalej obserwował. Będzie mówił to, co chce powiedzieć. Śmieszy mnie to, że nazywają go "Luis Padrique". To wielka frajda obserwować go na Twitchu.

Rozmawiałeś ostatnio z Messim?
Nie byłem w stanie, to był dla niego trudny moment po porażce, ale Argentyna ma bardzo dobrą drużynę. Wyjdą z tego i odegrają znaczącą rolę.

Czy na miejscu Barcelony pozyskałbyś Marco Asensio?
Ma dużo jakości. Zobaczymy, co się stanie z jego kontraktem, ale wszyscy dobrzy zawodnicy muszą być w Barcelonie. On musi podjąć decyzję.

Czy masz przygotowaną celebrację, gdy zdobędziesz swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji?
Zrobię "okulary" dla mojego ojca.

To dziwne, że nosisz numer "26" jako gwiazda reprezentacji...
Nie jestem gwiazdą, ale to tylko numer. Nie numer jest ważny, ale to jak grasz.

Czy jest coś, co cię krępuje?
Bardzo nie lubię wywiadów.

Czego byś sobie życzył na te 20. urodziny?
Zdobycia mistrzostwa świata.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ta drużyna potrzebuje łobuzów!

Fajnie, że ich mamy, przypominają złote czasy drużyny Xaviego i Iniesty.

"Czy jest coś, co cię krępuje?
Bardzo nie lubię wywiadów."
Powiedział w wywiadzie :D

Pedri to mega inteligentny gość, takie wrażenie sprawia

Tłumaczenie masakra, chyba z translatora.
"Jest łobuzem, tak jak na boisku. Zawsze mówię mu, gdzie ma iść, ale on zawsze rusza na wszystko i dobrze się bawi." Rusza na wszystko? Po jakiemu to?

a przecież łobuz kocha najbardziej

Jak z nawalonymi kumplami. Jeden uspokaja drugiego, który jest trzodziażem.